Dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w sierpniu br. (4,2% r/r) była wyższa niż zakładał to konsensus rynkowy (3,7%) i, obok wyników z sektora przemysłowego i budowlanego, sygnalizuje mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia technicznej w polskiej gospodarce w II i III kw. Ekonomiści zwracają uwagę na spadki nastrojów konsumenckich do historycznie niskich poziomów i gotowość do ograniczeń w konsumpcji prywatnej.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 4,2% r/r w sierpniu 2022 r., W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 1%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu 2022 r. była o 1,6% wyższa w porównaniu z lipcem br. W sierpniu 2022 r. wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. odnotowały jednostki z grup: „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 13,7%), „pozostałe” (o 10,9%), „tekstylia, odzież, obuwie” (o 8,4%) oraz „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (o 7,4%). Najgłębszy spadek sprzedaży wykazały podmioty handlujące paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi (o 14,2%) Produkcja budowlano-montażowa (zrealizowana przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób) wzrosła w sierpniu br. o 6,1% r/r, w ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 5,1%, podał GUS.
Jak wskazują ekonomiści, przyspieszenie tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w sierpniu wobec wobec lipcowego wzrostu o 2% r/r wynika głównie z efektów kalendarzowych. Jednocześnie zwracają uwagę na utrzymujący się spadek realnej sprzedaży detalicznej w ujęciu w kategorii dobra trwałego użytku.
Według analityków, lepszy sierpień w sektorze budowlanym może być jednym z ostatnich dobrych wyników w tym roku. Zacieśnianie polityki pieniężnej ogranicza silnie popyt na mieszkania, w sektorze występują również braki wykwalifikowanych pracowników, silny wzrost materiałów budowlanych, co dodatkowo ogranicza inwestycje. W przypadku konsumpcji prywatnej w warunkach wysokiej inflacji i pogarszającej się sytuacji dochodowej gospodarstw domowych ekonomiści oczekują hamowania popytu konsumenckiego, a według niektórych analityków dynamika sprzedaży detalicznej może „wahać się w okolicach 0% r/r w pierwszych miesiącach 2023 r.”
Ekonomiści wskazują, że wzrost PKB w III kw. w ujęciu rocznym osłabnie do ok. 3-4,5% r/r wobec 5,5% wzrostu PKB w II kw. br.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Dzisiejsze dane wpisują się w scenariusz stopniowego spowolnienia gospodarczego ze słabnącą konsumpcją, która w 2poł22 będzie rosła wyraźnie wolniej niż w 1poł22, kiedy zniesienie restrykcji epidemicznych pozwoliło na realizację wcześniej ograniczonego popytu w usługach i wydatkowanie zgromadzonych w pandemii oszczędności” – główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki, ekonomiści Adam Antoniak, Piotr Popławski
„Sierpniowe dane z głównych sektorów gospodarki wskazują, że aktywność rośnie drugi miesiąc z rzędu, po gwałtownej korekcie w 2q22, która zaowocowała spadkiem PKB o 2,1% q/q. Popyt jest zaskakująco silny, jednak dowody anegdotyczne wskazują, że firmy wyprzedają zapasy, co oznacza, że solidne miesięczne dane mogą nie uchronić gospodarki przed dalszym hamowaniem wzrostu gospodarczego” – ekonomiści PKO Banku Polskiego
„Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano montażowej, w połączeniu z opublikowanymi wczoraj danymi o produkcji przemysłowej sygnalizują spadek prawdopodobieństwa wystąpienia tzw. technicznej recesji (czyli spadek odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu) w Polsce w II i III kw. br. W trzech wspomnianych wyżej segmentach gospodarki odnotowano skumulowany wzrost odsezonowanej aktywności w okresie lipiec-sierpień, co oznacza, że najprawdopodobniej w III kw. nie zostanie odnotowany spadek odsezonowanego PKB” – starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska Krystian Jaworski
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Sprzedaż detaliczna w sierpniu powyżej oczekiwań. Sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 4,2%r/r (ING i konsensus: 3,0%r/r), po wzroście o 2,0%r/r w lipcu. Dane oczyszczone z sezonowości wskazują, że po dwóch miesiącach spadków sprzedaży w ujęciu m/m, sierpień przyniósł wzrost. W ujęciu rocznym nadal największe wzrosty obserwowano w przypadku dóbr pierwszej potrzeby (farmaceutyki, odzież i obuwie, żywność). Nadal kuleje sprzedaż dóbr trwałego użytku, chociaż w przypadku sprzedaży samochodów widoczne są oznaki stabilizacji, co może być związane z poprawą po stronie podaży. Ostatnie miesiące wskazywały na niski popyt na dobra trwałego użytku, co wiążemy z wysoką niepewnością i słabymi nastrojami konsumentów. Pomimo sygnałów pewnego osłabienia utrzymuje się natomiast wzrost sprzedaży dóbr pierwszej potrzeby (żywność, odzież i obuwie, farmaceutyki). Pewnym wsparciem pozostaje tu popyt ze strony uchodźców z Ukrainy. W kolejnych miesiącach wzrost cen może zacząć odciskać większe piętno na decyzjach zakupowych i skłaniać gospodarstwa domowe do ostrożności w wydatkach, zwłaszcza w kontekście ryzyka zwiększonych kosztów utrzymania mieszkania w okresie jesienno-zimowym (ogrzewanie, energia elektryczna). Dzisiejsze dane wpisują się w scenariusz stopniowego spowolnienia gospodarczego ze słabnącą konsumpcją, która w 2poł22 będzie rosła wyraźnie wolniej niż w 1poł22, kiedy zniesienie restrykcji epidemicznych pozwoliło na realizację wcześniej ograniczonego popytu w usługach i wydatkowanie zgromadzonych w pandemii oszczędności. Sierpniowy zestaw danych (przemysł, handel, budownictwo) nie neguje naszych prognoz wzrostu PKB w 3kw22 w okolicach 3%r/r, co oznacza wzrost o ok. 0,6% kw/kw (po odsezonowaniu)” – główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki, ekonomiści Adam Antoniak, Piotr Popławski
„Sprzedaż detaliczna w sierpniu, w ujęciu nominalnym, nadal rosła w dwucyfrowym tempie, a nawet tempo to uległo zwiększeniu w porównaniu do odczytów z wcześniejszych dwóch miesięcy. Ma to oczywiście związek z inflacją, a w szczególności ze wzrostem cen towarów, który w sierpniu był jeszcze wyższy niż w lipcu i wyniósł – jak wskazują wyliczenia – 16.3%r/r. W ujęciu realnym, w związku z tym, dynamika sprzedaży detalicznej była istotnie niższa i wyniosła 4.2%r/r. Dane dotyczące sprzedaży detalicznej po lipcu i sierpniu wskazują, że konsumpcja w Polsce hamuje w porównaniu z wcześniejszymi kwartałami, i jednocześnie należy spodziewać się kontynuacji tego trendu w kolejnych miesiącach. Struktura sierpniowej sprzedaży, mimo że jej dynamika była wyższa od lipcowej i prognoz rynkowych, jest właściwie taka sama jak miesiąc wcześniej. W ujęciu rocznym nadal widać spadek sprzedaży samochodów, paliw, mebli, rtv, agd, czy prasy i książek. Hamowanie konsumpcji znajdzie odzwierciedlenie w dynamice PKB, która w III kw. będzie na pewno niższa od zanotowanej w II kw. br.” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła realnie o 4,2% r/r (PKO: 3,9%; kons: 3,0%). Przyspieszenie wobec 2,0% r/r odnotowanych w lipcu wynika w dużej mierze z efektów kalendarzowych (jedna niedziela niehandlowa mniej niż przed rokiem). Sprzedaż w ujęciu nominalnym zwiększyła się o 21,5% r/r, a „deflator” sprzedaży wzrósł do rekordowego poziomu 16,6% r/r.Sierpniowe dane potwierdziły to, co już wiemy o kondycji konsumentów. W ujęciu rok do roku rośnie tylko realna sprzedaż dóbr pierwszej potrzeby – żywności (o 7,4%), farmaceutyków i kosmetyków (o 13,7%) oraz odzieży (o 8,4%). W sierpniu bardzo solidny był też szacowany przez nas wzrost pozostałej sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach, którą GUS utajnia, ze względu na dominujący udział głównej sieci dyskontowej. W sierpniu pogłębił się spadek sprzedaży paliw (-14,2% r/r), niższa niż przed rokiem była sprzedaż mebli, rtv i agd (- 2,8%) oraz książek i prasy (- 7,6% r/r). Nieco wolniej niż miesiąc temu spadała sprzedaż samochodów (o 6,8% r/r). Taka struktura sprzedaży wskazuje, że to napływ uchodźców z Ukrainy zapewnia w Polsce wzrost wolumenów handlowych, a przeciętny krajowy konsument najprawdopodobniej ogranicza wydatki ze względu na spadającą realną siłę nabywczą dochodów oraz wysoką niepewność. Potwierdzają to wyniki badania koniunktury konsumenckiej za wrzesień. Wskaźnik bieżący co prawda lekko wzrósł, ale pozostał w okolicy historycznych minimów, a pogorszeniu uległy oczekiwania na przyszłość. Szczególnie silnie pogorszyły się oceny przyszłego poziomu bezrobocia oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadki odpowiednio o 7,8 i 2,0 pkt.), co wpisuje się w medialne doniesienia o restrukturyzacji zatrudnienia w niektórych przedsiębiorstwach. W badaniu wzrósł odsetek gospodarstw domowych, które planują cięcia wydatków – jest ich już nieco więcej niż bezpośrednio po uderzeniu pandemii. Sierpniowe dane z głównych sektorów gospodarki wskazują, że aktywność rośnie drugi miesiąc z rzędu, po gwałtownej korekcie w 2q22, która zaowocowała spadkiem PKB o 2,1% q/q. Popyt jest zaskakująco silny, jednak dowody anegdotyczne wskazują, że firmy wyprzedają zapasy, co oznacza, że solidne miesięczne dane mogą nie uchronić gospodarki przed dalszym hamowaniem wzrostu gospodarczego” – ekonomiści PKO Banku Polskiego
„Dane o sprzedaży detalicznej powyżej oczekiwań. Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS dynamika nominalnej sprzedaży detalicznej w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób zwiększyła się do 21,5% r/r w sierpniu wobec 18,4% w lipcu, kształtując się powyżej konsensusu rynkowego (20,0%) oraz naszej prognozy (18,2%). Sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych zwiększyła się w sierpniu o 4,2% r/r wobec wzrostu o 2,0% w lipcu. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna w cenach stałych zwiększyła się w sierpniu o 1,6% m/m, co jest jej pierwszym wzrostem po dwóch miesiącach spadku. Szeroki zakres ożywienia w handlu detalicznym, jednak perspektywy są wciąż pesymistyczne. Wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej liczonej w cenach stałych miał szeroki zakres i został odnotowany w większości kategorii (poza „paliwami” oraz „włóknem, odzieżą i obuwiem”). Naszym zdaniem za ożywienie aktywności w handlu detalicznym w dużej mierze odpowiadały korzystne efekty kalendarzowe (w lipcu liczba dni pracujących była taka sama jak w 2021 r., podczas gdy w sierpniu była ona o jeden dzień większa jak rok temu). Niemniej jednak, należy zwrócić uwagę na utrzymujący się spadek realnej sprzedaży detalicznej w ujęciu r/r w kategoriach takich jak „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (-6,8% w sierpniu), „meble, RTV, AGD” (-2,8%) oraz „pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (-1,6% r/r). Sygnalizuje on osłabienie popytu gospodarstw domowych na dobra trwałego użytku. Ponadto, wyniki badań koniunktury konsumenckiej wskazują na dosyć pesymistyczne perspektywy dla sprzedaży detalicznej. Wskaźnik GUS „przyszłe dokonywanie ważnych zakupów” ukształtował się we wrześniu br. na najniższym poziomie od czasu pierwszego lockdownu wiosną 2020 r. Dane o sprzedaży detalicznej za okres lipiec-sierpień stanowią nieznaczne ryzyko w górę dla naszej prognozy stagnacji konsumpcji w III kw. (wobec jej wzrostu o 5,5% w II kw.). Dynamika produkcji budowlano-montażowej powyżej oczekiwań. Zgodnie z danymi GUS produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 6,1% r/r w sierpniu wobec 4,2% w lipcu, co było powyżej konsensusu rynkowego (4,3%) i naszej prognozy (4,9%). W kierunku wzrostu dynamiki produkcji budowlano-montażowej pomiędzy lipcem i sierpniem oddziaływał wspomniany wyżej efekt statystyczny w postaci korzystnej różnicy w liczbie dni roboczych. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się w sierpniu o 1,1% m/m. W strukturze produkcji na szczególną uwagę zasługuje silny wzrost dynamiki w kategorii „budowa budynków” (z 11,7% r/r w lipcu do 25,7% w sierpniu). Naszym zdaniem jest to efekt kończenia rozpoczętych w poprzednich kwartałach inwestycji prywatnych, szczególnie mieszkaniowych. Ze wspomnianym wzrostem aktywności silnie kontrastuje obniżająca się dynamika produkcji budowlano-montażowej w kategorii „budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej” (-1,6% r/r w sierpniu wobec 2,2% w lipcu), co jest związane z ograniczoną aktywnością inwestycyjną sektora publicznego. Pomimo lepszych od oczekiwań danych za sierpień, podtrzymujemy naszą ocenę, zgodnie z którą w najbliższych miesiącach aktywność w budownictwie będzie ograniczana przez narastające bariery podażowe (brak wykwalifikowanych pracowników i silny wzrost materiałów budowlanych) i popytowe (zmniejszenie dostępności kredytów mieszkaniowych i spadek popytu gotówkowego na mieszkania związany z niepewnością towarzyszącą wojnie w Ukrainie). Maleje ryzyko wystąpienia technicznej recesji w Polsce. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano montażowej, w połączeniu z opublikowanymi wczoraj danymi o produkcji przemysłowej (por. MAKROpuls z 20.09.2022) sygnalizują spadek prawdopodobieństwa wystąpienia tzw. technicznej recesji (czyli spadek odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu) w Polsce w II i III kw. br. W trzech wspomnianych wyżej segmentach gospodarki odnotowano skumulowany wzrost odsezonowanej aktywności w okresie lipiec-sierpień, co oznacza, że najprawdopodobniej w III kw. nie zostanie odnotowany spadek odsezonowanego PKB. Dzisiejsze dane są naszym zdaniem lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji” – starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska Krystian Jaworski
„Sprzedaż detaliczna w ciągu roku urosła realnie o 4,2%. To wynik lepszy niż przed miesiącem (2%) oraz znacznie wyższy niż oczekiwania rynku (3%). To też sygnał, że wygaszanie popytu konsumpcyjnego nie jest tak szybkie jak można było się spodziewać. Wygląda na to, że we wrześniu nie powinno stać się nic nadzwyczajnego i ten dodatni, zaskakujący, trend zostanie utrzymany. Po dzisiejszych danych jest prawie pewne, że w III kwartale wzrost gospodarczy będzie dodatni zarówno w ujęciu rocznym, jak i kwartalnym. Ujemny wpływ na PKB będzie miało natomiast „schodzenie” ze stanów magazynowych oraz ujemne saldu bilansu zagranicznego.W ciągu miesiąca Polki i Polacy kupili produktów za kwotę wyższą o 1% niż przed miesiącem. Ten wzrost nie jest zaskoczeniem. Sierpień br. miał o jeden dzień handlowy więcej niż lipiec. Potwierdzają się też dane sprzed miesiąca, że konsumenci zdecydowanie bardziej przesunęli preferencje zakupowe na produkty pierwszej potrzeby – leki, żywność czy ubrania i obuwie. Realnie sprzedaż tych produktów wzrosła odpowiednio o 13,7%, 7,4% i 8,4%. Wysoka sprzedaż ubrań i obuwia to zapewne wynik przygotowań do sezonu jesienno-zimowego i związanych z tym wyprzedaży w sklepach oraz kompletowania wyprawki szkolnej. Miękkie dane GUS o koniunkturze konsumenckiej zdają się przeczyć twardym danym o produkcji i sprzedaży. Nastroje społeczne są nadal złe, jeszcze gorzej patrzymy w najbliższą przyszłość. Te negatywne nastroje mogą być wynikiem codziennej porcji złych wiadomości dotyczących inflacji, wojny, energii i nie przekładają się na realny spadek popytu. Być może przekładają się one na razie na ograniczenie korzystania z różnych usług” – ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka
„Szczegóły publikacji są tym razem całkiem pozytywne – z naszego punktu widzenia na plus zaskoczyły te kategorie, w których spodziewaliśmy się słabszego wyniku, a na minus zaskoczyły te, w których sprzedaż miała naszym zdaniem odbić. Do tej drugiej kategorii zaliczymy sprzedaż paliw, której nie podbił spadek cen paliw obserwowany w ostatnich tygodniach – ewidentnie efekt musiałyby przynieść większe spadki cen paliw. Pierwsza kategoria to przede wszystkim ceny dóbr trwałych: sprzedaż samochodów przyspieszyła z -15,1 do -6,6% r/r, farmaceutyków z 10,2 do 13,7% r/r, mebli, RTV i AGD z -5,3 do -2,8% r/r. Sprzedaż w kategoriach „resztowych” (pozostałe wyspecjalizowane sklepy i segment Pozostałe) utrzymała dynamiki z poprzedniego miesiąca. Z kolei sprzedaż tekstyliów, odzieży i obuwia kontynuowała trend spadkowy, ale efekt pogodowo-dochodowy nie wystąpił w sierpniu, bo hamowanie było w trendzie. Nieco lepsze od oczekiwań okazały się być również wyniki budownictwa, gdzie zobaczyliśmy przyspieszenie z 4,2 do 6,1% r/r (konsensus i my: +4,3% r/r). Produkcja budowlano-montażowa jest oczywiście wysoce zmiennym wskaźnikiem i tego rodzaju zaskoczenie nie ma prawa zmienić wiele w poglądach ekonomistów na perspektywy inwestycji w ogólności i budownictwa w szczególności. Sam sierpień przyniósł nieco gorsze wyniki w zakresie obiektów infrastrukturalnych i prac specjalistycznych (minusy r/r) przy wysokiej dynamice wznoszenia budynków (+25,7% r/r). Ten ostatni wynik wygląda nam na łabędzi śpiew – dla dużej części typów budynków trudno nam skonstruować pozytywną narrację na kolejne kwartały. W szczególności, stanowiące ok. 40% wznoszenia budynków budownictwo mieszkaniowe wchodzi w okres głębokiego dostosowania. Wg ostatnich danych (opublikowanych w tym samym czasie) rozpoczęte budowy mieszkań spadły o 1/3. Są to wartości porównywalne z przełomem 2012 i 2013, choć punkt startowy jest oczywiście wyższy. Reasumując, do relatywnie dobrych danych z przemysłu (pisaliśmy o nich wczoraj) dołączyły dziś publikacje z handlu i budownictwa. Wszystkie trzy główne miary aktywności ekonomicznej zaskoczyły na plus w sierpniu o 1-2 pkt. proc. Jest to dość ciekawy wzorzec, choć interpretacja nie jest jednoznaczna. O hamowaniu polskiej gospodarki jako takim nie musimy przekonywać czytelników, natomiast tego rodzaju odbicia w trendzie nie muszą być związane z autentyczną poprawą warunków gospodarowania. Co zatem się stało? Być może pewną rolę odegrał długi, sprzyjający pracy i konsumpcji sierpień – surowa liczba dni roboczych / handlowych była oczywiście prognozującym znana, ale ich wartość potrafi się naszym zdaniem zmieniać. Niezależnie od tego, perspektywy na kolejne miesiące nie wyglądają najlepiej. Dość dobrze to widać w nastrojach konsumenckich, utrzymujących się blisko wieloletnich minimów. Wg naszych obecnych szacunków PKB ponownie znacząco wyhamuje w III kwartale, prawdopodobnie do 3,5-4% r/r.” – ekspert Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„Struktura danych wskazuje, że relatywnie największa poprawa miała miejsce w sprzedaży samochodów (-6,8% r/r wobec -15,1% r/r w lipcu). Choć sprzedaż jest nadal mniejsza niż przed rokiem, to sierpniowa skala spadku jest najmniejsza od początku br. Biorąc pod uwagę sygnały poprawy sytuacji w globalnych łańcuchach dostaw, w tym poprawę wyników produkcji w motoryzacji, być może poprawa wyników sprzedaży utrzyma się w kolejnych miesiącach jako efekt realizacji zaległych zamówień. W sierpniu natomiast nie widać oznak poprawy w sprzedaży paliw (-14,2% r/r wobec -13,8% r/r w lipcu), co wskazuje, że póki co nie zaczął proces odrabiania ubytku sprzedaży opału w okresie wakacyjnym, kiedy dostępność opału oraz niepewność warunków finansowych zakupu były istotnym problemem. Podobnie jak w przypadku motoryzacji, w tej kategorii także można oczekiwać okresowego przyspieszenia sprzedaży jako efektu kumulacji odłożonych zakupów. W sierpniu nie zaskoczył wynik sprzedaży po wykluczeniu żywności, samochodów i paliw, utrzymując wyraźnie niższe tempo wzrostu niż w pierwszej połowie roku, co wpisuje się w scenariusz wyraźnego osłabienia wydatków konsumpcyjnych w warunkach niższego tempa wzrostu realnych dochodów gospodarstw domowych oraz wygasających nadwyżkowych oszczędności (po pandemii). W przypadku sprzedaży detalicznej (która dotyczy towarów) dodatkowo negatywnie na wyniki wpływa kontynuacja przesuwania wydatków konsumentów w kierunku usług, których konsumpcja w okresie pogorszenia sytuacji epidemicznej była silnie ograniczana. Te efekty najsilniej osłabiają sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD, gdzie kolejny miesiąc z rzędu utrzymuje się spadek sprzedaży, po ich dynamicznych wzroście w II poł. 2020 i w 2021 r.W II połowie roku dynamikę sprzedaży detalicznej będą wciąż podwyższać wydatki obywateli Ukrainy przebywających w Polsce, niemniej przy nadal pogarszającej się sytuacji dochodowej gospodarstw domowych oczekujemy utrzymania słabszych wyników sprzedaży. Oczekujemy, że w II poł. roku dynamika sprzedaży detalicznej będzie utrzymywać się w przedziale 0,0% – 5,0% r/r, przy zmienności z tytułu efektów sezonowych i baz odniesienia. Potencjalnie okresowo wyniki sprzedaży może wspierać odreagowanie sprzedaży paliw stałych (opału) oraz sprzedaży samochodów (przy założeniu dalszego wygasania problemów podażowych). Nie zmieni to jednak obrazu generalnie słabej sprzedaży, biorąc pod uwagę oczekiwany spadek realnych dochodów gospodarstw domowych w tym okresie (mierzonych funduszem płac w gospodarce narodowej oraz świadczeniami społecznymi). Prognozujemy, że w pierwszych miesiącach 2023 r. dynamika sprzedaży będzie wahać się w okolicach 0% r/r.” – główny ekonomista BOŚ Łukasz Tarnawa.
Źródło: ISBnews