Notowania na GPW w najbliższych dniach będę w dużej mierze zależały od wyników czwartkowego spotkania liderów Unii Europejskiej, którzy omówią nie tylko kwestię polsko-węgierskiego weta dla unijnego budżetu, ale też negocjacje między UE a Wielką Brytanią dotyczące warunków Brexitu. Dla WIG20 równie ważna, co globalne nastroje czy decyzje polityczne, może okazać się jednak zaplanowana na ten sam dzień premiera gry „Cyberpunk 2077″, ponieważ oferująca ją spółka CD Projekt ma w indeksie największą wagę.
Wczorajsza sesja na warszawskim parkiecie była dość nerwowa, a WIG20 kilkakrotnie zmieniał kolor z „zieleni” na „czerwień”. Finalnie indeks zakończył dzień wzrostem o 0,56%, a wartość obrotów na GPW wyniosła zadowalające 1,8 mld zł. Ponad jedna trzecia tej wartości przypadła na spółkę CD Projekt, która była też bohaterem wczorajszej sesji, zaliczając „flash crash”, czyli błyskawiczny spadek o ponad 7%, aby następnie odrobić część strat.
To właśnie zachowanie tej spółki rzutuje obecnie najbardziej na zachowaniu całego WIG20. CD Projekt ma bowiem najwyższą wagę ze wszystkich spółek wchodzących w jego skład, wynoszącą 12,5%. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych dniach uwaga w dalszym ciągu będzie się skupiała na rodzimym gigancie branży gamingowej. Wszystko za sprawą zaplanowanej na 10 grudnia i wyczekiwanej przez graczy na całym świecie premiery gry „Cyberpunk 2077″. Ostatnie miesiące wzrostów akcji CD Projekt to efekt wyceniania sukcesu tego wydawnictwa, natomiast już w czwartek może dojść do zweryfikowania tych oczekiwań. Nawet w przypadku pozytywnych recenzji gry, zapewniających sukces jej sprzedaży, nie można wykluczyć scenariusza realizacji zysków, co w przeszłości towarzyszyło premierom innych „wielkich tytułów”.
Sytuacja, gdy dla notowań WIG20 czynnik wewnętrzny staje się równie ważny, co czynniki zewnętrzne, nie jest czymś typowym, jednak mimo wszystko nie można zignorować tych drugich. Poza wspomnianym CD Projektem indeks obejmuje bądź co bądź jeszcze 19 innych spółek, dla których nastroje globalne nie pozostają bez znaczenia. Kształtującym je tematem pozostaje kwestia polsko-węgierskiego weta w sprawie budżetu Unii Europejskiej, a także umowy handlowej pomiędzy UE a opuszczającą jej szeregi Wielką Brytanią. Rozstrzygnięcie obu tych spraw może nastąpić już w czwartek, podczas szczytu UE.
Kwestie te nie pomagają dziś notowaniom europejskich indeksów. Niemiecki DAX kolejny już dzień zaczął od niewielkich spadków, a patrząc przez pryzmat nastawienia inwestorów przeprowadzających transakcje poprzez platformę CMC Markets, nie widać nadziei na zmianę. Wartość ich pozycji spadkowych na kontraktach CFD na DAX wzrosła w ciągu ostatnich godzin o 5 pkt. proc. i stanowi obecnie 62% wszystkich otwartych na tym instrumencie. Na kontraktach CFD na WIG20 dominacja pozycji na spadek jest jeszcze wyraźniejsza – aktualnie stanowią one 75%. Może być to efektem kombinacji wspomnianych wcześniej czynników oraz sytuacji technicznej na wykresie. WIG20 przetestował lokalny opór na poziomie 1960 pkt., będący jednocześnie najwyższym poziomem od drugiej połowy lutego. Jego przełamanie otworzyłoby drogę w stronę psychologicznej bariery 2000 pkt., jednak aktualnie inwestorzy, jak widać, realizują scenariusz korekty z najbliższym technicznym wsparciem w okolicach 1930 pkt.
Kalendarz makroekonomiczny nie obfituje dziś w ważne wydarzenia. Oprócz indeksu Instytutu ZEW, obrazującego nastroje w niemieckiej gospodarce oraz zrewidowanych danych na temat PKB w Eurolandzie nie ma on dla inwestorów wiele do zaoferowania.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets