Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) – informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce – spadł o 0,8 pkt m/m do 154,3 pkt w marcu br., podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie. Według analityków, gospodarka w dalszym ciągu hamuje, kurczy się popyt, wysoka inflacja i niepewność utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej.
„Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w marcu 2023 roku spadł o 0,8 punktu w stosunku do wartości ze stycznia i lutego br. Niewielka poprawa wskaźnika pod koniec ubiegłego roku miała charakter incydentalny i nie przyniosła utrwalenia sygnałów, które miałyby zapowiadać ewentualne ożywienie. Gospodarka w dalszym ciągu hamuje, kurczy się popyt, wysoka inflacja i niepewność utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej i ograniczają plany inwestycyjne firm i plany zakupowe gospodarstw domowych” – czytamy w raporcie.
Według BIEC, spośród wszystkich składowych WWK, najbardziej niepokoi ponowny spadek tempa napływu nowych zamówień do sektora przedsiębiorstw produkcyjnych.
„Najsilniej zamówienia spadają w grupie przedsiębiorstw produkujących trwałe dobra konsumpcyjne, co jest bezpośrednią konsekwencją kurczącego się popytu krajowego. Ten zaś uległ ograniczeniu na skutek wyjątkowo wysokiej i uporczywej inflacji. Niemal we wszystkich branżach, za wyjątkiem przetwórstwa ropy naftowej, a wśród branż typowo eksportowych – w przemyśle samochodowym, przeważają opinie o kurczącym się napływie nowych zamówień” – czytamy dalej.
Pomimo znacznego ograniczenia skali produkcji przemysłowej, co obserwujemy od blisko roku, w magazynach przedsiębiorstw przybywa niesprzedanych towarów. Wzrost zapasów wyrobów gotowych w marcu br. był wyjątkowo silny. Oznacza to, że w najbliższej przyszłości produkcja będzie systematycznie zmniejszana, podkreśla Biuro.
Przedsiębiorcy informują o pogarszającym się stanie swych finansów. Jesienią ubiegłego roku odnotowano niewielką okresową poprawę sytuacji finansowej w sektorze przetwórstwa przemysłowego. Był to czas, gdy firmy mocno ograniczały koszty, na które miały bezpośredni wpływ. Od początku tego roku, w efekcie zarówno ponownego wzrostu szeregu kategorii kosztów, jak i kurczenia się przychodów ze sprzedaży, wyniki finansowe firm ponownie pogorszają się, podano także.
„W konsekwencji spadku popytu, wielkości produkcji i wpływów z jej sprzedaży, pogarszają się również oceny ogólnej sytuacji w gospodarce, wyrażane przez menadżerów firm. Przewaga pesymistów nad optymistami wynosi ponad 14 punktów procentowych. Im mniejsza firma, tym gorsze oceny stanu bieżącego i perspektyw na najbliższe miesiące. Największy problem dla firm to niepewność sytuacji gospodarczej, na co wskazuje ponad 60% respondentów. Tak wysoki stan niepewności utrzymuje się wśród menadżerów przedsiębiorstw od 2020 roku, czyli od początku pandemii. Drugi najczęściej wskazywany czynnik ograniczający działalność gospodarczą, to niedostateczny popyt. Wskazuje na niego około 40% respondentów (wobec 30% przed rokiem)” – czytamy też w raporcie.
Źródło: ISBnews