Uwzględniając zatwierdzone w sobotę taryfy i stawki dystrybucyjne dla gazu i energii elektrycznej, można oczekiwać, że inflacja osiągnie swój szczyt w lutym na poziomie 20-21% r/r, szacują ekonomiści mBanku.
„Ceny gazu dla gospodarstw domowych w ujęciu netto nie ulegają zmianie. Biorąc jednak pod uwagę zmianę VAT z 0 do 23%, podwyżka rachunku brutto to właśnie 23%. Program osłonowy w postaci zwrotów VAT nieco ujmie z tej kwoty, ale trudno policzyć ile oraz stwierdzić, jak potraktuje to GUS” – czytamy w raporcie dziennym banku.
W przypadku energii elektrycznej gospodarstwa domowe do zużycia 2kWh rocznie (to mediana) zapłacą tyle, co w ubiegłym roku netto (+18% brutto z uwagi na zmianę VAT z 5% do 23%). Zużycie powyżej 2kWh będzie penalizowane wzrostem rachunku netto o około 60% (plus zmiana VAT, co daje około 87%). Biorąc pod uwagę strukturę zużycia, średni wzrost rachunku wyniesie około 30% (brutto). Część gospodarstw domowych kwalifikować będzie się do niższych cen, stąd również 30% należy traktować jako górną granicę zmiany na potrzeby badania wpływu zmian cen na inflację CPI, podkreślili analitycy.
„Przy takich cenach szczyt inflacji w 2023 roku (luty) w przedziale 20-21%. Podkreślmy jednak, że wysokość szczytu nie ma znaczenia i kluczowe będzie tempo opadania inflacji oraz perspektywa osiągnięcia celu” – podsumowali.
Prezes URE zatwierdził w sobotę taryfy na sprzedaż gazu przez PGNiG Obrót Detaliczny oraz na dystrybucję tego paliwa przez Polską Spółkę Gazownictwa (PSG), a także taryfy na sprzedaż energii pięciu tzw. sprzedawcom z urzędu oraz pięciu największym spółkom dystrybucyjnym.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) ub. tygodniu, inflacja konsumencka wyniosła 17,5% w ujęciu rocznym w listopadzie 2022 r.
Źródło: ISBnews