Podwyżki płac planuje 35% firm w II poł. br., wynika z raportu Hays Poland. Według ekspertów Hays, podwyżki – jeśli będą w ogóle przyznawane – otrzymają „wyłącznie wybrani pracownicy” jako wyrównanie inflacyjne na poziomie ok. 3-5%.
Według raportu „Rynek pracy 2024. Półroczny przegląd trendów”, 68% pracowników spodziewa się braku zmiany płacy w najbliższym półroczu, 11% pracowników spodziewa się wzrostu swoich wynagrodzeń o 10-20% i 11% o mniej niż 10%.
„Firmy bardzo ostrożnie podejmują każdą decyzję związaną z podwyżkami wynagrodzeń. Obowiązująca dyscyplina kosztowa niejednokrotnie sprawia, że specjalistom i menedżerom trudniej jest negocjować wynagrodzenie z obecnym lub potencjalnym pracodawcą. W konsekwencji podwyżki przyznane w tym roku często wynosiły zaledwie kilka procent bądź też wskutek podwyżki płacy minimalnej dotyczyły wyłącznie osób mniej zarabiających. Jak wynika z badania Hays Poland, zwiększenie płac w drugim półroczu 2024 przewiduje zaledwie 35% firm” – czytamy w raporcie.
Według badania, 29% firm planuje podwyżki płac o mniej niż o 10% w II poł. br., 64% pracodawców nie planuje żadnych podwyżek w tym okresie.
Ofert pracy jest mniej niż w szczycie ożywienia rekrutacyjnego, a specjaliści z większą niepewnością patrzą w przyszłość, zaznaczono.
Jak wskazała executive director w Hays Poland Agnieszka Kolenda, firmy obecnie podejmując decyzję o podwyżkach płac muszą mieć pewność, że „organizację na nie stać, przykładowo w postaci wyższej produktywności”.
„Specjaliści i menedżerowie są świadomi ograniczonych możliwości firm, co wpływa na wywieraną przez nich presję płacową. Sytuacja, w której obecny pracodawca nie tylko nie osiąga założonych wyników finansowych, ale ponadto wprowadza oszczędności i może nawet rozważa redukcje etatów, nie sprzyja negocjacjom podwyżek. Nie dziwi zatem fakt, że według badania Hays wzrostu wynagrodzenia w drugim półroczu 2024 oczekuje zaledwie 27% profesjonalistów” – powiedziała Kolenda, cytowana w materiale.
W przypadku rekrutacji nowych pracowników, pracodawcy zaznaczają, że w kwestii wynagrodzeń „kandydaci pozostają niechętni jakimkolwiek negocjacjom” i oczekują wynagrodzenia „o co najmniej 20-30% wyższego od obecnie uzyskiwanej płacy”.
„Przy zmianie pracy kandydaci niechętnie idą na płacowe ustępstwa, wysoko wyceniając swoje kompetencje. Nawet w przypadku osób, które obecnie nie posiadają pracy, nie dostrzegamy wyraźnego obniżenia oczekiwań finansowych. Największym wyzwaniem pozostaje natomiast przekonanie do zmiany pracodawcy doświadczonego kandydata, który posiada zatrudnienie. Najczęściej wymaga to zaproponowania wynagrodzenia o co najmniej 20-30% wyższego od obecnie uzyskiwanej płacy. Wielu pracodawców na to nie stać lub przystanie na takie oczekiwania wymaga długiego procesu decyzyjnego” – podsumowała Kolenda.
Raport został opracowany na podstawie danych uzyskanych w badaniu przeprowadzonym w okresie od czerwca do lipca 2024 roku wśród blisko 1 300 firm oraz 1 000 specjalistów.
Źródło: ISBnews