Znaczące pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarczego w Polsce skłoni większość członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) do obniżenia stóp procentowych o 25 pb na posiedzeniu w tym tygodniu, ocenia Credit Agricole Bank Polski.
„Decyzja o złagodzeniu polityki pieniężnej w tym tygodniu będzie spójna z konsensusem rynkowym, a tym samym powinna być ona neutralna dla rynków finansowych. Dostrzegamy jednak ryzyko, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie w tym tygodniu. W przypadku materializacji takiego scenariusza mielibyśmy do czynienia z umocnieniem złotego i wzrostem rentowności polskich obligacji” – czytamy w raporcie „Prognozy na lata 2023-2024”.
Ekonomiści banku podtrzymali prognozę inflacji konsumenckiej CPI na poziomie 6% r/r na koniec br.
W przewidywanej ścieżce inflacji na 2023 r. analitycy uwzględnili dezinflacyjny wpływ regulacji dotyczący podniesienia limitu zużycia energii elektrycznej, do którego będzie obowiązywała zamrożona cena za prąd oraz planowane obniżenie o 5% tej ceny. Jednocześnie zrewidowali w górę dynamikę na br. cen paliw z uwagi na kształtowanie się cen ropy na światowym rynku.
„Oczekujemy kontynuowania tendencji dezinflacyjnych, chociaż istotnym czynnikiem ryzyka pozostaje kształtowanie się taryf na nośniki energii z początkiem przyszłego roku. Nasza prognoza przewiduje obniżenie się inflacji ogółem do lokalnego minimum równego 3,2% r/r w kwietniu 2024 r. Następnie z uwagi na oczekiwane przez przyspieszenie wzrostu cen żywności (zakładamy, że przywrócenie 5% stawki VAT na żywność nastąpi w 2024 r., niemniej będzie to proces rozłożony na cały rok) i paliw zakładamy lekki wzrost inflacji CPI do 4,9% r/r w IV kw. 2024 r. Jednocześnie oczekujemy, że inflacja bazowa będzie się stopniowo obniżać i w II poł. 2024 r. ustabilizuje się w przedziale 3,4-3,6% r/r” – czytamy dalej.
Bank podtrzymał średnioroczną prognozę inflacji (11,6% r/r w 2023 r. i 4,4% w 2024 r.).
Możliwa obniżka stóp procentowych o 25 pb tym tygodniu „nie powinna mieć istotnego wpływu na kurs złotego”, podali także ekonomiści.
Źródło: ISBnews