mBank ocenia, że obecny poziom rezerw na ryzyko związane z kredytami frankowymi jest „satysfakcjonujący”, poinformował prezes Cezary Stypułkowski. Bank przygotowuje się do zawierania ugód z kredytobiorcami i powinien być do tego gotowy w perspektywie najbliższych miesięcy.
„Oceniamy, że obecny poziom jest satysfakcjonujący” – powiedział Stypułkowski podczas konferencji prasowej, pytany czy 13,5-procentowy udział rezerw na sprawy sądowe dotyczące kredytów we frankach w portfelu tych kredytów będzie zwiększony.
Poinformował, że bank przygotowuje się do zawierania ugód z frankowiczami.
„My się przygotowujemy. To nie jest trywialne w sensie takim, że jest dużo technicznych i prawnych uwarunkowań. Chcemy by ugody były trwałe. Wychodzimy z założenia, które wydaje się fundamentalnie ważne dla banków. Nie uważamy, by banki oferując ten produkt w fundamentalny sposób naruszyły interes klienta. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby w odniesieniu do miliona umów uznać, że one są nieważne, w oparciu o tak – moim zdaniem – nieczytelne lub nieprecyzyjne przesłanki, jak niektórzy próbują nam wmówić” – powiedział prezes.
„Gdyby uznać te argumenty bez twardego potwierdzenia, to podważa paradygmaty funkcjonowania bankowości i wtedy znana nam bankowość jest pod znakiem zapytania” – dodał.
Ocenił, że zarówno klienci i jak i banki nie przewidzieli tak dużej skali aprecjacji franka i „jakaś forma podzielenia się zmaterializowanym ryzykiem ma uzasadnienie”.
„Liczymy, że w perspektywie najbliższych miesięcy one zostaną doprowadzone do takiego stanu, że będziemy mogli takie ugody oferować w sposób odpowiedzialny” – podkreślił prezes.
Rezerwa na ryzyko prawne związane z kredytami walutowymi, utworzona przez mBank w II kw. br. wyniosła 248,5 mln zł wobec 66,3 mln zł w I kw. br. i 633 mln zł w IV kw. 2020 roku.
mBank należy do czołówki uniwersalnych banków komercyjnych w Polsce. Strategicznym akcjonariuszem mBanku jest niemiecki Commerzbank. Bank jest notowany na GPW w 1992 roku.
Źródło: ISBnews