W ostatnich dniach uwaga rynku skupia się na zachowaniu detalicznych spekulantów skupionych wokół grupy wallstreetbets na Reddicie. Niemniej ich działania nie powinny mieć wpływu na rynek walutowy. W tym tygodniu rynek skupi się za to na licznych danych makroekonomicznych, m.in. ze strefy euro, Wielkiej Brytanii i USA, oceniają analitycy Ebury: Enrique-Diaz Alvarez, Matthew Ryan i Roman Ziruk.
Poniżej komentarz Ebury
Wywołane przez wallstreetbets short squeezy na akcjach niektórych firm, takich jak GameStop, zapewniły mnóstwo rozrywki i ciekawych wiadomości. Oczekujemy jednak, że wpływ zachowania detalicznych spekulantów na rynki walutowe będzie znikomy, biorąc pod uwagę znacznie wyższe wolumeny na tych rynkach i ograniczony dostęp inwestorów detalicznych do nich.
Spodziewamy się, że w tym tygodniu uwaga rynku skupi się na danych makroekonomicznych. Kalendarz dla strefy euro jest wyjątkowo obfity w wydarzenia. We wtorek poznamy dane o PKB w czwartym kwartale, z kolei w środę styczniowy odczyt inflacji. Pierwsza publikacja ma pokazać ujemną dynamikę, z kolei inflacja ma odbić w związku ze zmianami zachodzącymi w Niemczech, a mianowicie: cofnięciem tymczasowej obniżki podatku VAT i podwyższeniem podatków od energii. W czwartek poznamy z kolei wynik posiedzenia Banku Anglii. W piątek uwaga skupi się na styczniowym raporcie z amerykańskiego rynku pracy.
PLN
Złoty umocnił się w parze z euro w minionym tygodniu, dość istotnie zyskując w trakcie jego drugiej części. Wieści napływające z Polski można uznać za pozytywne. Co prawda obostrzenia (z niewielkimi wyjątkami) zgodnie z nowymi wytycznymi pozostają w mocy, niemniej kraj notuje poprawę sytuacji na froncie walki z COVID-19. Co ciekawe, Polska w zeszłym tygodniu zaczęła radzić sobie wyraźnie lepiej niż UE, jeśli chodzi o tempo szczepień. Ograniczenia dotyczące dostępności szczepionek powinny jednak sprawić, że różnica ta nie będzie się istotnie zwiększać.
Oprócz tego docierają do nas też w znacznej mierze pozytywne wieści z gospodarki. Rok 2020 zakończył się spadkiem PKB Polski, co wystąpiło po raz pierwszy od lat 90-tych. Skala spadku jest jednak niewielka, zwłaszcza w porównaniu z niektórymi innymi krajami UE (szczególnie na południu). Co więcej, bardziej aktualne dane (odnoszące się tylko do grudnia), budzą optymizm: przemysł odnotował dwucyfrową dynamikę wzrostu, jedną z najwyższych w ostatnich latach, z kolei stopa bezrobocia wzrosła zaledwie o 0,1 p.p., co jest typowe dla tego okresu w roku.
W tym tygodniu, w środę, czeka nas kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Podobnie jak inni nie oczekujemy zmian stóp procentowych. Nie sądzimy też, żeby retoryka RPP miała być wyjątkowo istotna dla złotego, który w ostatnich dniach znów zaczyna zachowywać się podobnie do kluczowych walut regionu, zdając się reagować na zmiany ogólnego sentymentu względem ryzyka.
EUR
Reprezentanci dwóch banków centralnych strefy euro, Holandii i Finlandii, w zeszłym tygodniu wyrazili dyskomfort z powodu siły i skali ostatniej aprecjacji waluty. Należy oczekiwać więcej tego typu wypowiedzi w kolejnych tygodniach, co może stanowić ryzyko dla euro w krótkim terminie. Słabe dane z gospodarki również mogą mieć wpływ na walutę, podobnie jak nadal słabe wyniki na froncie szczepień.
W tym tygodniu spodziewamy się zobaczyć silny wzrost inflacji w strefie euro w styczniu, w znacznej mierze ze względu na zmiany zachodzące w Niemczech. Rynki powinny zwracać większą uwagę na wstępne dane o PKB strefy euro w pierwszym kwartale. Naszym zdaniem istnieje możliwość, że dane okażą się gorsze od oczekiwań, co w konsekwencji mogłoby osłabić euro w relacji do głównych walut.
USD
Obserwowana ostatnio odwrotna korelacja między dolarem amerykańskim i aktywami ryzykownymi w zeszłym tygodniu osłabła. Ceny globalnych akcji skierowały się w dół, jednak dolar amerykański nie doświadczył umocnienia o dużej skali w relacji do większości walut.
W piątek poznamy kluczowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Rynki spodziewają się względnej stabilizacji, zarówno jeśli chodzi o stopę bezrobocia, jak i zmianę liczby miejsc pracy w styczniu. Brak historycznego precedensu sprawia, że prognozowanie jest trudniejsze niż kiedykolwiek, jednak liczymy na dodatnią zmianę zatrudnienia, biorąc pod uwagę brak powszechnego lockdownu w USA w styczniu.
Przedtem, w środę, uwagę traderów przyciągnąć mogą natomiast usługowe dane PMI od ISM w styczniu.
GBP
Wielka Brytania szczepi ludzi szybciej niż jakikolwiek inny duży kraj i wierzymy, że dobre wyniki szterlinga na tle innych walut w ostatnich tygodniach są w dużym stopniu związane właśnie z tym. Nie inaczej było w zeszłym tygodniu – szterling umocnił się względem wszystkich pozostałych walut G10. Od początku roku to właśnie funt doświadczył największego wzrostu spośród tej grupy. Waluta strefy euro – która jest znacznie w tyle, jeśli chodzi o postęp w szczepieniach – to z kolei jedna z tych radzących sobie najgorzej.
Ogłoszenie decyzji Banku Anglii w czwartek nie powinno być istotnym wydarzeniem. MPC ma jednogłośnie poprzeć utrzymanie niezmienionych stóp procentowych i pozostawić sobie swobodę działania. Oczekujemy, że funt będzie nadal radził sobie dobrze, biorąc pod uwagę, że perspektywa zakończenia lockdownów staje się coraz bliższa.
CHF
Frank szwajcarski zakończył ubiegły tydzień spadkiem w relacji do euro, w konsekwencji czego kurs EUR/CHF w piątek ponownie znalazł się powyżej poziomu 1,08.
Ostatnie dane ze Szwajcarii są mieszane: kluczowe odczyty z gospodarki pokazują poprawę, jednak indeksy sentymentu spadają. Najważniejszy odczyt indeksu wskaźników wyprzedzających KOF rozczarował w zeszłym tygodniu. Obniżył się w styczniu do najniższego od lipca poziomu. Niemniej kraj notuje postępy w kontekście walki z pandemią: liczba nowych zakażeń i zgonów z tytułu COVID-19 spada, a wysiłki w zakresie szczepień przewyższają te w UE.
W kontekście zachowania franka będziemy koncentrować się przede wszystkim na zmianach szerokiego sentymentu rynkowego i postępach w szczepieniach w Szwajcarii. Pod tym względem różnica między tym krajem a UE póki co jest dość symboliczna, jednak gdyby się zwiększyła, mogłoby to mieć pewien wpływ na kurs walutowy.
Źródło: ISBnews