Pomoc publiczna, jakiej Polska udzieli Intelowi na budowę fabryki półprzewodników w podwrocławskiej Miękini, nie będzie procentowo wyższa niż ta, której Amerykanie mogą się spodziewać od Niemców, poinformował minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
„Nie mogę mówić na tym etapie o szczegółach. Natomiast procentowo będziemy na poziomie nie wyższym niż to, co oferują Niemcy” – powiedział Cieszyński, zapytany przez Business Insider Polska, czy w związku z tym, że wartość niemieckiej fabryki Intela to ok. 33 mld USD, a wsparcie rządu w Berlinie ma stanowić około jednej trzeciej tej kwoty, Polska też dołoży Amerykanom tyle, czyli mniej więcej 1,5 mld USD.
„Na razie warunki wsparcia nie zostały zatwierdzone przez Komisję Europejską. Do czasu sfinalizowania tych negocjacji obowiązuje nas umowa o poufności z inwestorem. Dla tych, którzy znają liczby dotyczące Niemiec, mogę powiedzieć, że Polska nie przepłaci” – podkreślił minister.
Cieszyński wskazał, że na razie Polska skupia się na tym, aby jak najszybciej zamknąć proces notyfikacji – odpowiedni wniosek zostanie złożony jeszcze w tym roku.
„Pierwsze rozmowy z Komisją są już zresztą za nami – poinformowaliśmy Brukselę przed oficjalnym ogłoszeniem. Komisja nam sprzyja, ponieważ taka fabryka wpisuje się w cel postawiony w European Chips Act i strategię zakładającą, że do 2030 r. 20% produkcji półprzewodników ma mieć miejsce w Europie. Takie roszady na produkcyjnej mapie świata zdarzają się rzadko. Bierzemy więc udział w dziejowym wyścigu i jesteśmy w czołówce” – powiedział minister portalowi.
Wcześniej country manager Intela na Polskę Michał Dżoga poinformował ISBnews, że Intel jest optymistycznie nastawiony co do możliwości szybkiego uzyskania zgody Komisji Europejskiej na budowę zakładu w podwrocławskiej Miękini i uruchomienia go w 2027 r.
W ubiegłym tygodniu Intel Corporation ogłosił, że zainwestuje ok. 20 mld zł w Zakład Integracji i Testowania Półprzewodników w Miękini pod Wrocławiem – jest to największa inwestycja branży high-tech w tym regionie Europy oraz największa bezpośrednia inwestycja zagraniczna (BIZ) w historii Polski. W zakładzie zatrudnienie znajdzie ok. 2 tys. pracowników, głównie wysoko wykwalifikowanych specjalistów i inżynierów w ramach produkcji, natomiast całość przedsięwzięcia – działalność inwestora oraz jego kooperantów – wygeneruje co najmniej 10 tys. nowych miejsc pracy.
Inwestycja Intel Corporation zwiększy odporność łańcuchów dostaw produktów o strategicznym znaczeniu dla gospodarki, włączy polską gospodarkę do globalnego łańcucha dostaw w najbardziej dynamicznej branży technologicznej. Unia Europejska (UE) zamierza do końca 2030 r. zwiększyć swój udział w globalnej produkcji półprzewodników do 20%. Inwestycja Intela będzie jednym z kluczowych ruchów, które pozwolą ten cel osiągnąć.
Intel należy do czołówki światowych producentów w branży półprzewodnikowej. Procesory, które powstają z wykorzystaniem technologii rodem z Doliny Krzemowej są niezbędne w produkcji dla wszystkich sektorów branży elektronicznej – od podstawowego sprzętu AGD, aż po najbardziej zaawansowane komputery.
Źródło: ISBnews