Mocniejsze spadki złotego odbierają dzisiaj apetyty byczo nastawionym inwestorom na warszawskiej giełdzie. Po siedmiu dniach odbicia PLN, dzisiaj pojawiła się istotna presja podażowa na indeksie złotego. Materializuje się więc spadkowy scenariusz PLN powiązany z wyprzedażą EUR w stosunku do USD.
W ostatnich ponad 24 miesiącach krótkoterminowe spadki EUR zazwyczaj były niekorzystne dla GPW. Teraz EURUSD kontynuuje spadki, a dokładniej od drugiej połowy maja z poziomu ponad 1.225 doświadczamy słabości wspólnej waluty. W efekcie pomimo osiągnięcia historycznego szczytu na warszawskiej giełdzie w ubiegłym tygodniu, dzisiaj panuje atmosfera sezonu ogórkowego z lekkim obsuwaniem się notowań. Obroty są relatywnie skromne, a zasięgi wahań na poszczególnych akcjach niewielkie.
Dzisiaj wyraźnie słabną banki. Nie ma bezpośredniego powodu. Należy założyć, że jest to redukowanie mocno zyskownych pozycji. Szczególnie, że wiele kursów banków doszło do ważnych poziomów oporu, a zyski inwestorów są bardzo imponujące. WIG-Banki dotarł wczoraj do ważnego poziomu i odbił się od niego.
Dobrą passę (odbicie) kontynuuje CDR. Udało się przebić kolejny poziom oporu. W tym przypadku należy uznać, że inwestorów będą wspierać: lepsza sytuacja na wykresie (odwracanie trendu spadkowego), zakupy akcji przez insidera oraz potencjalnie coraz lepsze dane dotyczące liczby graczy w Cyberpunk. Chociaż akurat to ostatnie może mieć miejsce ze względnie bardzo niskich poziomów.
Analitycy szukają innych potencjalnych impulsów poza rynkiem złotego. Takich nie ma wiele. Nie znajdują ich na rynku amerykańskiego długu, gdzie zmienność jest bardzo niska. Krzywe dochodowości spłaszczyły się, po tym jak w zeszłym tygodniu rentowności krótko i średnioterminowe rosły, a spadały długoterminowe. Wygląda więc, że z tego pola również może brakować impulsów.
Rynku nie niepokoi też szybki wzrost przypadków Covid w Wielkiej Brytanii. W tej chwili oprócz medialnych doniesień o wariancie Delta, który ma odpowiadać za ostatnią dynamikę zakażeń, nie ma wielu precyzyjnych statystyk. Inwestorzy uznają, że dotyczy to niezaszczepionej części społeczeństwa i ignorują rosnące słupki zachorowań.
Hossa w USA jest kontynuowana. Nasdaq opuścił w zeszłym tygodniu formację, w której konsolidował się od lutego. Za nim podążył S&P500. GPW może mieć wsparcie na tych indeksach, chociaż dzisiaj dobra atmosfera z USA nie przekłada się.
Dzisiaj z danych, które mogą jeszcze wprowadzić zamieszanie na rynkach, pozostaje ogłoszenie raportu dotyczącego zaufania konsumentów Conference Board. Prognozuje się, iż ten wskaźnik wzrośnie z poprzedniego odczytu 117,2 do 119.
Źródło: ISBnews / Łukasz Wardyn, CMC Markets