Cyberbezpieczeństwo to najpoważniejsze zmartwienie zarządzających ryzykiem w bankach zdaniem 72% badanych, wynika z najnowszego raportu EY oraz Instytutu Finansów Międzynarodowych (IFM) zatytułowanego „Szukając stabilności w zmienności: Jak współzależne typy ryzyka przesuwają dyrektorów ryzyka w centrum biznesu bankowego”. Zaraz za nim plasuje się ryzyko kredytowe (59% wskazań). W palecie ryzyk mocno zaznaczyła swoją obecność geopolityka.
„W tym roku cyberbezpieczeństwo wysforowało się na czoło rankingu ryzyka jako pokłosie wojny w Ukrainie, która jest katalizatorem szeregu ataków cybernetycznych na banki. Rozliczne czynniki, wśród których jest m.in. rozległa infrastruktura banków, konieczność coraz szerszej współpracy z wachlarzem interesariuszy i kontynuacja zagrożeń geopolitycznych powodują, że ryzyko związane z cyberzagrożeniami prawdopodobnie zostanie z nami przez dłuższy czas. Nie można jednak zapominać o ryzyku kredytowym, zwłaszcza w kontekście pogarszającej się sytuacji makroekonomicznej i gospodarczej oraz wysokiej inflacji, które mogą spowodować większe niż w ciągu ostatnich lat straty kredytowe” – powiedział partner EY, lider sektora finansowego Paweł Preuss, cytowany w komunikacie.
Członków zarządu zarządzających ryzykiem (chief risk officer, CRO) najbardziej martwią wydarzenia dziejące się poza ich organizacjami, na które nie mają wpływu. Takim ryzykiem są cyberataki. Coraz bardziej wymyślne sposoby hakowania oraz ciągła cyfryzacja zwiększają znaczenie cyberbezpieczeństwa w perspektywie krótko- i długoterminowej. Ponad połowa respondentów (58%) twierdzi, że w ciągu 3 lat zarządzanie ryzykiem cyberbezpieczeństwa będzie dla nich najważniejszym zadaniem, a 25% dodaje zarządzanie chmurą oraz bezpieczeństwem danych, w tym osobowych.
Ponad połowa respondentów (62%) uważa, że w ciągu roku ryzyko geopolityczne będzie miało wpływ na ich organizacje. Wśród systemowo istotnych banków takie zdanie podziela 84%. Zdaniem 45% banków, zmienność rynkowa wynikająca z geopolityki będzie miała znaczący lub duży wpływ na ekspozycję banków na ryzyko rynkowe. Nie należy zapominać, że zawirowania geopolityczne oznaczają także większe ryzyko cyberataków, co podkreślało 62% CRO (w 2021 roku mówiło o tym zaledwie 36%), podkreślono.
W momencie przeprowadzania badania większość banków była zadowolona z jakości swego portfela kredytowego. Wzmocnienie standardów zarządzania ryzykiem kredytowym oraz zaostrzenie polityk kredytowych wprowadzone w ciągu ostatnich 15 lat, jako wynik kryzysu finansowego, przyniosło efekty. Spowolnienie gospodarcze i zmienność rynku powinny skłaniać CRO do utrzymywania podwyższonej uwagi na ten obszar na przestrzeni najbliższych miesięcy.
W badaniu EY oraz Instytutu Finansów Międzynarodowych wzięli udział zarządzający ryzykiem z 88 banków z 30 krajów z całego świata. Badanie było prowadzone od czerwca 2022 r. do października 2022 r. 36% banków biorących udział w badaniu pochodziło z USA, 19% z Bliskiego Wschodu i Afryki, 18% z Południowej Ameryki, 16% z Europy i 11% z regionu Azji i Pacyfiku.
Źródło: ISBnews