Kruk miał rekordowe półrocze pod względem wpłat i widzi kontynuacje tego trendu w III kwartale br., poinformował prezes spółki Piotr Krupa.
„To było rekordowe półrocze w historii Kruka, także pod względem spłat. Dane za lipiec i sierpień pokazują, że to też były dobre miesiące i w najbliższych kwartałach nie spodziewam się znaczącego pogorszenia w tym względzie” – powiedział Krupa podczas konferencji prasowej.
Wartość spłat z tytułu obsługi portfeli nabytych przez grupę Kruk wyniosła 1 279 mln zł w I poł. 2022 r., czyli o 20% więcej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym.
Kruk nie obawia się pogorszenia tych wskaźników nawet w obliczu nadciągającego spowolnienia.
„Bardzo spokojnie patrzymy w przyszłość. Jesteśmy dobrze przygotowani. W dłuższym okresie na kryzysie wygramy” – powiedział wiceprezes Michał Zasępa.
„Spowolnienie to dla nas szansa, żebyśmy zyskali [większe udziały] na tym rynku. Kryzysy umożliwiają nabywanie wierzytelności z większym dyskontem” – dodał.
Przypomniał, że także poprzednie okresy recesji nie miały większego wpływu na wyniki spółki. W okresie ostatniego kryzysu pandemicznego problemy wynikały raczej z regulacji (wstrzymanie funkcjonowania sądów w Hiszpanii, 3-miesięczny zakaz egzekwowania wierzytelności w Rumunii), aniżeli z otoczenia makroekonomicznego.
„Jeżeli nawet będziemy mieli spadek PKB, ale bez znaczącego wzrostu bezrobocia, niekoniecznie przełoży się to na nasze wyniki. Kruk jest wprawdzie wrażliwy na spadek dochodów społeczeństwa, ale jest to znacznie mniejsza wrażliwość niż w segmencie konsumenckim czy sektorze bankowym” – powiedział wiceprezes.
„Wzrost bezrobocia jest ryzykiem, ale nie mamy kwantyfikatora, ani sposobu wyliczenia, w jaki sposób wpłynie to na nasze wyniki” – dodał Krupa.
Wskazał też, że spowolnienie może zaowocować większą podażą wierzytelności, ale branża odczuje to z 1-1,5 rocznym opóźnieniem.
Kruk jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r.
Źródło: ISBnews