ING Bank Śląski podwyższył prognozę wzrostu PKB Polski na ten rok do 4% z 3,2% oczekiwanych wcześniej, podał bank. Gospodarka będzie głównie napędzana konsumpcją prywatną (zakupy przez i na rzecz uchodźców) oraz wspierana ekspansywną polityką fiskalną.
„Początek 2022 był bardzo udany dla polskiej gospodarki, która nie odczuwała jeszcze skutków inwazji Rosji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego. Nasze szacunki wskazują na wzrost PKB w I kw. 2022 o 8,5% r/r, co w ujęciu odsezonowanym oznacza ponad 2% kw/kw. W połączeniu ze znaczącym efektem przeniesienia (carryover) z 2021 (~3%) daje to wysoki punkt startowy na cały 2022. Uwzględniając szacunek PKB za I kw. 2022 rewidujemy prognozę wzrostu PKB na cały rok do 4% z 3,2% oczekiwanych wcześniej” – czytamy w tygodniku banku.
Ekonomiści banku spodziewają się uwidocznienia negatywnego wpływu wojny na polską gospodarkę w kolejnych kwartałach tego roku i zakładają, że w IV kw. br. wzrost PKB spowolni do poniżej 2% r/r.
„Oczekujemy negatywnego wpływu wojny i związanych z nią sankcji na polski eksport kierowany na Wschód, ale również Zachód Europy. Zakłócenia dostaw spowolnią tempo odbudowy zapasów. Niepewność ograniczy nowe inwestycji firm. Spadek rocznego tempa PKB w II kw. 2022 to także efekt bardzo wysokiej bazy z II kw. 2021, kiedy gospodarka odbiła po otwarciu” – czytamy dalej.
Zdaniem ekonomistów, prognozy na 2022 r. są obarczone wysoką niepewnością.
„Poza zidentyfikowanymi czynnikami o charakterze popytowym (pogorszenie nastrojów, negatywny wpływ na eksport, podwyższona niepewność), ujawnią się kolejne zaburzenia o charakterze podażowym (utrudniony transport przez Rosję i Ukrainę)” – napisano w raporcie.
Wskazano, że pozytywnym sygnałem są zagraniczne zamówienia dla sektora przemysłu ciężkiego, a własna produkcja energii, metali również rośnie szybciej.
Ekonomiści spodziewają się, że szczyt inflacji (15%r/r) nastąpi w II poł. br. oraz na początku 2023 r.
„Silny popyt krajowy w połączeniu z zewnętrznymi szokami, np. surowcowym, skutkuje występowaniem efektów drugiej rundy i wysokim wzrostem cen. Pokazuje to inflacja bazowa, która 4 miesiące z rzędu rośnie po 1% m/m. Co więcej pełne przełożenie PPI (20%r/r) na ceny konsumpcyjne zajmie jeszcze 2-3 kwartały. Stąd retoryka NBP pozostaje bardzo jastrzębia” – czytamy dalej.
Prognoza banku rosnącej ścieżki inflacji do końca roku pociąga za sobą przeszacowanie skali dalszych podwyżek stóp procentowych do poziomu 8,5% z 7,5%.
„Stopa 8,5% może zostać osiągnięta nawet przed końcem 2022” – podsumowali analitycy.
Źródło: ISBnews