Ataki typu ransomware na Polskę wzrosły o 37% w II poł. 2024 roku wobec I poł. 2024 r., wynika z raportu Threat Report przygotowanego przez analityków ESET. Polska tym samym stała się jednym z kluczowych celów tego typu ataków i znalazła się na wysoko niebezpiecznym 7. miejscu na świecie, podczas gdy w I półroczu była to 13. pozycja.
W przypadku działań ransomware, w II półroczu zanotowano najwięcej tego typu ataków w USA (9,2% wszystkich ataków na świecie), Rosji (7,8%), Chinach (7,4%), Ukrainie (5,7%), Tajlandii (4,6%). Polska znajduje się w tym zestawieniu na 7. miejscu. Działania skierowane na polskich użytkowników stanowiły w II półroczu 4% światowych ataków (wzrost z 2,3% w I półroczu). Większość wymienionych krajów zaangażowana jest w różne konflikty, z kolei Polska jest ważnym elementem wschodniej flanki NATO w Europie, co ma znaczenie w kontekście sytuacji w Ukrainie, podano.
„Cyberprzestępcy każdego dnia skanują internet w poszukiwaniu podatnych systemów posiadających luki w zabezpieczeniach. Wybierają cele, od których mają potencjalnie największą szansę uzyskać okup. Następnie włamują się do wybranych sieci, kradną i szyfrują dane, po czym wymuszają opłaty od firm i instytucji” – skomentował analityk laboratorium antywirusowego ESET Kamil Sadkowski, cytowany w komunikacie.
„Atak ransomware może rozpocząć się bardzo niepozornie, przez otwarcie zainfekowanego załącznika czy fałszywej strony internetowej, która do złudzenia przypomina prawdziwą znaną witrynę. Mimo to aż 52% pracowników nie wzięło udziału w żadnym szkoleniu z zakresu cyberbezpieczeństwa w ciągu ostatnich pięciu lat” – dodał.
Z raportu „Cyberportret polskiego biznesu. Bezpieczeństwo cyfrowe oczami ekspertów i pracowników” na który powołuje się firma, wynika, że 88% badanych firm w ostatnich 5 latach doświadczyło cyberataku lub wycieku danych. Ataki typu ransomware znajdują się w piątce najczęściej wskazywanych przez ankietowanych i stanowią 18% wszystkich zagrożeń, zaraz za atakami phishingowymi (34%), atakami na sieć Wi-Fi (22%), atakami z wykorzystaniem innych trojanów i na aplikacje internetowe (po 19%).
„Niepokoić może niewiedza pracowników dotycząca samego zjawiska. Zaledwie 19% pracowników polskich firm zna pojęcie 'ransomware’. To daje cyberprzestępcom spore pole do działania, bo okazuje się, że ponad 80% może mieć problem z rozpoznaniem niebezpiecznej sytuacji. Atak ransomware to dla cyberprzestępców sytuacja win-win. Jeżeli zaatakowana firma lub instytucja zdecyduje się opłacić okup, często by w szybki sposób pozbyć się kłopotu i na przykład uniknąć strat wizerunkowych – wygrali. Jeśli zaś organizacja nie zapłaci przestępcom, wtedy prawdopodobnie jej dane zostaną sprzedane w tzw. darknecie, co również oznacza dla przestępców profity” – stwierdził Business Development Director, DAGMA Bezpieczeństwo IT Paweł Jurek, cytowany w komunikacie.
Źródło: ISBnews