W centrum uwagi w bieżącym tygodniu znajdą się informacje przebiegu kolejnej fali epidemii w USA, Europie i Japonii, uważają ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ). Na środę zaplanowane jest posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), po którym oczekuje się w scenariuszu bazowym, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 0,1%.
„Przy relatywnie uboższym w tym tygodniu kalendarzu publikacji danych (produkcja i sprzedaż detaliczna w USA), na pierwszy plan wysuną się wątki przebiegu kolejnej fali zachorowań w USA, Europie i Japonii. Z uwagą śledzony będą też postęp procesu szczepień, determinujący średnioterminowe oczekiwania epidemiczne” – wskazują ekonomiści BOŚ Banku.
Według nich, po nasileniu pod koniec 2020 r. oczekiwań rynkowych na styczniowe obniżenie stóp procentowych przez RPP w reakcji na wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego, ubiegłotygodniowy wywiad prezesa NBP ostudził oczekiwania na obniżkę stóp już w styczniu.
„Dodatkowym czynnikiem, który mógł wesprzeć oczekiwania na niższe stopy NBP w średnim okresie mogła być nieoczekiwanie niższa inflacja na koniec 2020 r. Według wstępnych danych GUS, wskaźnik CPI spadł w grudniu do 2,3% r/r wobec 3,0% r/r w listopadzie. Na podstawie szczątkowych danych można ocenić, że do spadku wskaźnika CPI przyczynił się skokowy spadek inflacji bazowej (szacujemy, że do 3,6% wobec 4,3% r/r w listopadzie) oraz dalszy spadek dynamiki cen żywności” – czytamy w tygodniku.
W ocenie banku, w przypadku środowego posiedzenia RPP żadnego scenariusza jednakże nie można wykluczyć, w tym obniżki stopy referencyjnej do zera z obecnych 0,1%.
„Niemniej scenariuszowi stabilnych stóp przypisujemy zdecydowanie wyższe prawdopodobieństwo (ok. 80%). Zatem w bazowym scenariuszu oczekujemy, że RPP utrzyma stopy procentowe na bieżącym poziomie, 0,1% dla stopy referencyjnej NBP oraz podtrzyma kontynuację skupu obligacji przez NBP” – czytamy dalej.
Zdaniem ekonomistów, w ostatnich dniach nie pojawiły się przesłanki do zmiany poglądu o tymczasowej postawie wait-and-see w przypadku poziomu stóp procentowych.
„Sytuacja epidemiczna pozostaje pod kontrolą, złoty, choć zyskał na wartości w stosunku do poziomu z końca roku, pozostaje słabszy wobec poziomów sprzed grudniowej interwencji NBP, zatem nie widzimy istotnych gospodarczych korzyści z poluzowania polityki monetarnej wobec ryzyka dalszego pogorszenia komunikacji NBP z rynkiem” – podsumowano.
Źródło: ISBnews