Wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA może istotnie przyczynić się do pogorszenia i tak nie najlepszej sytuacji chińskiej gospodarki, a wizja Chin oparta o przyspieszenie eksportu zaawansowanego sprzętu (EV, baterii litowo-jonowych czy technologii solarnych PV) może być znacznie trudniejsza w realizacji, ocenia zarządzający funduszami Skarbiec Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (TFI) Adam Czorniej.
„Nie jest tajemnicą, że wygrana Donalda Trumpa może istotnie przyczynić się do pogorszenia i tak nie najlepszej sytuacji chińskiej gospodarki. Główne obawy dotyczą nowej wojny celnej, która uderzy w chiński eksport będący obecnie wyraźnym kontynuatorem do PKB. Wizja Chin oparta o przyspieszenie eksportu zaawansowanego sprzętu (EV, baterii litowo-jonowych czy technologii solarnych PV) może być znacznie trudniejsza w realizacji. Obecnie już obowiązuje stawka 100% na auta elektryczne, 50% na panele słoneczne (inne zielone technologie też) oraz na zaawansowany sprzęt medyczny” – napisał Czorniej w komentarzu Towarzystwa dotyczącym rynków surowcowych.
Bloomberg szacuje, że udział nowych technologii w PKB Chin może przekroczyć 23% do 2026 r., podkreślił.
„Z drugiej strony wygrana Harris nie przyczyni się do odwilży w stosunkach Chiny-USA, ale mogłaby spowodować większą przewidywalność. Mając tego świadomość, rząd Chin szerzej otwiera się na wymianę gospodarczą z krajami poza G-7. Pobudzenie popytu wewnętrznego i utrzymanie dynamiki eksportu prawdopodobnie będzie kluczowe dla władz” – dodał zarządzający.
Przypomniał, że trwający Narodowy Kongres Ludowy (NPC) może zaprezentować bardziej konkretne rozwiązania prowzrostowe dla Chin. Rynek spekuluje o kwocie około 10 bln juanów (1,5 mld USD), która zasili samorządy, banki komercyjne, rynek nieruchomości i sektor infrastrukturalny.
„Wśród wymienianych wcześniej elementów programu znalazło się także bezpośrednie wsparcie dla gospodarstw domowych w postaci ulg na dzieci, pomocy dla studentów czy bonów zakupowych (auta elektryczne, AGD, elektronika). Prawdopodobnie siła i tempo wdrażania poszczególnych polityk fiskalnych będzie warunkowane sytuacją powyborczą w USA” – podsumował Czorniej.
Jak podało Associated Press, Trump uzyskał 277 głosów elektorskich wobec wymaganego minimum 270 głosów, natomiast Kamala Harris – 224 głosy. Według cząstkowych wyników Republikanie uzyskali 52 miejsca w Senacie (większość daje 51 miejsc), zaś Demokraci – 42; w Izbie Reprezentantów było to odpowiednio: 197 miejsc dla Republikanów (większość: 218) wobec 177 dla Demokratów.
Źródło: ISBnews