Dobre nastroje na rynkach finansowych i związany z tym wzrost apetytu na ryzyko wspierają we wtorek złotego, który umacnia się do koszyka walut. W tym do euro i szwajcarskiego franka zyskuje czwarty kolejny dzień. Rodzimej walucie dodatkowo pomaga również wzrost notowań EUR/USD.
O godzinie 10:12 kurs EUR/PLN kształtował się na poziomie 4,5030 zł, co oznacza spadek o 0,7 gr wobec zamknięcia z poniedziałku. Kurs CHF/PLN testował poziom 4,1640 zł (-0,4 gr), USD/PLN 3,7260 zł (-1,3 gr), a GBP/PLN 5,1080 zł (-0,2 gr).
Potencjał do dalszego umocnienia złotego na tę chwilę wydaje się już być mocno ograniczony. Proces ten blokuje bliskość poziomu 4,50 zł na wykresie EUR/PLN. To umowna granica, poniżej której rynek wciąż oczekuje potencjalnych interwencji ze strony Narodowego Banku Polskiego (NBP). Jeżeli nie faktycznych, jak to miało miejsce w końcówce 2020 roku, to przynajmniej ofensywy medialnej ze strony banku centralnego i członków Rady Polityki Pieniężnej.
Trwałe pokonanie 4,50 zł w tym tygodniu wydaje się wątpliwe również z uwagi na środowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej oraz zaplanowane na najbliższy piątek wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego, podczas których to wydarzeń z pewnością temat kursu walutowego zostanie poruszony.
W dłuższym okresie, nawet uwzględniając obecne przeciąganie się w czasie pandemii, utrzymanie notowań EUR/PLN powyżej 4,50 zł jest mało prawdopodobne. Silne fundamenty polskiej gospodarki i oczekiwane w tym roku silne odbicie w gospodarce (nawet jeżeli odsunie się ono w czasie), przemawiają za aprecjacją polskiej waluty. Potencjalne interwencje walutowe tego procesu nie zatrzymają.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill