Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu w styczniu okazał się zbieżny z oczekiwaniami rynkowymi, zaś w ujęciu odsezonowanym produkcja przemysłowa sięgnęła 4,5% – powyżej poziomu sprzed pandemii. Za wynikiem produkcji przemysłowej w styczniu stały również czynniki kalendarzowe – tj. mniejsza liczba dni roboczych w styczniu o 3 wobec grudnia ub.r. i o 2 wobec stycznia 2020 roku
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 0,9% r/r w styczniu 2021 r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 5,1%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,7% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 1,7% wyższym w porównaniu z grudniem ub. roku
W trzech głównych grupowaniach przemysłowych w styczniu br. odnotowano spadek produkcji w skali roku. Produkcja dóbr konsumpcyjnych nietrwałych zmniejszyła się o 5,2%, dóbr związanych z energią – o 4,9%, a dóbr inwestycyjnych – o 1,3%. Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr zaopatrzeniowych – o 4,4% oraz dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 3,7%.
W strukturze przemysłu działy o wysokim udziale sprzedaży eksportowej rosną najsilniej. Po uwzględnieniu czynników sezonowych wzrost w ujęciu rocznym produkcji w styczniu (5,7%r/r) był bliski wynikom z grudnia a nawet wyższy niż średnia w IV kw. 2020 r.
Część ekonomistów wskazuje, że może pojawić się negatywny wpływ przedłużonego twardego lockdownu w Niemczech na aktywność przemysłu w Polsce w kolejnym miesiącu. Ekonomiści wskazują, że w okresie wiosennym możliwe są dwucyfrowe wzrosty produkcji przemysłowej m.in. z uwagi na historycznie niską zeszłoroczną bazę odniesienia, ale warunkiem koniecznym jest poprawa sytuacji pandemicznej.
Zdaniem części ekonomistów, marcowa projekcja PKB i inflacji banku centralnego pokaże wyższe niż w poprzedniej projekcji średnioterminowe poziomy wzrostu PKB i inflacji CPI, co ich zdaniem przemawia przeciwko obniżce stóp procentowych.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Prognoza wzrostu PKB o 4,5%r/r, w 2021 pozostaje w mocy, wolny postęp szczepień oznacza, że odbicie w 2kw21 może być łagodniejsze a większe część ożywienia przesuwa się na 2poł21 ” – główny ekonomista ING Banku Rafał Benecki, ekonomista Dawid Pachucki
„Uwzględniając nie tylko negatywne efekty kalendarzowe, ale również jednorazowe zmiany harmonogramów produkcji, oceniamy, że trend produkcji oscyluje w okolicach 56%, dobrze wróżąc wynikom przemysłu w 2021” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Natomiast w scenariuszu ryzyka, gdyby sytuacja epidemiczna w dłuższym okresie ograniczała aktywność sektora usług, to może w coraz większym stopniu przekładać się na generalne obniżenie aktywności gospodarczej i wolniejszy wzrost aktywności także w sektorze przemysłu, po bardzo silnym ożywieniu w II poł. 2020 roku” – główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„GUS poinformował w komunikacie, że w styczniu br. odnotowano spadek produkcji w trzech głównych grupowaniach przemysłowych. Produkcja dóbr konsumpcyjnych nietrwałych zmniejszyła się o 5.2%r/r, dóbr związanych z energią o 4.9%r/r, a dóbr inwestycyjnych o 1.3%r/r. Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr zaopatrzeniowych (o 4.4%r/r) oraz dóbr konsumpcyjnych trwałych (o 3.7%r/r). GUS wskazał także, że według wstępnych danych w styczniu br. wzrost produkcji sprzedanej r/r (w cenach stałych) odnotowano w 15 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych (o 31.3%), w gospodarce odpadami i odzysku surowców (o 12.5%), w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 8.6%) Spadek produkcji sprzedanej przemysłu r/r wystąpił w styczniu w 19 działach, m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 20.4%), czy napojów (o 11.3%). Początek roku przyniósł dość słaby odczyt produkcji przemysłowej. Jest to wynikiem przynajmniej dwóch czynników: mniejszej liczby dni roboczych (o 3 w stosunku do grudnia 2020 r. i o 2 w stosunku do stycznia 2020 r.) oraz restrykcji pandemicznych, w tym powrotu niektórych z nich po grudniowym poluzowaniu. O ile restrykcje niekoniecznie bezpośrednio przekładają się na przemysł, o tyle pośrednio (np. poprzez mniejsze zamówienia) mogą mieć oczywiście negatywny wpływ. Należy także pamiętać o tym, że styczeń był już pełnym miesiącem twardego lockdownu w Niemczech, naszego głównego partnera handlowego, co także niekorzystnie odbija się na produkcji. W tym kontekście nie będzie niestety poprawy w lutym, gdzie lockdown w Niemczech został przedłużony i potrwa przynajmniej do początku marca. Solidne odbicie produkcji przemysłowej, w tym nawet dwucyfrowe jej wzrosty, możliwe są w okresie wiosennym, czemu pomagać będzie bardzo niska zeszłoroczna baza odniesienia, ale warunkiem koniecznym jest tutaj poprawa sytuacji pandemicznej. Styczniowe wyniki przemysłu nie będą mieć większego wpływu na podejmowane przez RPP decyzje dotyczące poziomu stóp procentowych w marcu. Istotna dla RPP będzie najnowsza projekcja NBP dotycząca inflacji i PKB” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„W nadchodzących miesiącach możemy się spodziewać podwyższonej zmienności danych z gospodarki realnej, ponieważ efekty bazowe ostatniego roku silnie wpłyną na tegoroczne odczyty. Polski przemysł powinien nadal czerpać korzyści z poprawiających się nastrojów i solidne wyniki niemieckiej gospodarki. Pomimo, że wskaźnik przemysłu PMI za luty może marginalnie spaść, pozostanie bezpiecznie powyżej poziomu 50” – analityk Erste Group Research Małgorzata Krzywicka
„W styczniu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 0,9%r/r po silnym, 11,2% wzroście w grudniu. To wynik zbliżony do konsensusu (+1,0%). Spadek tempa wzrostu produkcji w styczniu to wynik niekorzystnego układu dni roboczych. O ile w gru-20 mieliśmy o 2 więcej w ujęciu r/r, w styczniu było ich o 2 mniej. Po uwzględnieniu czynników sezonowych wzrost w ujęciu rocznym produkcji w styczniu (5,7%r/r) był bliski wynikom z grudnia a nawet wyższy niż średnia w 4kw20. W ujęciu m/m produkcja kontynuowała ekspansję (+1,7%m/m) i jest już prawie 5% powyżej poziomu z lutego, tj. sprzed okresu pandemii. Dane szczegółowe wskazują, że w ujęciu r/r wzrost kontynuują działy eksportowe jak produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, urządzeń elektrycznych, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych. Jednak skala tego wzrostu, przez niekorzystny układ dni roboczych, jest wyraźnie niższa niż w grudniu. W styczniu lekko (o 1,3%r/r) spadła produkcja dóbr inwestycyjnych (po 9,8%r/r wzroście w grudniu). To w dużej mierze efekt kalendarza. Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr zaopatrzeniowych (o 4,4%r/r) i konsumpcyjnych trwałych (o 3,7%r/r). Na reaktywnie dobrą sytuację w przemyśle w Polsce w styczniu wskazywały dane miękkie, jak wskaźniki koniunktury. Ich odczyty poprawiły się lekko względem grudnia. Potwierdzały to też krótkookresowe indeksy aktywności gospodarczej bazujące na mobilności ludności i dziennych indykatorach dla przemysłu. Wskazywały one, że w Polsce aktywność w styczniu była jeszcze relatywnie dobra, na początku lutego nawet lekko wzrosłą. Znacznie gorzej było w Niemczech, gdzie te indykatory silnie spadły. Niemcy to nasz największy partner handlowy. Słabsza aktywność tam w związku przedłużeniem twardego lockdownu wzmocniona negatywnymi skutkami dla łańcuchów dostaw związanymi z wprowadzeniem przez Niemcy kontroli na granicy może jeszcze znaleźć odbicie w słabszej aktywności w Polsce. Wiąż tez jest ryzyko trzeciej fali. Dlatego jesteśmy ostrożni w szacunkach dla Polski wyników za 1kw21. Od początku zakładaliśmy lekki spadek w ujęciu kw/kw. Potem, wraz z rozluźnieniem restrykcji, aktywność powinna odbić. Prognoza wzrostu PKB o 4,5%r/r, w 2021 pozostaje w mocy, wolny postęp szczepień oznacza, że odbicie w 2kw21 może być łagodniejsze a większe część ożywienia przesuwa się na 2poł21. UE „staje na głowie” żeby zapewnić większą podaż szczepionek, pojawia się od 2kw21, chcą powtórzyć sukces szczepień jaki widać w UK i USA, stąd ożywienie w Europie i Polsce przesuwa się na połowę i i 2poł21″ – główny ekonomista ING Banku Rafał Benecki, ekonomista Dawid Pachucki
„Produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu o 0,9% r/r, po wzroście o 11,2% r/r w grudniu. Odczyt był zbliżony do konsensusu rynkowego wskazującego na wzrost o 1,0% r/r (Bloomberg). Duże wahania rocznej dynamiki produkcji przemysłu na przełomie 2020/2021 to przede wszystkim efekt układu dni roboczych. O ile grudzień 2020 r. miał dwa dni robocze więcej niż grudzień 2019 r., to w styczniu 2021 mieliśmy dwa dni robocze mniej niż przed rokiem. Produkcja oczyszczona z efektów sezonowych i kalendarzowych była w styczniu 1,7% wyższa niż w grudniu. Polski przemysł pozostaje na ścieżce wzrostu. Poziom produkcji był w ubiegłym miesiącu o 4,6% wyższy niż w lutym 2020 r. (ostatni „normalny” miesiąc przed pandemią) i o blisko 2% powyżej przedpandemicznego trendu. Sytuacja w poszczególnych działach produkcji jest jednak zróżnicowana. Wzrost odnotowano w 15 spośród 34 działów przemysłu. Na początku 2021 r. mocno poziom produkcji ciągnęło wytwarzanie wyrobów elektrycznych (wzrost o 31,3% r/r), gdzie klasyfikowane są sprzedawane na eksport baterie do samochodów elektrycznych. Najgłębsze spadki odnotowała branża wyrobów skórzanych (-27,6% r/r) oraz zajmująca się produkcją koksu i rafinacją ropy naftowej (-20,4% r/r). Pierwszy miesiąc 2021 r. przyniósł także wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu. Indeks PPI wzrósł w styczniu o 0,7% r/r, wobec wzrostu o 0,1% r/r w grudniu (po rewizji). Ceny w przetwórstwie zwiększyły się o 0,1% r/r, notując pierwszy wzrost w ujęciu rocznym od roku. Ostatnie wzrosty cen surowców na światowych rynkach najprawdopodobniej przełożą się na utrwalenie się inflacji cen producentów w nadchodzących miesiącach.Przemysł pozostaje najlepiej radzącą sobie gałęzią polskiej gospodarki w okresie pandemii. Sprzyja temu jego struktura (duży udział trwałych dóbr konsumpcyjnych) oraz ścisłe powiązania z niemieckim przetwórstwem przemysłowym. Pierwszy kwartał 2021 upływa pod znakiem utrzymywania restrykcji epidemiologicznych, a ostatnie wzrosty liczby nowych zachorowań na COVID-19 oznaczają, że rozpoczęte stopniowe znoszenie obostrzeń wcale nie musi być kontynuowane w kolejnych tygodniach. Spodziewamy się, że w 1Q21 w dalszym ciągu będziemy mieli do czynienia ze spadkiem PKB w ujęciu rocznym, jednak jego skala powinna być wyraźnie niższa niż 2,8% r/r, odnotowane 4Q20. Gospodarka jest coraz mniej wrażliwa na kolejne fale pandemii i obostrzeń, a szczepienia przeciw COVID-19 pozwalają z optymizmem patrzeć na średnioterminowe perspektywy gospodarcze” – starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak
„Produkcja sprzedana przemysłu w styczniu wzrosła o 0,9% r/r, po wzroście o 11,2% r/r w grudniu (PKO: -0,7%; kons.:+1,0%). Wzrosty produkcji objęły 15 z 34 branż przemysłu. Po odsezonowaniu produkcja wzrosła o 5,7% r/r (wobec 7,1% r/r w grudniu). Kolejny miesiąc ekspansji sprawił, że po odsezonowaniu produkcja jest już 4,5% powyżej poziomu sprzed pandemii. Wyniki produkcji w grudniu i styczniu należy rozpatrywać łącznie, nie tylko ze względu na układ kalendarza. Przesunięcie produkcji części branż na okres przedświąteczny wiązało się m.in. z zatowarowaniem stanów magazynowych przed brexitem. Uwzględniając nie tylko negatywne efekty kalendarzowe, ale również jednorazowe zmiany harmonogramów produkcji, oceniamy, że trend produkcji oscyluje w okolicach 56%, dobrze wróżąc wynikom przemysłu w 2021. Zakłócenia w międzynarodowych łańcuchach produkcji widoczne m.in. w notowaniach cen frachtu czy też niektórych surowców (np. miedzi) nie ominęły krajowych producentów. Choć skala zakłóceń nie była istotna, to widoczne są one m.in. w: motoryzacji. Oceniamy, że „wąskie gardła” mogły dodatkowo odjąć 0,5-0,8pp od dynamiki produkcji w styczniu. To oznacza, że w kolejnych miesiącach, wraz ze stopniową normalizacją aktywności gospodarczej na świecie, nadrabianie zaległości produkcyjnych powinno stanowić pewien dodatkowy (krótkoterminowy) impuls prowzrostowy dla przemysłu i gospodarki ogółem. Inflacja PPI wzrosła do poziomu 0,7% r/r (PKOe i kons.: 0,5%) wobec 0,1% w grudniu. W nadchodzących miesiącach spodziewamy się dalszego wzrostu inflacji PPI – dynamika cen producentów odzwierciedlać będzie nie tylko obecnie rosnące ceny surowców (m.in. ropy) i słabszy kurs złotego, ale także niski poziom odniesienia z ubiegłego roku. Dzisiejsze dane z przemysłu zapewne nieco zaktywizują gołębie skrzydło RPP, przynajmniej w zakresie wypowiedzi medialnych. Naszym zdaniem jeden słabszy miesięczny odczyt produkcji nie powinien skłonić RPP do dalszego poluzowania polityki pieniężnej na posiedzeniu w marcu. Marcowa projekcja PKB i inflacji przedstawi zapewne wyższe niż w listopadzie średnioterminowe poziomy dla wzrostu PKB i inflacji CPI, przemawiające przeciwko obniżce stóp procentowych” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Choć styczniowy silny spadek dynamiki produkcji przemysłowej mógłby wskazywać na wyraźne pogorszenie sytuacji gospodarczej, to opublikowane dane bynajmniej nie wskazują na taką sytuację, przeciwnie, dokładniejsze dane wskazują na wciąż bardzo dobrą sytuację w krajowym przemyśle, bez oznak słabnięcia aktywności. Styczniowy spadek rocznej dynamiki produkcji był efektem odwrócenia tendencji z grudnia, które okresowo znacząco podbijały wyniki produkcji, tj. dużo wyższej bazy odniesienia w styczniu (w grudniu niska baza) oraz negatywnej relacji liczby dni roboczych (w grudniu pozytywny wpływ). W ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z sezonowości wzrost produkcji wręcz silnie przyspieszył do 1,7% m/m, co przy solidnych wzrostach produkcji w II poł. 2020 r. jest bardzo dobrym wynikiem. Struktura opublikowanych danych wskazuje, że wciąż najsilniej rosną działy o wysokim udziale sprzedaży eksportowej, choć tam odnotowano relatywnie większe obniżenie dynamiki produkcji (z wysokich poziomów). Stabilne (średnio) wyniki notowano w pozostałych działach produkujących głównie na potrzeby krajowe, a nieco słabsze – w działach silniej powiązanych z budownictwem. Opublikowane dane są spójne z dotychczasową oceną sytuacji gospodarczej, silnie wspieranej przez eksport oraz popyt na towary w warunkach przekierowywania części wydatków gospodarstw domowych z usług na towary. Utrzymująca się z początkiem roku bardzo wysoka odporność przemysłu jest bardzo dobrą informacją w warunkach osłabienia wyników w handlu i usługach (restrykcje epidemiczne) oraz okresowego spowolnienia aktywności w budownictwie (warunki pogodowe). Tym samym przemysł pozostaje w I kw. sektorem stabilizującym sytuację gospodarczą. W lutym, przy wygasaniu niekorzystnych efektów sezonowych, oczekujemy wzrostu dynamiki produkcji do wyraźnie dodatniego poziomu, nawet przy założeniu korekcyjnego spadku produkcji w ujęciu zmian miesięcznych. Od marca dynamika produkcji będzie znacząco rosła w związku z nienotowanym w historii danych GUS wiosennym spadkiem produkcji w okresie pierwszego lockdownu. W dłuższym horyzoncie oczekujemy stopniowego hamowania dotychczasowych bardzo dobrych wyników przemysłu. Zakładane od II kw. silniejsze ożywienie sektora usługowego może, szczególnie przy naszych założeniach braku silnej poprawy na rynku pracy, przekładać się już na ograniczenia popytu na towary względem usług. Natomiast w scenariuszu ryzyka, gdyby sytuacja epidemiczna w dłuższym okresie ograniczała aktywność sektora usług, to może w coraz większym stopniu przekładać się na generalne obniżenie aktywności gospodarczej i wolniejszy wzrost aktywności także w sektorze przemysłu, po bardzo silnym ożywieniu w II poł. 2020 roku” – główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa.
Źródło: ISBnews