Podniesienie stopy rezerwy obowiązkowej do 3,5% może silnie wpłynąć na obniżenie inflacji i może być co najmniej równie skutecznym ruchem w walce z nią jak podwyżka stóp procentowych o 50 pb, dokonana na ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP), uważa Jerzy Kropiwnicki doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego.
„Niemal zupełnie pominięta została w informacjach i w komentarzach sprawa podniesienia stopy rezerw obowiązkowych. Dziwię się temu, bo z punktu widzenia walki z inflacją ta decyzja była równie ważna, a może nawet ważniejsza. Wysokość stóp procentowych wpływa na cenę kredytu – a wobec tego na popyt inwestycyjny i konsumpcyjny. Efekt nie jest pewny, bo zależy od oceny zyskowności i konieczności wydatków, na które kredyt miałby zostać zaciągnięty. Także od oceny przyszłej koniunktury – gdy przyjdzie czas spłacać pożyczkę zaciągniętą w banku. Stopa rezerwy obowiązkowej na cenę kredytu ma wpływ pośredni, ale na jego podaż – bardzo silny i bardzo bezpośredni. Tnie podaż kredytu bezwzględnie” – napisał Kropiwnicki na swoim blogu.
RPP 8 lutego br. podjęła decyzję o podwyższeniu stopy rezerwy obowiązkowej do 3,5% z 2% oraz podwyższyła stopę referencyjną do 2,75% z 2,25%.
W październiku 2021 r. RPP podwyższyła stopę rezerwy obowiązkowej do 2% z 0,5%.
W marcu 2020 r. RPP obniżyła stopę rezerwy obowiązkowej do 0,5% z 3,5% i jednocześnie podwyższyła jej oprocentowanie do poziomu stopy referencyjnej.
Jerzy Kropiwnicki – były członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w latach 2016-2022 obecnie pełni funkcję doradcy prezesa NBP do 21 czerwca br.
Źródło: ISBnews