Rise – operator elastycznych powierzchni biurowych – otworzy w listopadzie swoją pierwszą lokalizację w Łodzi, podała spółka. Ponadto jeszcze w tym roku do portfolio Rise dołączyć mają dwa kolejne miasta.
„Siedziba zlokalizowana w zabytkowym budynku Starej Drukarni [w Łodzi] zajmie ponad 2 100 m2. W designerskich wnętrzach znajdą się m.in. elastyczne biura dla zespołów liczących od 2 do 30 osób, 11 sal konferencyjnych, cocktail bar i strefa chillout. Otwarcie planowane jest na listopad 2020 roku. Jeszcze w tym roku do portfolio Rise dołączyć mają dwa kolejne miasta” – czytamy w komunikacie.
Obecnie operator zarządza siedmioma lokalizacjami w Krakowie i Rzeszowie o łącznej powierzchni ponad 14 tys. m2, mieszczących 2 200 stanowisk pracy oraz 52 sale konferencyjne. Biuro w Łodzi będzie pierwszą lokalizacją firmy poza południową Polską.
„Łódź imponuje dużą dynamiką rozwoju i zdolnością przyciągania biznesu, a także kreatywnością i dużą wrażliwością na design. To miasto, które w odróżnieniu do np. Krakowa czy Warszawy wciąż dysponuje ogromnym potencjałem pod kątem dynamiki wzrostu. Jednocześnie mimo to w Łodzi brakuje wysokiej jakości przestrzeni w modelu flex. W ostatnich latach w mieście pojawiły się biura coworkingowe i duże tradycyjne inwestycje biurowe. Nowe okoliczności sprawiają jednak, że mocniej dostrzegalne są potrzeby firm związane z dostępem do biur łączących zalety stałej siedziby i coworkingu” – skomentował prezes Piotr Augustyn, cytowany w komunikacie
Otwarcie biura w Łodzi jest kolejnym krokiem na ścieżce rozwoju biznesu Rise. Do końca 2020 roku marka planuje uruchomienie lokalizacji w przynajmniej dwóch innych miastach Polski oraz nowego biura w Krakowie. Firma nie wyklucza także otwarcia w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy kolejnych przestrzeni w Łodzi, podano także.
Jak zauważa Augustyn, obecna sytuacja na rynku biurowym sprzyja nowym usługom i projektom dostosowanym do potrzeb firm odchodzących od tradycyjnej oferty. Najemcy poszukują rozwiązań bardziej elastycznych lub gwarantujących oszczędności, przy zachowaniu wysokiego standardu.
„Obecne czasy są dobrym testem tego, jak elastyczne w rzeczywistości są oferty operatorów biur. Już teraz wiele firm zastanawia się, czy sztywne umowy najmu na kilkadziesiąt miesięcy mają sens w obliczu zmian rynkowych czy rosnącej roli pracy zdalnej. Jednocześnie nie chcą rezygnować np. z firmowego brandingu, dopasowanego wystroju, odpowiedniego wyposażenia czy dobrej infrastruktury sieciowej. Obserwujemy więc ożywienie zainteresowania klientów nie tylko biurami flex, ale także m.in. usługami wirtualnych biur czy tzw. emergency office, czyli wynajmu przestrzeni na bezpośrednie spotkania zespołów działających na co dzień w rozproszonym modelu. Tendencje te zarówno obecnie, jak i długoterminowo będą sprzyjać dynamicznemu rozwojowi rynku biur elastycznych” – powiedział prezes.
Rise to polski operator elastycznych powierzchni biurowych. Najemcami przestrzeni w Rise obok młodych polskich startupów są m.in. PepsiCo, Savills oraz globalni liderzy branż technologii, doradztwa biznesowego i oprogramowania dla biznesu.
Źródło: ISBnews