Zaległe zobowiązania biznesu wobec kontrahentów i banków przekroczyły na koniec sierpnia 42,5 mld zł, wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK. Jednocześnie cykliczne badanie „Skaner MŚP, zatory płatnicze firm” wskazuje, że odsetek firm informujących o ponad 60-dniowych opóźnieniach w spływie należności spadł do 35% w III kw. z 42% w II kw. – poprawę w tym względzie notuje budownictwo i usługi, reszta branż nie widzi zmian na lepsze.
Wzrost zaległości przedsiębiorstw w tym roku zdecydowanie przyspieszył, a lipiec należał do rekordowych miesięcy. W tym czasie na kontach przedsiębiorstw pojawiło się ponad 1 mld zł dodatkowych przeterminowanych płatności na rzecz dostawców i banków. Licząc od początku roku do końca sierpnia, nieopłacone należności podwyższyły się o ponad 3 mld zł do 42,5 mld zł. Problemy ma 313,25 tys. firm (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych), o 1,9 tys. więcej niż na koniec ub.r., podano.
„Kredyty psuły się ostatnio w największym stopniu w mikro firmach z branż usługowej i handlowej. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw wzrosła wartość kredytów przeterminowanych w handlu i produkcji. Poprawę terminowej obsługi swoich zobowiązań kredytowych odnotowały natomiast firmy usługowe i budowlane. Wielkość przedsiębiorstwa ma spore znaczenie dla jakości obsługi kredytów. Im mniejsza skala działalności, tym większe są problemy ze spłatą rat i innych zobowiązań” – wskazał prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.
W transporcie od początku roku przybyło 1,2 tys. niesolidnych dłużników, a w przemyśle i działalności profesjonalnej i naukowej po ponad 600. W budownictwie, gdzie suma zaległości zmieniła się tylko nieznacznie, firm z przeterminowanymi zobowiązaniami jest o ponad 500 więcej niż na koniec 2022 r. Długi piętrzą się i czekają na poprawę płynności finansowej głównie w przedsiębiorstwach z obszaru Działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej (m.in. holdingi, architekci, doradztwo, badania i rozwój oraz projektanci). Zaległości tej branży wzrosły o 15%, czyli dwa razy bardziej niż ogółu firm. Ponad 11-proc. zmianę odnotowały biznesy z kategorii Informacja i komunikacja, 10-proc. – Transport oraz Obsługa rynku nieruchomości, ponad 9-proc. – Przemysł i Handel, a niewiele mniej Zakwaterowanie i gastronomia, podano również.
Odsetek firm skarżących się, że w ostatnim półroczu musieli czekać co najmniej dwa miesiące na płatność, spadł do 35% z 42% w II kw., wynika z cyklicznych badań sektora MŚP wykonanych przez Instytut Keralla Research dla BIG InfoMonitor. Zmiana to głównie zasługa budownictwa, gdzie udział podmiotów informujących, że mają tego typu problemy, spadł do rekordowo niskiego poziomu 9%. Poprawę zgłaszają też firmy usługowe, gdzie w II kw. problemy miało ok. 40% firm, a w kolejnym 23%.
W pozostałych sektorach sytuacja była zbliżona do tej z wiosny, w przemyśle co trzecia firma zmagała się z niesolidnymi klientami, w transporcie niemal 4 na 10, a w handlu ponad połowa. W ostatniej z branż od dłuższego już czasu rozliczenia B2B przedstawiają się najgorzej. Według cokwartalnego badania Skaner MŚP na temat zatorów płatniczych niemal każda firma, bo ok. 90%, informuje, że ma klientów, którym zdarza się płacić po terminie. Do sytuacji, w której opóźnienia przekraczają 30 dni, dopuszcza co druga, a problemów ciągnących się dłużej niż 60 dni doświadcza więcej niż co trzecia.
Badanie zrealizowane w ramach projektu „Skaner MŚP” przez Instytut Keralla Research, prowadzone co kwartał wśród mikro-, małych i średnich firm. Próba = 500, technika: wywiady telefoniczne, termin: lipiec 2023.
Źródło: ISBnews