Wzrost kredytów korporacyjnych jest napędzany przez kredyty bieżące – obrotowe, natomiast na kredyty inwestycyjne nie ma popytu, ocenia wiceprezes mBanku Adam Pers w rozmowie z ISBnews.
„Popyt na kredyty korporacyjne wciąż rośnie, ale trzeba rozróżnić kredyty bieżące – obrotowe, które zależą od inflacji i kredyty inwestycyjne. W tej drugiej części popytu nie widać” – powiedział Pers w rozmowie z ISBnews.
Przyznał, że w dwucyfrowym tempie rosną kredyty obrotowe i faktoring, podkreślił jednak, że należy spojrzeć na nominalne i realne wartości tych kredytów.
„Jeżeli odejmiemy inflację, to te wzrosty już nie wyglądają tak imponująco” – wskazał.
Wiceprezes uważa, że ten wzrostowy trend utrzyma się w najbliższych kwartałach, nie musi być to jednak dobra wiadomość.
„Mamy pytanie o przyczyny – czy będzie to rozwój biznesu, czy pogarszająca się płynność klientów. Obawiam, się, że coraz częściej będziemy mieć do czynienia z drugą sytuacją – wzrosty będą wynikały z popytu na kredyty 'ratunkowe’ a nie na rozwój biznesu” – stwierdził Pers.
„Cały rynek spodziewa się, że z kwartału na kwartał będziemy widzieć pogorszenie jakości portfela kredytowego, ale trudno je jeszcze na dziś skwantyfikować” – dodał.
mBank należy do czołówki uniwersalnych banków komercyjnych w Polsce. Strategicznym akcjonariuszem mBanku jest niemiecki Commerzbank. Bank jest notowany na GPW w 1992 roku. Aktywa razem banku wyniosły 199,54 mld zł na koniec 2021 r.
Źródło: ISBnews