Zakładana w lipcowej projekcji inflacyjnej banku centralnego IV fala pandemii będzie miała niewielki wpływ na aktywność gospodarczą w Polsce, poinformował dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego (NBP) Piotr Szpunar.
„Perspektywy dla wzrostu gospodarczego są bardzo korzystne. Oczywiście, nie sposób nie powiedzieć o największym czynniku ryzyka dla tej projekcji, tj. czwartej fali pandemii, którą przewidujemy, ale wpływ na życie gospodarcze, na aktywność gospodarczą – będzie niewielki” – powiedział Szpunar podczas prezentacji projekcji NBP.
Przypomniał, że przy konstruowaniu projekcji listopadowej w ub.r. „zaznaczaliśmy, że kolejne fale pandemii będą najprawdopodobniej w coraz mniejszym stopniu oddziaływać na aktywność gospodarczą”.
Dodał, że fale pandemii pozostają wciąż hamulcem dla wzrostu aktywności gospodarczej, zwłaszcza w niektórych sektorach.
Jak wskazał Szpunar, optymistyczne przewidywania co do koniunktury gospodarczej są głównie związane z szybszym tempem szczepień w Polsce niż przewidywano.
„Według doniesień, rozprzestrzeniająca się odmiana delta wirusa nie jest zbyt wielkim obciążeniem dla służby zdrowia, co skłania nas do tego, by oczekiwać, że kolejne lockdowny nie będą tak silne i ich wpływ na życie gospodarcze nie będzie taki duży, ale jest to również największy czynnik ryzyka uwzględniony w projekcji” – wskazał Szpunar.
Wzrost PKB sięgnie 5% w tym roku, a następnie Polska osiągnie wzrost gospodarczy na poziomie 5,4% w 2022 r. i 5,3% w 2023 r., wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), opublikowanej w „Raporcie o inflacji”.
Jak wskazał bank centralny, bilans czynników niepewności wskazuje na bardziej prawdopodobne ukształtowanie się w najbliższych kwartałach dynamiki PKB poniżej scenariusza centralnego projekcji.
Źródło: ISBnews