
W poniedziałek umiarkowany optymizm zapewniły dwie informacje z USA i Niemiec. Sekretarz Handlu USA Wilbur Ross poinformował, że USA przedłużają o 90 dni okres wyłączenia z zakazu prowadzenia działalności przez Huawei na terenie Stanów Zjednoczonych. Rynek zinterpretował to jako znak, że Waszyngton nie chce niepotrzebnie zaostrzać konfliktu z Pekinem. Jednak przeoczone (lub zignorowane) zostały inne postanowienia administracji, w tym rozszerzenie „czarnej listy” firm z ograniczenia w działalności w USA o 46 spółek zależnych Huawei. Ponadto 90-dniowy okres zakończy się w połowie listopada, czyli tuż przed momentem, kiedy USA szykuje pełne oclenie towarów importowanych z Chin, jeśli nie dojdzie do postępów w rozmowach handlowych. Z tego punktu widzenia sądzę, że przedłużenie pozwolenia dla Huawei ma bardziej dać czas amerykańskich kontrahentom na zakończenie współpracy z chińską firmą niż jest to powód do nadziei, że odroczenie może być w nieskończoność.
Zobacz także: Inflacja w górę, złotówka traci
Druga informacją były niepotwierdzone spekulacje, że niemiecki rząd szykuje pakiet fiskalny w wysokości 50 mld EUR, który miałby być gotowy na wypadek wystąpienia głębszej recesji. Program miałby się opierać o wzmocnienie wydatków konsumpcyjnych, ale w sugerowanej formy ma dwie wady. Po pierwsze jest warunkowy i zostałby uruchomiony, jeśli sytuacja gospodarcza się pogorszy, czyli technicznie jeszcze nie może być brany pod dyskontowanie. Po drugie między sytuacją teraz, a ewentualnymi skutkami ekspansji fiskalnej gdzieś za kilka miesięcy, zostajemy z przewagą problemów nad rozwiązaniami dla gospodarki. Fakt, że EUR/USD jest dziś niżej potwierdza, że optymizm oparty na nadziejach o fiskalną pomoc niemieckiego państwa nie może być trwały.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
.png)
Obejrzyj koniecznie materiały wideo od inwestorzy.tv:
SARE SA, Dariusz Piekarski - Prezes Zarządu, #320 ZE SPÓŁEK | Piłka nożna to nie jest sport, to religia | |