Sprzedaż detaliczna w listopadzie br. zanotowała dynamikę r/r (w cenach stałych) powyżej konsensusu rynkowego, a popyt wewnętrzny ogranicza skalę spadku PKB w IV br., który powinien być relatywnie płytki – 2-3,3% r/r. Część analityków spodziewa się, że aktywność ekonomiczna w ujęciu kw/kw uniknie spadku w ostatnim kwartale br.
Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) spadła o 5,3% r/r w listopadzie 2020 r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek także o 5,3%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2020 r. była o 0,6% niższa w porównaniu z październikiem 2020 r. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w listopadzie była niższa niż przed rokiem o 5,3% i spadła o 5,4% m/m, podano także w komunikacie.
GUS podał, że w listopadzie 2020 r. największy spadek sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. odnotowały podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą i obuwiem (o 21,9% wobec wzrostu o 4,8% przed rokiem). Znacznie mniejszą sprzedaż zaobserwowano również w grupach: 'paliwa stałe, ciekłe i gazowe’ (o 14,7%); 'pozostałe’ (o 12,4%); 'pojazdy samochodowe, motocykle, części’ (o 9,6%) oraz 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (o 7,5%)
Ekonomiści spodziewają się wzrostu wartości sprzedaży detalicznej w grudniu z uwagi na święta. Konsumpcja prywatna może być dodatkowo wzmożona w grudniu przez mające wejść w życie 28 grudnia obostrzenia związane m.in. z zamknięciem galerii handlowych w kolejnych tygodniach.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Otwarcie galerii handlowych i sklepów meblowych z końcem listopada, a także zbliżające się wielkimi krokami święta Bożego Narodzenia na pewno podkręcają sprzedaż detaliczną w grudniu. Nie należy jednak oczekiwać, że dzięki temu sprzedaż detaliczna powróci w ujęciu rocznym do wzrostów” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Szacujemy, że średnio w całym 2020 PKB spadnie o ok. 2,8%. To znacznie mniej niż oczekiwania formułowane jeszcze kilka miesięcy temu. To pokazuje, że gospodarka dostosowuje się do nowych warunków funkcjonowania w pandemii, a to razem w efektem szczepionek będzie wspierać koniunkturę w 2021 roku” – ekonomista ING Banku Śląskiego Dawid Pachucki
„W naszej opinii, w świetle danych z gospodarki realnej za listopad spadek PKB w IV kwartale wyniesie ok. 3% (z potencjałem do jeszcze płytszego spadku), z wiodącą rolą konsumpcji i tylko niewielkim wyhamowaniem popytu zewnętrznego” – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Sprzedaż detaliczna skurczyła się w listopadzie. Grudniowe dane będą miały większe znaczenie – dane wysokiej częstotliwości sugerują mniejsze osłabienie. Sprzedaż detaliczna obniżyła się w listopadzie o 5,3%r/r. Spadek był jednak dużo mniejszy od mediany rynkowych prognoz (7,4%). Najsłabsze wyniki dalej widoczne są w przypadku sprzedaży odzieży oraz na stacjach paliw – z uwagi na ograniczoną mobilność. Wolumen spadł odpowiednio o 21,9 oraz 14,7%r/r. Najmniejsze osłabienie odnotowali sprzedawcy sprzętu RTV & AGD (-0,6%r/r). Spodziewamy się płytszego spadku sprzedaży w grudniu. Sondaż IBRiS wskazuje, że wydatki świąteczne polskich rodzin będą niższe o 1,8% niż w 2019. Małe osłabienie sugerują też dane wysokiej częstotliwości. Indeks mobilności Google wskazuje, że galerie handlowe odwiedza obecnie o 20% mniej osób niż w styczniu, w listopadzie było to 40%. W mniejszych placówkach obserwujemy 10% wzrost odwiedzin względem stycznia, choć taka zmiana po części może mieć charakter sezonowy. Istotnie wyższe najprawdopodobniej będą obroty e-commerce. Równolegle na wyniku ciążyć będzie niewielka sprzedaż paliw oraz najprawdopodobniej niższe zakupy żywności” – analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki.
„Sprzedaż detaliczna w listopadzie, mimo że lepsza od średnich oczekiwań rynkowych, to jednak pogłębiła spadek. Inaczej być nie mogło, biorąc pod uwagę prawie całkowite zamknięcie w tym miesiącu galerii handlowych, sklepów meblowych oraz wprowadzonych innych obostrzeń ograniczających zakupy (zmniejszone limity osób w sklepach). Nie bez znaczenia było także pogorszenie nastrojów konsumenckich i wzrost ostrożności społeczeństwa co do dokonywania zakupów. Według danych GUS spadek sprzedaży towarów w stosunku do października nastąpił we wszystkich raportowanych kategoriach, zarówno w cenach bieżących jak i cenach stałych, w tym największy (o odpowiednio 14.1% i 13.1%) w kategorii „tekstylia, odzież, obuwie”. Według informacji GUS w listopadzie br., w porównaniu z poprzednim miesiącem, odnotowano znaczący wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących (o 47.9%), a udział tej sprzedaży zwiększył się do 11.4% z 7.3% w październiku br. Wzrost udziału sprzedaży przez Internet zaobserwowano we wszystkich grupach, przy czym znaczący wykazały przedsiębiorstwa z grupy „tekstylia, odzież, obuwie” (z 19.4% przed miesiącem do 35.4%), a także podmioty z grup „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (odpowiednio z 25.2% do 38.1%) oraz „meble, rtv, agd” (z 12.8% do 22.5%). Jak wynika z danych GUS, w warunkach ograniczonych możliwości robienia zakupów stacjonarnie w listopadzie, gospodarstwa domowe dokonywały ich w większym wymiarze przez Internet. Nie zdołało to jednak zasypać „dziury” jaka powstała w handlu stacjonarnym. Otwarcie galerii handlowych i sklepów meblowych z końcem listopada, a także zbliżające się wielkimi krokami święta Bożego Narodzenia, na pewno podkręcają sprzedaż detaliczną w grudniu. Nie należy jednak oczekiwać, że dzięki temu sprzedaż detaliczna powróci w ujęciu rocznym do wzrostów. Grudniowa dynamika będzie ponownie na minusie, a w całym czwartym kwartale może w ujęciu realnym wynieść od -4.0 do -5.0%r/r. To z kolei znajdzie odzwierciedlenie w ujemnej dynamice konsumpcji w tym okresie. Sytuacja epidemiologiczna tak w kraju, jak i zagranicą, pozostaje cały czas bardzo poważna. Druga fala pandemii jest cięższa w porównaniu do pierwszej zarówno pod względem liczby zachorowań i zgonów, jak również pod względem jej długości. Tej sytuacji przygląda się uważnie RPP i na pewno długi jeszcze czas utrzymywać będzie stopy procentowe na obecnych rekordowo niskich poziomach. Pierwszych zmian stóp należy oczekiwać najwcześniej w drugim kwartale 2022 r” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Po listopadzie znaczenie e-commerce dla handlu jeszcze wzrosło. Widać to w nowych danych GUS, ale potwierdza to też analiza wyników naszych największych klientów prowadzących przede wszystkim sprzedaż w kanale tradycyjnym, ale jednocześnie u których e-handel stanowi w tym roku coraz większy udział w obrotach. Historycznie listopad zawsze ważył w ich e-sprzedaży bardzo dużo – zwykle odpowiadał za 9-14 proc. obrotów online wygenerowanych w czasie pierwszych 11 miesięcy roku. Tym razem ten udział wzrósł średnio o 4 pkt. proc. względem stanu z bardzo dobrego dla e-commerce, ale wciąż przedpandemicznego 2019 r., i mieścił się w przedziale 13-19 proc. To zdecydowanie efekt drugiej fali Covid, która zawitała do Polski po wakacjach.Wielu naszych klientów mówi o listopadzie przez pryzmat rekordów: dopisał ruch i dopisała sprzedaż. Sprzedawcy online zwracają uwagę na efekt rozciągniętego w czasie Black Friday, który generował ponadprzeciętne przychody już nie przez dzień, czy weekend ale wręcz wpływał na stan sprzedaży przez niemal cały miesiąc. Ten okres na pewno do udanych zaliczą najwięksi gracze: RTV Euro AGD, które od początku pandemii zainwestowało pokaźne środki w przygotowanie systemów do sprostania wysokiej odwiedzalności jej witryny sklepowej, która w szczytowym momencie okresu Black Week wyniosła nawet 1100 odsłon na sekundę, co stanowiło połowę obecnych możliwości tego sklepu. Drugim przykładem jest LPP które potrafiło bardzo szybko przemodelować swoją sprzedaż i przestawić ją na cyfrowe tory. W efekcie ten potentat skutecznie zasypał lukę powstałą przez zamknięcie galerii handlowych wpływami z e-sprzedaży, która na koniec 3 kw. tego roku waży już niemal 1/5 wszystkich generowanych przez grupę przychodów (rok do roku dynamika e-commerce wyniosła tu aż 93%).Trzeba jednak pamiętać, że choć z lotu ptaka sytuacja w branży e-commerce wygląda świetnie, to pod względem faktycznej kondycji poszczególnych sklepów nie jest to rynek jednorodny. Mamy całą grupę podmiotów, które rosną dwu- lub wręcz trzycyfrowo, ale też taką wśród której znajdują się firmy nie rokujące dobrze na przyszłość. W efekcie średni wynik sektora idzie w górę, ale będzie to średnia z wybitnych wyników liderów wzrostu i spadków firm słabych. E-commerce jest jednym z największych beneficjentów zmian wywołanych w nawykach konsumentów przez pandemię, ale nie wszystkie firmy potrafią czerpać z tych wzrostów w równym stopniu. Wyzwaniem na kolejne miesiące jest zatem podtrzymanie tempa postępującej od miesięcy cyfryzacji kanałów sprzedaży i „wciągnięcie” w ten proces podmiotów, które z jakichś względów nie zdecydowały się jeszcze na ten krok”– Managing Partner w Unity Group Grzegorz Rudno-Rudziński
„Wyniki sprzedaży detalicznej w listopadzie lepsze od oczekiwań rynkowych. Luka wobec poziomu sprzed pandemii znowu się pogłębia, choć znacznie wolniej niż przy 1szej fali. Sprzedaż detaliczna w listopadzie spadła realnie o 5,3%r/r wobec 2,3%r/r spadku z październiku. Konsensus prognoz zakładał spadek o 7,4%r/r, my o 6,5%r/r. To już trzeci z rzędu miesiąc pogłębiania się spadku sprzedaży. Jej poziom oczyszczony z sezonowości jest już prawie 5% niższy niż w lutym, tj. okresie sprzed pandemii. W październiku różnica ta wynosiła 4,1%. Do dołku z lutego brakuje jednak jeszcze ponad 20% i najprawdopodobniej długo pozostanie on lokalnym minimum. Na taki kierunek zmian sprzedaży wskazał nasz indeks restrykcyjności agregujący dane o poziomie restrykcji administracyjnych i mobilności ludności. Listopad to miesiąc ponownego zaostrzenia restrykcji sanitarnych. W związku z tym Polacy zwiększyli udział zakupów robionych w Internecie, do 11,4% wobec 7,3% w październiku. Większy udział sprzedaży w Internecie w ostatnim okresie zanotowano tylko w kwietniu, 11,9%. Dotychczas Internet nie był jednak w stanie zastąpić tradycyjnych kanałów sprzedaży i przeniesieniu części popytu do internetu towarzyszył spadek wolumenu sprzedaży łącznej. Dane szczegółowe pokazują spadek sprzedaży we wszystkich obszarach, największy w przypadku odzieży (21,9%r/r) i paliw (14,7%r/r). To efekt ciepłej zimy i mniejszej mobilności ludności. Najmniej spadła sprzedaż mebli, RTV i AGD, tylko o 0,6%r/r, chociaż skala pogorszenia tutaj też była znacząca (z +11,9r/r do -0,6%r/r). Struktura sprzedaży już od kilku miesięcy wskazuje relatywnie lepszą sytuację w segmencie sprzedaży dóbr trwałego użytku. To efekt przesunięcia popytu z niedostępnych usług. Listopadowy spadek sprzedaży to tylko 1/4 tego z kwietnia podczas gdy efektywne restrykcje w tym okresie sięgnęły ok ½ do 3/4 tego co w kwietniu. Produkcja budowlano montażowa lekko powyżej oczekiwań. Wyniki produkcji budowlano-montażowej w listopadzie też były lepsze od oczekiwań. Spadek tej kategorii wyniósł 4.9%r/r. Rynek oczekiwał 5,2% spadku. W październiku spadek był nieco głębszy, 5,9%r/r. Listopad to kolejny już miesiąc względnej poprawy w tym sektorze, w tym w grupie robót specjalistycznych. To, wraz z rosnącymi wypłatami środków unijnych, może sugerować przyspieszenie inwestycji infrastrukturalnych w kolejnych miesiącach. Dane za listopad łącznie. Poznaliśmy już listopadowe wyniki najważniejszych miesięcznych twardych danych z gospodarki polskiej. Na plus zaskoczyły wyniki przemysłu. Silny pozostał też rynek pracy. Tak jak oczekiwaliśmy, wynik sprzedaży był gorszy niż październiku, ale dane były lepsze niż zakładał rynek. Grudzień powinien przynieść poprawę większości kategorii. Produkcji sprzyjać będzie niska baza i układ dni roboczych. Sprzedaży pomoże zmniejszenie restrykcji w końcu listopada i dodatkowa niedziela handlowa. Druga fala Covid-19, pomimo iż przyniosła znaczny wzrost zachorowań, dotychczas w dużo mniejszym stopniu wpłynęła na ograniczenie aktywności gospodarczej niż pierwsza fala. Pokazały to już wyniki miesięcznych wskaźników aktywności do listopada. Szacujemy, że skala spowolnienia gospodarki Polskiej w 4kw20 będzie znacznie płytsza niż w 2kw20. W ujęciu r/r spadek PKB w 4kw20 może być mniejszy niż 3%, w2kw20 wyniósł 8,4%r/r. Szacujemy, że średnio w całym 2020 PKB spadnie o ok. 2,8%. To znacznie mniej niż oczekiwania formułowane jeszcze kilka miesięcy temu. To pokazuje, że gospodarka dostosowuje się do nowych warunków funkcjonowania w pandemii a to razem w efektem szczepionek będzie wspierać koniunkturę w 2021 roku” – ekonomista ING Banku Śląskiego Dawid Pachucki.
„Taki wynik sprzedaży przekłada się na spadek jej wolumenu o 0,6% m/m po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych. Po listopadzie perspektywa powrotu sprzedaży do trendów sprzed pandemii oddaliła się i sprzedaż detaliczna była w ostatnim miesiącu o 4,7% niższa niż w lutym b.r. i o 8,3% niższa niż wyniosłaby, gdyby trendy sprzed lutego b.r. były kontynuowane. Warto podkreślić, że rozjazd ścieżek sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej zdecydowanie rozszerzył się w listopadzie – ta druga przekroczyła już nawet poziomy wskazywane przez trend. Pomimo dynamicznego odbicia pod koniec miesiąca, zamknięcie części sklepów w galeriach handlowych na okres prawie trzech tygodni przełożyło się negatywnie na sprzedaż detaliczną, przede wszystkim w kategorii „tekstylia, odzież i obuwie” (-21,9% r/r). Obniżona mobilność gospodarstw domowych przedłużyła trend spadkowy w sprzedaży paliw (-14,7% r/r). Mocny spadek zanotowała również sprzedaż samochodów (-9,6% r/r). Straty zostały trochę odrobione przez znacznie wyższą niż w ubiegłym roku sprzedaż podczas Black Friday z końcówki miesiąca, co widać w zaskakująco niskim spadku sprzedaży w kategorii „meble, RTV i AGD” (-0,6% r/r). Nasze wewnętrze dane dotyczące transakcji kartowych oraz indeks aktywności PekaoTracker wskazują na utrzymywanie się, zapoczątkowanego z końcem listopada, wzmożonej przedświątecznej aktywności zakupowej. Być może jest to spowodowane wygenerowanymi oszczędnościami w ciągu pandemicznego roku, które teraz chętnie wydawane są w ramach rekompensaty na święta. Szczególnie, że ten skok wydatków kartowych zauważamy w sprzedaży odzieży, mebli, sprzętu RTV i AGD oraz prasy i książek. Wygładzi to w dużej skali straty na sprzedaży wyrządzone przez listopadowe restrykcje na handel. W naszej opinii, w świetle danych z gospodarki realnej za listopad spadek PKB w IV kwartale wyniesie ok. 3% (z potencjałem do jeszcze płytszego spadku), z wiodącą rolą konsumpcji i tylko niewielkim wyhamowaniem popytu zewnętrznego” – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski
„Wprowadzone przez rząd obostrzenia oraz rekordowe wzrosty zachorowań na koronowirusa znalazły swoje odzwierciedlenie w najnowszych danych dotyczących sprzedaży detalicznej. Opublikowany w dniu dzisiejszym przez GUS odczyt sprzedaży za miesiąc listopad wskazuje na jej spadek o 5,3 proc. zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym. Po okresie pierwszej fali pandemii, kiedy to w miesiącach marcu, kwietniu i maju odnotowaliśmy spadki sprzedaży na poziomach odpowiednio: 9 proc., 22 proc. oraz 7 proc., listopad okazał się kolejnym trudnym miesiącem dla handlu. Czynnikiem decydującym o tak gwałtownym osłabieniu wyników sprzedaży były obowiązujące przez zdecydowanie większą część miesiąca obostrzenia dotyczące zamkniętych galerii handlowych, dużych sklepów meblowych oraz ograniczenia co do liczby osób w sklepach. Nie bez znaczenia na najnowszy odczyt sprzedaży miało istotne nasilenie pandemii koronowirusa w listopadzie oraz wywołane tym samoograniczanie się konsumentów. Podobnie jak w pierwszej fali pandemii najsilniejsze spadki sprzedaży dotyczyły kategorii odzież i obuwie. Ujemna dynamika w ujęciu rocznym w tej kategorii wyniosła aż 21,9 proc. Jednocześnie ze względu na ograniczenie mobilności konsumentów pogłębił się spadek sprzedaży paliw do poziomu 14,7 proc. Dane opublikowane przez GUS wskazują też, że konsumenci wyciągnęli wnioski z pierwszej fali pandemii i szybciej przestawiają się na sprzedaż on-line. Udziału e-handlu w sprzedaży detalicznej wyniósł 11,4 proc. w listopadzie, co stanowi istotny wzrost w stosunku do 7,3-proc. odczytu za październik. Mimo drugiej fali pandemii oraz ujemnej dynamiki sprzedaży detalicznej zanotowanej w październiku i listopadzie prognozujemy, iż spadki rocznej dynamiki sprzedaży w IV kwartale będą płytsze, niż na wiosnę w momencie wybuchu COVID-19. Miejmy nadzieje, że świąteczny nastrój pozwoli podtrzymać optymizm oraz skłonność konsumentów do zwiększonych wydatków świątecznych” – Menedżer ds. Klientów Strategicznych z DNB Bank Polska Magdaleny Szlezyngier
„Sprzedaż detaliczna w listopadzie spadła realnie o 5,3% r/r (PKO: -7,3% r/r, kons.: -7,4% r/r) po spadku o 2,3% r/r w październiku. Najgłębsze spadki odnotowano w przypadku sprzedaży tekstyliów, odzieży i obuwia (-21,9% r/r) oraz paliw (-14,7% r/r), co jest odzwierciedleniem zamknięcia galerii handlowych oraz związanego ze wzrostem zakażeń spadku mobilności ludności. W listopadzie sprzedaż przez internet wzrosła o 47,9% m/m, a jej udział w sprzedaży ogółem zwiększył się do 11,4% z 7,3% w październiku i był tylko nieznacznie niższy niż w rekordowym pod tym względem kwietniu (11,9%). Po raz kolejny reakcją na wzrost zakażeń i zamknięcie sklepów był wzrost popularności zakupów online, nasze wewnętrzne dane wskazują na nasilenie tego zjawiska w okolicy Black Friday, tuż przed ponownym otwarciem centrów handlowych. Listopad był najprawdopodobniej lokalnym dołkiem aktywności konsumentów. W grudniu, po otwarciu centrów handlowych, obserwujemy typową przedświąteczną gorączkę zakupową, która potwierdza, że odroczony popyt jest relatywnie szybko zaspokajany, nawet w sytuacji prawdopodobnie skromniejszego niż w poprzednich latach świętowania Bożego Narodzenia. Zwiększaniu wydatków sprzyja stopniowa poprawa nastrojów konsumenckich, a w szczególności komponentu oczekiwań. Wydatki opłacane kartami PKO Banku Polskiego rosną w grudniu zgodnie z ubiegłorocznym wzorcem. Przedświąteczny boom zakupowy, potwierdzony także m.in. wzrostem mobilności w punktach handlowo-usługowych, wsparły w grudniu łącznie 3 niedziele handlowe. Produkcja budowlano-montażowa w listopadzie spadła o 4,9% r/r (PKO: -5,4% r/r, kon.: -5,4% r/r) po spadku o 5,9% r/r w październiku. Głębokiemu spadkowi w segmencie wznoszenia budynków (-12% r/r) oraz mniejszemu spadkowi w budowach obiektów inżynierii lądowej i wodnej (-4,5% r/r) towarzyszył wzrost robót specjalistycznych (+4,7% r/r). Dane nie pokazują jeszcze oczekiwanego w 2021 ożywienia inwestycji publicznych. Relatywnie płytki dołek aktywności konsumentów listopadzie, w połączeniu z obserwowanym w grudniu ożywieniem, którego w naszej ocenie nie powinno przerwać wprowadzenie restrykcji w „martwym” okresie poświątecznym, wskazuje, że spadek aktywności w całym 4q20 powinien być relatywnie płytki, zgodny z naszym aktualnym szacunkiem PKB -3,3% r/r” – analitycy PKO Banku Polskiego
„W listopadzie oczekiwaliśmy silnego osłabienia sprzedaży detalicznej w związku z obowiązującymi (przez 70% liczby dni handlowych) restrykcjami w postaci wprowadzonego od 7 do 27 listopada znaczącego ograniczenia działalności („zamknięcia”) galerii handlowych. W naszej prognozie założyliśmy, że skala spadku sprzedaży będzie proporcjonalnie mniejsza wobec tej z wiosny, m.in. ze względu na mniejszą skalę obostrzeń oraz ogólnie mniejszą skalę spadku mobilności konsumentów, niemniej opublikowane dane wskazują na jeszcze słabszy od oczekiwań negatywny wpływ tych obostrzeń. Szczególnie pozytywnie w listopadzie zaskoczyły wyniki sprzedaży odzieży i obuwia (spadek tylko o ponad 20% r/r), prasy i książek (spadek o 7,5% r/r). mebli sprzętu RTV i AGD (spadek jedynie o 0,6% r/r). W przypadku kategorii prasa i książki silniejszy od naszych założeń wpływ mógł wynikać z pozostawienia w galeriach otwartych punktów prasowych (założyliśmy natomiast, że przy tak silnym ograniczeniu odwiedzalności galerii ten efekt będzie miał ograniczone znaczenie). Według danych GUS w listopadzie nie odnotowano silniejszego niż na wiosnę wzrostu udziału sprzedaży internetowej w sprzedaży obuwia i odzieży czy też mebli, sprzętu RTV i AGD. Tym samym, dużo mniejsza skala spadku sprzedaży porównując do „proporcji” wiosennych może wynikać z większego udziału sprzedaży mniejszych obiektów, czy też np. utrzymania otwartych specjalistycznych obiektów poza galeriami handlowymi (które w okresie wiosennej kwarantanny często zamykały działalność, pomimo iż nie obowiązywały je obostrzenia). Być może natomiast w listopadzie w okresie braku restrykcji (z początkiem i na sam koniec miesiąca) notowano dynamiczne ożywienie popytu, po raczej słabych październikowych wynikach sprzedaży. Przed miesiącem wskazywaliśmy na potencjalnie negatywny wpływ obaw epidemicznych na słabsze wyniki sprzedaży, dane listopadowe raczej tej tezy nie wsparły. Poza tymi kategoriami, w listopadzie silniej wzrosła dynamika sprzedaży w hipermarketach i supermarketach, negatywnie zaskoczyły natomiast wyniki sprzedaży samochodów, farmaceutyków oraz żywności. Zgodnie z oczekiwaniami ogólne ograniczenie mobilności poskutkowało solidnym pogłębieniem spadku rocznego sprzedaży paliw. Biorąc pod uwagę wyniki listopadowej sprzedaży detalicznej, wskazujące na solidny popyt konsumpcyjny, ponowne otwarcie galerii handlowych w grudniu i jednocześnie utrzymujące się restrykcje i ograniczenia dla sektora usług w tym okresie, zakładamy solidny, ponad 7- procentowy wzrost wartości sprzedaży detalicznej w grudniu w okresie przedświątecznym, który nawet dodatkowo może być wspierany już znanymi zapowiedziami kolejnego zamknięcia galerii handlowych w ostatnich dniach grudnia i w I połowie stycznia. Biorąc pod uwagę utrzymującą się trudną sytuację epidemiczną oraz decyzje dot. wydłużania obostrzeń, z jednej strony oczekujemy z początkiem roku podwyższonej zmienności wyników sprzedaży (w zależności od działalności galerii handlowych, z drugiej strony z początkiem roku będzie jeszcze wydłużał się okres wzmożonego popytu konsumentów na towary przy ograniczeniu wydatków na usługi, co w nadchodzących miesiącach także powinno wspierać wyniki handlu detalicznego” – ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska
„Bazując na dostępnych danych z realnej gospodarki za październik i listopad, uważamy, że polska gospodarka może uniknąć spadku w ujęciu kw/kw w IV kw. 2020 r., a wzrost PKB może sięgnąć -2% w ujęciu rocznym w IV kw. W związku z tym wzrost PKB za cały rok może wynieść -2,5%. Prognozę PKB za 2020 poddamy rewizji i widzimy znaczącą możliwość jej zmiany w górę” – analityk Erste Group Małgorzata Krzywicka
Źródło: ISBnews