Fed nie czarował, a rynki nie poddały się panice. Początek listopada daje nadzieję na utrzymanie przewagi kupujących na giełdach akcji do końca bieżącego roku.
Weryfikacja potencjału korekty wzrostowej przyszła szybciej niż oczekiwaliśmy. Amerykański Fed nie silił się na enigmatyczną retorykę przy podwyżce stóp procentowych, z której inwestorzy mogliby wyciągnąć każdy wniosek, w tym ten podtrzymujący założenie o zbliżającym się tzw. pivot. Rynki wyrwane z fantazji o zbliżającym się nowym zastrzyku gotówki, pod którą inwestorzy grali w drugiej połowie października, zawróciły, ale… tym razem nie poddały się panice. Ten pozytywny sygnał zmobilizował dodatkowo popyt na giełdach, co przełożyło się na piątkowy rajd cen największych spółek warszawskiej giełdy z KGHM, dawno nie widzianym w roli lidera rynkowego.
W efekcie zielonej fali WIG20 bardzo szybko podszedł pod poziom 1600 pkt., czyli minimum wakacyjnej konsolidacji. To może na jakiś czas wyczerpywać potencjał tego zwrotu. W przyszłym tygodniu USA zakończy kampanię wyborów połówkowych, co również pokaże w jakiej formie jest rynek bazowy bez kampanijnego dopalacza nastrojów. Niemniej wydaje się, że w sytuacji braku nadzwyczajnych napięć geopolitycznych rynki akcji, w tym warszawski parkiet, otworzyły sobie przestrzeń do pozytywnego zakończenia przeładowanego kryzysami 2022 roku. Jak sygnalizowaliśmy wcześniej na GPW kluczowe jest zatarcie złego wrażenia jakie na koniec września zrobiło kwartalne zamknięcie WIG20 wyraźnie poniżej sygnalnego poziomu 1500 pkt. Do tego potrzeba udanego finiszu, pod który właśnie zrobiono fundament. Jednocześnie zaznaczamy, że w długim terminie echo wspomnianego sygnału sprzedaży niestety będzie do nas wracać. Źródła niepewności, czy to ze strony geopolityki, czy perspektyw gospodarki wcale nie zniknęły.
Zobacz także: Subiektywny Przegląd Giełdowy Sobiesława Kozłowskiego #94
Blue chipy GPW – reaktywacja
Zdecydowanym bohaterem minionego tygodnia jest KGHM. Nie ulega wątpliwości, że wyjście ponad poziom 100 zł zdecydowanie poprawia techniczny obraz miedziowych akcji. Przełamanie słabości pozwala założyć, że notowania KGHM sięgną w tej fazie przynajmniej 120 zł. To poprawa, ale w krótkoterminowym ujęciu. Aby zanegować negatywne sygnały w dłuższym terminie cena kombinatu z Lubina musi wrócić powyżej 140 zł. Miedziowym kroku dotrzymywał PKN Orlen. Tu kolejnym pozytywnym sygnałem jest wyjście powyżej 60 zł. Do liderów starało dostroić się również Allegro. Sygnalizowana w poprzednich komentarzach obrona poziomu 20 zł zaowocowała dynamicznym odbiciem. Dobrze byłoby żeby na fali oczekiwań na okresowe żniwa branżowa wycena lokalnego giganta e-handlu ponownie zmierzyła się z oporem na 30 zł.
Tymczasem słabe wyniki finansowe banków już nie robią żadnego wrażenia i indeks tego sektora dał kolejny pozytywny sygnał w krótkim terminie na poziomie 5600 pkt. Publikacja wysokiej straty kwartalnej Pekao zastała kurs akcji instytucji w strefie oporowej 75-80 zł. Rezultaty były wcześniej dyskontowane i reakcja na nie sugeruje, że inwestorzy na akcjach instytucji finansowych nadal patrzą na północ. Pozytywne sygnały płyną także z branży energetycznej, dla której wyjście indeksu sektorowego WIG-Energia nad poziom 2 tys. pkt. można porównać z ucieczką spod topora.
Zobacz także: Staniec (BRON.PL): Od 2018 roku udaje nam się rok do roku zwiększać sprzedaż o około 30%
Ruszyła karuzela wynikowa
Na całym rynku rozkręca się karuzela z wynikami kwartalnymi, poprzedzona także publikacją szacunków przez duże grono firm. Dobre nastroje wzmocniły wyników dwóch walorów wrażliwej na koniunkturę gospodarczą branży handlowej – Dino Polska i CCC. Oba walory są biegunowo odmiennej sytuacji. W przypadku kursu sieci handlowej wyjście ponad 340 zł otworzy drogę do historycznych szczytów. Notowania operatora sieci obuwniczej walczą o odejście od minimów. Pokonanie 40 zł będzie pierwszym pozytywnym sygnałem na tym papierze od dłuższego czasu.
Tymczasem szacunkowe straty pokazała zgodnie Grupa Azoty i jej wiodące spółki – zakłady w Policach i Puławach. Kurs Azotów pozostaje pod presją, choć należy odnotować, że wsparcie na poziomie 30 zł trzyma się dzielnie. Takim poziomem dla ceny akcji Polic jest 10 zł, a dla Puław odpowiednia strefa 70 zł. Wstępna strata za III kwartał Polenergii nie zrobiła technicznych szkód na kursie spółki. Wsparcie na poziomie 90 zł trzyma i jego utrzymanie będzie równoznaczne z potwierdzeniem siły waloru. Z kolei duże straty ING Banku Śląskiego załamały próbę wyprowadzenia silnego odreagowania na fali popytu dla bankowe akcje z ostatnich tygodni. Wyłamanie poziomu 130 zł będzie oznaczało powrót do dominującego w średnim terminie trendu spadkowego.
Zobacz także: Stawiarski (Reakto): Nasz dron jest w stanie dotrzeć na obiekt krócej niż statystycznie trwa zorganizowane włamanie
Cognor zaraportował obfite zyski, solidne oczekiwania na końcówkę roku, ale zasygnalizował odpisy w I kwartale przyszłego roku. Technicznie kurs balansuje na poziomie 3,5 zł i jego ewentualne przełamanie byłoby bardzo niepokojącym sygnałem dla waloru. Nad analogicznym wsparciem jest Shoper, którego wyniki nie okazały się paliwem do wygenerowania nowej fali wzrostowej. Niemniej dopóki poziom 30 zł nie zostanie przebity, kurs buduje konsolidację. Z kolei ewentualne wyjście ponad 40 zł zmieni techniczny obraz waloru na korzyść jego posiadaczy. Tymczasem bezdyskusyjnie świetne wyniki finansowe zaprezentował Asbis. Dystrybutor sprzętu elektronicznego w bardzo dobrym stylu wybrnął z kryzysowej sytuacji związanej z inwazją Rosji na Ukrainę i w efekcie zapowiedział podwyższenie tegorocznych prognoz finansowych. Kurs akcji, po zawirowaniach w I półroczu, odważnie zmierza w kierunku swoich historycznych maksimów. Z kolei kurs Lubawy ponownie stara się podjąć nową ofensywę. Spółka sygnalizuje rosnący popyt na jej ofertę w segmencie obronnym i reklamowym. Technicznie wybicie ponad strefę 2,7 zł może być zachętą dla kupujących do wygenerowania fali wzrostowej.
Zbieranie sił na odbicie
W medtech aktywni inwestorzy od dłuższego czasu koncentrują swoją uwagę na walorach Biomed Lublin. Spółka ogłosiła aktualizację strategii. Tym razem informacje nie zaowocowały rajdem kursu, choć należy odnotować, że dopiero utrata poziomu 5 zł pogrzebie szanse na kontynuację panującego trendu wzrostowego, który ma tendencję do wysokiej zmienności. Z kolei o jakąkolwiek zieloną falę stara się Molecure. Firma nie zachwyciła wynikami, a notowania szorują po dnie od momentu biznesowego rozwodu z firmą Galapagos. Pierwotnie firma jeszcze pod nazwą OncoArendi Therapeutics zawarła wyłączną wieloletnią umowę partneringową z Galapagos na dalszy rozwój kliniczny i komercjalizację cząsteczki OATD01. Wówczas podawano, że całkowita wartość tej umowy wynosi 322 mln euro (ok. 1,5 mld zł). Nie dziwi więc, że po informacji o jej zakończeniu pod kursem Molecure urwała się podłoga. W gamingu szacunkami zysków przypomniał o sobie Ultimate Games. Kurs wykorzystał to do odbicia z minimów bessy. Gwałtowne zmiany kursu trwają na akcjach SimFabric, który pochwalił się szybkim zwrotem na nowej grze.
Zobacz także: Babieno (Bloober Team): Chcemy pokazywać nasze pomysły za pomocą akcji. Silent Hill 2 otwiera tę epokę
Na NewConnect indeks małej giełdy próbował wyrwać się ponad poziom 300 pkt. Szarpnięcie nie przyniosło jednoznacznych sygnałów kupna. Silnie uzależniony od ogólnej koniunktury rynkowej wskaźnik tym razem nie wykorzystał październikowej korekty wzrostowej od odreagowania spadków. Movie Games poinformował o nowym projekcie w gatunku horror. Kurs producenta gier jest regularnej bessie od początku ubiegłego roku, która stopiła kapitalizację spółki o niemal 90% i nie wykazuje wielkich chęci do chociażby odreagowania. Z kolei lekkie odbicie od minimów odnotował LiveMotion Games, który zlecił portowanie gry na konsole.
Sebastian Gawłowski