Odsetek pracowników otrzymujących część wynagrodzenia poza oficjalną ewidencją wahał się w przedziale 8-12% w latach 2015-2021, wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Skala płacenia pod stołem w Polsce i jej zmiany w czasie”. 20% badanych chciałoby otrzymywać część wynagrodzenia nieoficjalnie, jeżeli dzięki temu otrzymywaliby „na rękę” o 100 zł więcej. Gdyby ta kwota wzrosła do 500 zł więcej, taki proceder znalazłby akceptację wśród 27% pracowników.
W 2006 r. w przedsiębiorstwach zatrudniających co najmniej 10 pracowników odsetek osób otrzymujących wynagrodzenie pod stołem wyniósł 7%. Po dwóch latach, w 2008 r., miał miejsce spadek o 1 pkt proc. Przez kilka kolejnych lat występowała lekka tendencja wzrostowa. W 2014 r. odsetek ten wyniósł 9% i na takim poziomie utrzymywał się do 2018 r. Ogółem w latach 2006-2021 średnio ok. 8% pracowników w przedsiębiorstwach zatrudniających co najmniej 10 osób otrzymywało część swojej płacy poza oficjalną ewidencją, podano.
„Płacenie pod stołem w polskiej gospodarce jest trwałym zjawiskiem o relatywnie stałej skali na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Odsetek pracowników otrzymujących część wynagrodzenia pod stołem zmieniał się w badanym okresie (2006-2021) o maksymalnie kilka punktów procentowych w górę lub w dół. Skala tego zjawiska jest powiązana ze skalą unikania opodatkowania VAT przez przedsiębiorców. Warto odnotować, że sektor finansów publicznych, a w szczególności system ubezpieczeń społecznych traci na tym rocznie ponad 17 mld zł” – powiedziała zastępczyni kierownika zespołu ekonomii behawioralnej PIE Aneta Kiełczewska, cytowana w komunikacie.
Jak podkreśla PIE, choć większość ankietowanych osób chce otrzymywać całość wynagrodzenia na podstawie oficjalnej umowy, od 20% do 27% Polaków zgodziłoby się na otrzymywanie części pensji nieoficjalnie. Jeden na pięciu respondentów wyżej ceni sobie dodatkowe 100 zł przy wynagrodzeniu wynoszącym 3000 zł niż warunki zatrudnienia zgodne z prawem. Gdyby dodatkowa kwota wzrosła do 500 zł, wówczas odsetek chętnych na taki układ wyniósłby 27%. Wśród tych, którzy nie chcieliby otrzymywać wynagrodzenia „pod stołem”, 72% wskazało, że powodem jest zmniejszenie wysokości przyszłej emerytury i innych świadczeń.
„Istnienie zjawiska płacenia pod stołem wynika z korzyści finansowej, jaką można dzięki temu odnieść, ale także z różnych czynników instytucjonalno-kulturowych, takich jak kapitał społeczny oraz niskie zaufanie do instytucji publicznych i obowiązującego prawa. Tylko 22% respondentów wskazało nielegalność praktyki płacenia 'pod stołem’ jako główny powód braku akceptacji dla takiego rozwiązania. Obowiązująca norma prawna nie jest tu spójna z istniejącą normą społeczną. Jedną z możliwych metod ograniczania skali płacenia 'pod stołem’ jest usprawnienie kontroli i stosowanie adekwatnych kar finansowych. […] Istotne też są przepisy chroniące tzw. sygnalistów – osoby zgłaszające naruszenia prawa pracy przez swoich pracodawców – przed odpowiedzialnością karną” – podsumował starszy analityk zespołu ekonomii behawioralnej Łukasz Baszczak.
Źródło: ISBnews