Nowa podaż budynków biurowych na głównych rynkach w Polsce wyniesie ok. 250 tys. m2 w 2024 r., co będzie oznaczało spadek r/r zarówno w Warszawie, jak i miastach regionalnych, wynika z danych firmy JLL. Według jej ekspertów, niższa aktywność budowlana będzie „nową normalnością” dla rynku biurowego na najbliższe lata.
„Rok 2024 będzie kolejnym rokiem ze znacząco niższym poziomem nowej podaży w Warszawie. Tym razem do stolicy dołączą również miasta regionalne. W całym 2024 r. na głównych rynkach w Polsce zostanie ukończone ok. 250 000 m2 powierzchni biurowej. To znaczący spadek w porównaniu do lat 2018-2022, gdy średnioroczna nowa podaż kształtowała się na poziomie ponad 600 000 m2. Spowolnienie gospodarcze, wydłużone procesy decyzyjne i cięcia budżetowe po stronie najemców, a także wysokie koszty realizacji inwestycji spowodowały, że wielu deweloperów zrewidowało swoje plany inwestycyjne na lata 2024-2025. Decyzje o starcie budowy są w znacznej części uzależnione od pozyskania kluczowego najemcy, a deweloperzy koncentrują się na zapełnieniu nowo ukończonych inwestycji. Wprowadzenie pracy hybrydowej wśród najemców korporacyjnych przekłada się na zmniejszenie zapotrzebowania na powierzchnię biurową średnio o 20-30%. Choć rynek nie osiągnął jeszcze punktu równowagi, przewidujemy, że niższa aktywność budowlana będzie nową normalnością dla rynku biurowego na najbliższe lata” – czytamy w komunikacie.
PARTNER SEKCJI NIERUCHOMOŚCI
Partnerem sekcji nieruchomości portalu inwestycje.pl jest Plantwear, polski producent zegarków i biżuterii, oferujący najwyższej jakości produkty wykonane z naturalnych surowców.
JLL przewiduje, że na koniec 2024 r. poziom pustostanów będzie oscylował w Warszawie na poziomie ok. 9%.
„W Warszawie poziom pustostanów osiągnął najwyższą wartość w 2021 r. wraz ze szczytem nowej podaży z lat 2020-2021. Po tym okresie, wskaźnik zaczął stopniowo spadać, co zawdzięczamy krótkotrwałemu odbiciu popytowemu w 2022 r. i bardzo niskiej nowej podaży w roku 2023. W ciągu nadchodzących 12 miesięcy trend spadkowy w stolicy będzie kontynuowany, jednak jego dynamika będzie znacznie słabsza z uwagi na powoli odbudowujący się popyt. Przewidujemy, że na koniec 2024 r. poziom pustostanów będzie oscylował na poziomie ok. 9% przy czym warto zaznaczyć, że jest to wartość uśredniona dla całej stolicy. W centrum, gdzie zawiera się zdecydowana większość transakcji, ten wskaźnik jest dużo niższy niż w rejonach poza centrum i wynosi już ok. 9,1%. Do końca roku powinien być pod dalszą presją zniżkową” – powiedział head of office agency Tomasz Czuba, cytowany w materiale.
Największe znaczenie dla przyszłości rynku biurowego w 2024 r. w Polsce będą miały decyzje firm – globalnych korporacji dotyczące strategii pracy. To one będą one kształtowały rynek powierzchni biurowych w nadchodzących latach.
„Z badań przeprowadzonych przez zespół Workplace Advisory JLL wynika, że firmy w Polsce wynajmują dzisiaj biura mniejsze o 20-30% w porównaniu z czasami przed pandemią. Potwierdzenie o zmniejszeniu powierzchni wynajmowanej przez firmy odnajdujemy również w rynkowych statystykach. Widać to zarówno w całkowitych wolumenach popytu, które są znacznie obniżone w porównaniu z ubiegłymi latami, jak również, gdy patrzymy na wielkość powierzchni w zawieranej umowy najmu. Kilka lat temu średnia umowa najmu zawierana była w Warszawie na około 1000 m2, dziś jest to już tylko 800 m2” – czytamy dalej.
„Obecnie obserwujemy, że duże firmy, także te związane z sektorem technologicznym, chcą przyciągnąć pracowników ponownie do biura i planuję zmianę polityki miejsca pracy. Bazując na trzyletniej obserwacji polityk korporacyjnych dotyczących pracy hybrydowej widzimy, że firmy stają się bardziej 'biuro-centryczne’. Oczywiście nie zakładamy, że w ciągu 1-1,5 roku wszyscy wrócimy do biura na 5 dni w tygodniu, niemniej zmiana jest widoczna i wśród pracodawców pojawia się wola powrotu do modelu pracy zbliżonego do tego sprzed pandemii. Będzie to miało pozytywny wpływ na wolumeny popytu i wielkość wynajmowanych biur – efekty tej zmiany powinniśmy zobaczyć już w 2025 roku” – dodał szef badań Mateusz Polkowski.
Z kolei rynek powierzchni elastycznych uległ stabilizacji w okresach w trakcie i po pandemii, po bardzo gwałtownym wzroście w latach 2016-2019 (wzrost odpowiednio z 51 600 m2 do 166 000 m2 powierzchni w ofercie). Dynamika lat końca drugiej dekady XXI wieku pozwoliła na wykreowanie się w Polsce atrakcyjnej oferty biur serwisowanych, szczególnie na wiodących rynkach w kraju. Wysoki popyt na biura wynajmowane w formach elastycznych, związany z migracją firm z krajów Europy Wschodniej (wraz z pracownikami) spowodował znaczne wchłonięcie oferowanej dotąd powierzchni przez rynek.
„W roku 2024 możemy spodziewać się utrzymania trendu stabilizacji na rynku powierzchni biur serwisowanych, w związku z utrzymującym się optymalnym poziomem popytu i podaży. Ograniczenie deweloperów we wprowadzaniu nowych biur na głównych polskich rynkach nie sprzyja ekspansji obiektów co-workingowych, co pozwala operatorom na utrzymanie dotychczasowej oferty. Podobnie do aktywności najemców na podstawowym rynku biurowym, wynajmujący biura serwisowane również będą preferować w dużym stopniu, przynajmniej krótkoterminowo, renegocjowanie umów najmu w niezmienionych lokalizacjach (z możliwością ekspansji lub ograniczenia wynajmowanej powierzchni)” – zakończono w informacji.
Źródło: ISBnews