Pierwsza w nowym tygodniu handlu sesja giełdowa przynosi próbę odreagowania spadków z zeszłego tygodnia. Wzrosty intraday widzieliśmy już podczas sesji na rynkach APAC, niemniej dopiero Stary Kontynent utwierdził inwestorów w tych ruchach. Na piedestał poniedziałkowego handlu wydają się stawiać dwa indeksy. Pierwszym z nich jest nasz rodzimy WIG20, który dodał 1,9% w ujęciu intraday. Drugim z nich jest brytyjski FTSE100, który dodał 1,64% i tym samym zakończył handel na nowym rekordzie wszech czasów.
Na rodzimym rynku dużą atencję zbierały takie spółki jak Pekao (walory banku zyskały na fali przypadającego dnia nabycia praw do dywidendy), Pepco oraz LPP. Dwie ostatnie spółki kontynuują odbicie po wcześniejszych dynamicznych spadkach na tych walorach. Dużo gorzej zachowywały się dzisiaj walory 11 bit studios, które traciły w momencie zakończenia obrotu ponad 4%. Powodem spadków wydaje się niepewna ocena graczy kończącej się dzisiaj wersji beta gry „Frostpunk 2”. Spółka podała również dzisiaj, że zarząd rekomenduje przeznaczenie całości zysku neto za 2023 roku na kapitał zapasowy spółki.
Sesja na Wall Street staje się teraz głównym czynnikiem kreującym zmienność na rynku. W chwili obecnej najbardziej zyskuje technologiczny indeks Nasdaq, który w zeszłym tygodniu mocno tracił na fali tąpnięcia w kluczowym sektorze półprzewodników. Nieco gorzej radzą sobie natomiast małe spółki, których swoistym reprezentantem jest indeks Russell 2000. Zwyżkuje on w chwili tworzenia tego wpisu 0,28%.
Na rynku amerykańskim uwagę inwestorów przykuła Tesla, która notuje spadek po ogłoszeniu obniżki cen różnych modeli swoich samochodów o maksymalnie 2000 dolarów za pojazd oraz obniżce ceny oprogramowania do samochodów autonomicznych o jedną trzecią, tj. do 8000 dolarów. Dzisiejsze oświadczenie to kolejna negatywna informacja, po słabych wynikach dostaw w pierwszym kwartale i ogłoszeniu dużych zwolnień, sugerująca pogarszający się obraz fundamentalny firmy oraz popyt na jej produkty.
Źródło: XTB