Sądy miały do odzyskania na koniec lipca br. 743 mln zł zaległości z tytułu nieuregulowanych grzywien, kosztów sądowych, przepadków korzyści majątkowej czy nawiązki na rzecz Skarbu Państwa, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD).
„Od 2015 roku sądy zobowiązane są do wpisywania dłużników do biur informacji gospodarczej. Jednak na dużą skalę zaczęły to robić dopiero od 2017 roku, gdy ruszyła specjalna platforma ministerialna, która zautomatyzowała ten proces. Od tego czasu liczba dłużników zgłaszanych przez sądy systematycznie rośnie” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
Średnio jeden dłużnik sądowy ma do uregulowania prawie 4,6 tys. zł, ale łączne zadłużenie wszystkich dłużników to ponad 743 mln zł. Największy dług – 174 mln zł – dotyczy Mazowsza, drugą pozycję zajmuje Pomorskie ze 145 mln zł zaległości. Trzecią pozycję zajmuje Śląskie (prawie 64 mln zł długu). Natomiast najbardziej sumienni w uiszczaniu zasądzonych opłat są mieszkańcy województw świętokrzyskiego (6,8 mln zł), podkarpackiego (8,3 mln zł) i opolskiego (prawie 8,8 mln zł). Zdecydowana większość osób (72%), od których sądy chcą odzyskać pieniądze, to mieszkańcy miast, wskazano również.
„Najbardziej niechętnie opłaty nałożone przez sąd regulują mężczyźni. Stanowią ponad 87% dłużników i do nich należy również większość zadłużenia. Co ciekawe, ich zobowiązania są jednak statystycznie niższe niż kobiet. Średnio sądom winni są niecałe 4 481 zł, podczas gdy kobiety prawie 5 334 zł. Kobiety rzadziej zgłaszane są do rejestru dłużników przez sądy, ale jeśli już do niego trafiają, to chodzi zwykle o wyższe kwoty” – dodał Łącki.
Największą grupę zadłużonych stanowią osoby młode (26-35 lat) i w średnim wieku (36-45 lat). W każdej z tych grup liczba zgłoszona przez wymiar sprawiedliwości do rejestru sięga blisko 48 tys. osób. Jednak ich zobowiązania nie są najwyższe i wynoszą odpowiednio 165 mln zł i 184 mln zł. To starsi zadłużeni, w wieku 46-55 lat mają do spłacenia najwięcej, bo prawie 36% całej kwoty zaległości, czyli niemal 265 mln zł, podczas gdy zgłoszonych w KRD jest ich 26,7 tys.
Źródło: ISBnews