Za nami kolejny trudny tydzień dla złotego. Werbalna interwencja prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa, który zasygnalizował, że rząd posiada narzędzia, by przeciwdziałać słabości waluty, pomogła w środę złotemu złapać nieco oddechu. Mimo to kurs EUR/PLN oscyluje wokół wysokiego poziomu 4,65, napisali analitycy Ebury Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk i Itsaso Apezteguia. Rewizja inflacji w sierpniu nie przyniosła zmiany względem wstępnego odczytu 10,1%. Bardziej interesujące były dane dotyczące rachunku obrotów bieżących w lipcu – nadwyżka zmniejszyła się silniej, niż oczekiwano, co nie jest dobrą informacją dla złotego. Niemniej bilans jest wciąż dodatni. Ten tydzień przyniesie wiele odczytów z Polski, z których najważniejsze powinny być dane dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w sierpniu.
Poniżej komentarz Ebury:
Najważniejszym wydarzeniem zeszłego tygodnia była decyzja Europejskiego Banku Centralnego o podwyżce stóp procentowych – w tym zaś czekamy na Fed. W przeciwieństwie do sytuacji z EBC, w przypadku Fedu decyzja jest raczej jasna. Mocny konsensus rynkowy spodziewa się utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Istotne będzie przede wszystkim to, czy bank centralny oficjalnie wstrzyma cykl zacieśniania i czy decydenci odsuną w czasie oczekiwania rynkowe dotyczące rozpoczęcia cięć.
Ceny surowców i rentowności wciąż rosną, podczas gdy w umysłach inwestorów zarysowuje się świat, w którym utrzymującym się deficytom budżetowym towarzyszy uporczywa presja inflacyjna. Rentowności kluczowych 10-letnich obligacji skarbowych w USA dobiły do kolejnych maksimów. W takim otoczeniu dobrze radziły sobie dolar i waluty krajów rynków wschodzących eksportujących surowce. Waluty Ameryki Łacińskiej wciąż mają się świetnie, a na szczycie zestawienia za ostatni tydzień znalazły się peso kolumbijskie, meksykańskie i chilijskie oraz real brazylijski.
Najważniejszymi wydarzeniami rozpoczynającego się tygodnia będą posiedzenia Rezerwy Federalnej (środa 20.09) i Banku Anglii (czwartek 21.09). W przeciwieństwie do sytuacji z EBC, w przypadku Fedu konsensus rynkowy spodziewa się utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Bank Anglii prawdopodobnie zdecyduje się na podwyżkę i spośród banków centralnych G10 może być najdalej od zakończenia cyklu zacieśniania. Istnieje jednak również możliwość, że podwyżka w tym tygodniu będzie ostatnia. Raport z brytyjskiego rynku pracy w sierpniu (środa 20.09) i indeksy PMI dla aktywności biznesowej w największych obszarach gospodarczych (piątek 22.09) dopełnią niezwykle intensywny tydzień.
PLN
Był to kolejny trudny tydzień dla złotego – właściwie był on drugą po koronie czeskiej najgorzej radzącą sobie walutą rynków wschodzących. Werbalna interwencja prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa, który zasygnalizował, że rząd posiada narzędzia, by przeciwdziałać słabości waluty, pomogła w środę złotemu złapać nieco oddechu. Mimo to kurs EUR/PLN oscyluje wokół wysokiego poziomu 4,65.
Rewizja inflacji w sierpniu nie przyniosła zmiany względem wstępnego odczytu 10,1%. Bardziej interesujące były dane dotyczące rachunku obrotów bieżących w lipcu – nadwyżka zmniejszyła się silniej, niż oczekiwano, co nie jest dobrą informacją dla złotego. Niemniej bilans jest wciąż dodatni. Ten tydzień przyniesie wiele odczytów z Polski, z których najważniejsze powinny być dane dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w sierpniu (odpowiednio środa 20.09 i czwartek 21.09).
EUR
Podczas wrześniowego posiedzenia Europejski Bank Centralny zdecydował się na kompromis między jastrzębiami i gołębiami. Pierwsi ugrali podwyżkę o 25 pb., a drudzy sugestię, że zdaniem EBC podniósł on stopy wystarczająco na obecną chwilę. Uważamy, że EBC może być nazbyt optymistyczny, ponieważ przybywa oznak stagflacji, takich jak wzrost kosztów pracy i spadek wskaźników PMI. Rynki nie wykluczają całkowicie możliwości dodatkowych podwyżek stop procentowych, w kontraktach swapowych wyceniane jest jednak obecnie ok. 1/3 prawdopodobieństwa kolejnego ruchu w górę o 25 pb. przed końcem roku, zaś cięcia stóp mają rozpocząć się zgodnie z nimi w czerwcu 2024 r.
W tym tygodniu poznamy najnowsze odczyty wskaźników PMI dla aktywności biznesowej. Oczekiwania ich dotyczące są już dość niskie, co każe nam sądzić, że obecna wycena euro może zawierać zbyt dużo pesymizmu, szczególnie że zaczynają się pojawiać pierwsze od dawna pozytywne sygnały z Chin.
USD
Raport dotyczący inflacji w lipcu w zeszłym tygodniu lekko niemiło zaskoczył. Główna miara wzrosła do 3,7%, wiedziona przez wyższe ceny energii. Odczyt miesiąc do miesiąca ważniejszej miary bazowej również zaskoczył w górę, pokazując dynamikę 0,3%, co odpowiada ok. 3,5% w ujęciu zanualizowanym. Druga wartość jest pierwszym od 6 miesięcy złamaniem dezinflacyjnego trendu w USA.
Prawdopodobnie nie wystarczy to, by zmienić kurs obrany przez Fed, dlatego wraz z konsensusem rynkowym i ekonomistów spodziewamy się utrzymania przez bank stóp procentowych na niezmienionym poziomie podczas posiedzenia w tym tygodniu. Najważniejszym pytaniem przed decyzją jest to, czy bank centralny oficjalnie wstrzyma cykl zacieśniania i odsunie oczekiwania rynkowe dotyczące rozpoczęcia cięć w połowie przyszłego roku. Spodziewamy się, że Fed nie nałoży na siebie ograniczeń przed listopadowym posiedzeniem i podkreśli ponownie, że na obniżki przyjdzie jeszcze czas. Może to zapewnić dolarowi pewne wsparcie w drugiej połowie tygodnia.
GBP
Lipcowy raport z brytyjskiego rynku pracy pokazał, że pensje rosną w zdumiewającym tempie 8,5% w ujęciu rocznym, co naszym zdaniem niemal gwarantuje podwyżkę stóp procentowych na posiedzeniu Banku Anglii w tym tygodniu. Najważniejsze będą oczekiwania banku – spodziewamy się, że Komitet Polityki Monetarnej będzie coraz bardziej zaniepokojony oznakami efektów drugiej rundy napędzających presję inflacyjną w kraju.
Uważamy, że obecne oczekiwania względem ostatecznej wysokości stóp procentowych w Wielkiej Brytanii na poziomie ok. 5,5% i cięć w pierwszych miesiącach 2024 r. są oderwane od rzeczywistości. Komitet może je w czwartek odsunąć, komunikaty jego członków przechylały się jednak w ostatnim czasie w gołębią stronę. Dotyczy to w szczególności prezesa Andrew Baileya, który ostrzegł niedawno, że stopy procentowe zbliżają się do szczytowego poziomu. Możemy więc spodziewać się w tym tygodniu większej liczby głosów za utrzymaniem stóp na niezmienionym poziomie i retoryki zwracającej uwagę na wzmożone obawy dotyczące perspektyw wzrostu Wielkiej Brytanii. Nie spodziewamy się, że Bank Anglii już teraz zasugeruje, że zakończył podwyżki stóp procentowych, może jednak również nie zobowiązywać się do kolejnych.
CNY
Ubiegły tydzień był niezwykle dobry dla juana, który doświadczył gwałtownej aprecjacji względem dolara amerykańskiego i swojego koszyka walut. Kurs USD/CNY spadł poniżej poziomu 7,3, zaś względem koszyka chińska waluta wzrosła do najwyższego poziomu od maja – przyczyniły się tego zarówno odczyty makroekonomiczne, jak i wsparcie władz. Zeszły tydzień rozpoczął się od sierpniowych danych dotyczących finansowania, które pokazały znaczny wzrost kredytów. Na koniec tygodnia poznaliśmy wiele twardych danych, które również były w większości lepsze, niż oczekiwano. Szczególnie warte wzmianki są wzrosty produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej oraz niewielki spadek stopy bezrobocia.
Sumarycznie dane budzą nadzieję, że szczyt słabości chińskiej gospodarki może być już za nami. Władze pracują nad tym, by tak właśnie było. W czwartek Bank Ludowy Chin ogłosił drugą w tym roku obniżkę stopy rezerw obowiązkowych (required reserve ratio, RRR), o 25 pb. Następnego dnia zgodnie z oczekiwaniami bank utrzymał na niezmienionym poziomie stopę kredytów MLF (Medium-term Lending Facility), wpompował jednak do systemu bankowego dodatkowe 191 mld juanów ponad zrolowane 401 mld juanów w średnioterminowych kredytach zapadających w tym miesiącu. Bank centralny w dalszym ciągu wspiera ożywienie gospodarcze, nie porzuca przy tym jednak juana. Fixingi wciąż są silnie, dochodzi do werbalnych interwencji, a niektóre raporty sugerują kierowanie wytycznych do instytucji finansowych, by zmniejszyć presję na walutę.
W tym tygodniu nie poznamy wielu danych poza środowym (20.09) ogłoszeniem dotyczącym rocznych i 5-letnich stóp LPR (loan prime rates). Biorąc pod uwagę, że w zeszłym tygodniu nie zmieniono stóp kredytów MLF, jakiekolwiek dostosowania w tym kontekście byłyby zaskakujące.
Źródło: ISBnews