Sprzedaż detaliczna (w ujęciu realnym) we wrześniu br. była zbieżna z oczekiwaniami rynkowymi. Ekonomiści szacują, że deflator sprzedaży detalicznej ogółem wyniósł we wrześniu 5,7% r/r i jest najwyższy od co najmniej 2004 roku. Wzrost cen i spadki zanotowane w październikowej koniunkturze konsumenckiej sugerują pojawienie się trendów spadkowych w aktywności konsumenckiej w najbliższym czasie.
Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 5,1% r/r we wrześniu 2021 r.. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 2,4%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2021 r. była o 0,2% wyższa w porównaniu z sierpniem 2021 r. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących we wrześniu była wyższa niż przed rokiem o 11,1% i spadła o 1,4% m/m, podano także w komunikacie. We wrześniu 2021 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. spośród prezentowanych grup nadal notowały podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 14,5% wobec spadku o 1,7% przed rokiem). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem’ zaobserwowano również w grupach: 'pozostałe’ (o 8,7%), 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny’ (o 8,2%) oraz 'meble, rtv, agd’ (o 8%).
GUS podał, że produkcja budowlano-montażowa (zrealizowana przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób) wzrosła we wrześniu br. o 4,3% r/r. W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 9,3%.
Jak wskazują ekonomiści, choć dochody Polaków rosną, to wciąż przyspieszająca inflacja ogranicza siłę nabywczą gospodarstw domowych.
We wrześniu na wynikach sprzedaży detalicznej odcisnął negatywne piętno, podobnie jak w przypadku produkcji przemysłu, spadek sprzedaży samochodów (-4,1% r/r) oraz słaba dynamika wzrostu sprzedaży paliw i żywności , gdzie notowany jest wysoki wzrost cen.
Utrzymuje się również pozytywny efekt otwarcia gospodarki w usługach, co z kolei przesunęło wydatki gospodarstw domowych z towarów na usługi.
Sektor budowlany wykazał niższą dynamikę wzrostu niż zakładał to konsensus rynkowy (wzrost o 8%). Pomimo słabszych danych we wrześniu, ekonomiści oczekują „kontynuacji wzrostu produkcji związanej ze wznoszeniem budynków, na co wskazują solidne dynamiki wskaźników z obszaru budownictwa mieszkaniowego (pozwolenia na budowę, rozpoczęte inwestycje)”.
Niektórzy analitycy oceniają, że dane opublikowane w tym tygodniu z krajowej realnej gospodarki wskazują, iż III kw. ukształtuje się w pobliżu 5% r/r.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Popyt konsumpcyjny w polskiej gospodarce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, widać jednak powodowane inflacją pogorszenie nastrojów konsumenckich, co w dalszej kolejności przekładać się będzie na ograniczanie wydatków” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
„Na podstawie wrześniowego zestawu danych makro szacujemy, że PKB wzrósł o 4,7% r/r w III kwartale i podtrzymujemy naszą prognozę wzrostu o 5,0% w całym roku” – ekspert Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„Po wyeliminowaniu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna wzrosła względem sierpnia zaledwie o 0,2% wobec wzrostu o 0,4% w poprzednim miesiącu. To już kolejny miesiąc słabego wyniku w takim ujęciu. Wprawdzie realny poziom sprzedaży jest wciąż wyższy niż przed pandemią, ale po gwałtownym skoku w maju na fali otwarcia gospodarki, dalszy wzrost jest już umiarkowany” – starszy ekonomista Biuro Analiz Makroekonomicznych ING Bank Sląski Dawid Pachucki
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Realne tempo wzrostu sprzedaży detalicznej we wrześniu okazało się zbliżone do oczekiwań rynkowych, choć w ujęciu nominalnym było wyższe od prognoz. Wynika to głównie z faktu, że mocno przyspiesza wzrost cen towarów. Deflator sprzedaży detalicznej wyniósł we wrześniu już 5.7%r/r i jest to poziom nie widziany od wielu lat. Z opublikowanych przez GUS danych miesięcznych wynika, że dynamika realna sprzedaży detalicznej w trzecim kwartale br. wyniosła ok. 4.5%r/r w porównaniu ze wzrostem o 14.2%r/r w drugim kwartale. Zobaczymy zatem na pewno wyhamowanie tempa wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych w tym okresie, wg moich szacunków także do ok. 4.5%r/r. Popyt konsumpcyjny w polskiej gospodarce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, widać jednak powodowane inflacją pogorszenie nastrojów konsumenckich, co w dalszej kolejności przekładać się będzie na ograniczanie wydatków. Wrześniowa dynamika produkcji budowlano-montażowej była wyraźnie niższa w porównaniu do zanotowanej w sierpniu. Okazała się też niższa od średnich oczekiwań rynkowych. Warunki pogodowe we wrześniu sprzyjały realizacji projektów budowlanych, popyt jest ogólnie także nadal wysoki, a zatem to nie te czynniki stały za spowolnieniem. W całym trzecim kwartale, jak wynika z szacunków, tempo wzrostu produkcji budowlano-montażowej wyniosło ok. 6.0%r/r w porównaniu z około 2%-owym wzrostem r/r w drugim kwartale, co wskazuje na poprawę w sektorze budowlanym w tym okresie, choć można było mieć nadzieję na jeszcze lepsze wyniki.Z danych GUS wynika, że we wrześniu br. produkcja budowlano-montażowa wzrosła r/r w 2 działach budownictwa i tak w przypadku jednostek wykonujących roboty budowlane specjalistyczne był to wzrost o 21.7%, a w przypadku jednostek wznoszących obiekty inżynierii lądowej i wodnej wzrost o 1.2%. Spadek nastąpił w jednostkach zajmujących się budową budynków, o 3.6%. GUS podał także, że wartość produkcji budowlano-montażowej obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym w wrześniu br. wzrosła o 1.8%r/r, w przypadku robót o charakterze remontowych odnotowano zaś wzrost o 8.5% (w 2020 r. były to spadki o odpowiednio 5.3% i 16.5%).Sektor budowlany, podobnie jak przemysł, będzie w kolejnych miesiącach nadal doświadczał wysokiego popytu. Niestety w jednym i drugim przypadku uwidaczniają się coraz bardziej te same problemy: braki materiałów i ogólny wzrost ich cen, co z jednej strony podbija koszty produkcji, a z drugiej powoduje pewne opóźnienia. Czynniki te mogą hamować tempo wzrostu produkcji w najbliższej przyszłości, co przekładać się będzie na wolniejsze tempo wzrostu PKB” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
„Wzrost sprzedaży detalicznej we wrześniu spowolnił z 5,4 do 5,1%, poniżej rynkowych prognoz (5,4%). Komentarz GUS wskazuje, że na wynik wciąż negatywnie wpływała sprzedaż samochodów (-4,1%). Wolniej rosła również sprzedaż na stacjach paliw – jest to związane z rosnącymi kosztami ropy naftowej. Pozytywnie wyróżniała się sprzedaż odzieży (+14,5%) – to efekt zwiększonej mobilności i częstszej niż w ubiegłym roku pracy w biurach. Szybko rosła też sprzedaż sprzętu RTV i AGD oraz dóbr klasyfikowanych w kategorii pozostałe (np. biżuteria, zabawki dla dzieci). Nadchodzące miesiące prawdopodobnie przyniosą kontynuację słabszych wyników w motoryzacji. Sprzedaż samochodów pozostanie na niskim poziomie – trend ten potęgowany jest przez rosnące niedobory mikrochipów. Skutki obserwujemy niemal we wszystkich krajach UE. Negatywnie zaskoczyła produkcja budowlano–montażowa. Wzrost spowolnił z 10,2 do 4,3%, sporo poniżej rynkowych prognoz (8,3%). Komentarz GUS wskazuje na słabe wyniki we wznoszeniu budynków oraz inwestycjach infrastrukturalnych. Jedynym segmentem, który notuje wysoki wzrost, są prace specjalistyczne obejmujące m.in. roboty przygotowawcze i wykończeniowe procesu budowlanego oraz prace geologiczne. Skokowy wzrost cen materiałów ogranicza aktywność – co jest już widoczne w wykorzystaniu mocy produkcyjnych wśród największych firm” – analityk – zespół makroekonomii PIE Jakub Rybacki.
„Dynamika sprzedaży detalicznej (w ujęciu realnym) spadła we wrześniu z 5,4% do 5,1% r/r, co jest odczytem bliskim oczekiwaniom rynkowym. Przegląd szczegółowych danych również nie przynosi znaczących niespodzianek i praktycznie wszystkie kategorie zachowały się w zasadzie zgodnie z naszymi przewidywaniami. Sprzedaż samochodów i części spadła o 4,1% r/r z uwagi na wysoką bazę z poprzedniego roku, niskie zapasy samochodów u sprzedawców i niekorzystny układ dni roboczych. Sprzedaż paliw przyspieszyła do 0,4% r/r w cenach stałych – to jedna z większych niespodzianek odczytu. Sprzedaż żywności wzrosła o 0,4% r/r i tutaj trafiliśmy w punkt. Spośród pozostałych kategorii możemy wyróżnić: słabszy wynik sprzedaży odzieży, obuwia i tekstyliów – przesunięcie sezonowego początku jesiennej sprzedaży na sierpień spowodowało spadek dynamiki z 28,6 do 14,5% r/r; odbicie sprzedaży mebli, RTV i AGD (z 0,1 do 8,0% r/r) – ta kategoria powinna notować solidne dynamiki dzięki dobrej koniunkturze na rynku nieruchomości. Po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,2% m/m, co oznacza zwiększenie dystansu do trendu sprzed pandemii (por. wykres poniżej). Jeżeli ktoś powątpiewał w tezę o słabości sfery konsumpcyjnej w polskiej gospodarce względem sfery produkcyjnej, to dane wrześniowe mogły tylko dostarczyć dodatkowych argumentów. Jak wskazywaliśmy w dzisiejszym komentarzu do danych o koniunkturze konsumenckiej, żadnego pojedynczego odczytu sprzedaży nie wytłumaczymy słabością nastrojów konsumenckich, ale ogólny trend – już tak. Zazwyczaj dla ekonomistów ważniejsze są dane w cenach stałych – tak jest też w tym przypadku. Warto jednak na chwilę spojrzeć na nominalną sprzedaż detaliczną – ta wzrosła we wrześniu o 11,1% r/r. Oznacza to, że ceny towarów wzrosły w ostatnim miesiącu o 6,0% r/r – wyższej dynamiki w historii danych o sprzedaży nie znajdziemy (por. wykres poniżej) i nie powinno być to zaskoczeniem, bo bardzo podobną inflację „towarową” pokazały wcześniej dane CPI. Różnica to jedynie sposób pogrupowania i podziału na kategorie, źródło danych jednostkowych o cenach jest bowiem tożsame. Druga z dzisiejszych publikacji – produkcja budowlano-montażowa – zaskoczyła na minus (wyhamowanie z 10,2 do 4,3% r/r wobec konsensusu ok. 8% r/r). Na temat przyczyn względnej słabości budownictwa – produkcja jest wciąż ok. 9% poniżej szczytu sprzed pandemii – wypowiadaliśmy się już wielokrotnie. Powtórzymy jedynie, że bez zakończenia pauzy w inwestycjach publicznych trwałe wzrosty produkcji budowlanej są mało prawdopodobne. Na podstawie wrześniowego zestawu danych makro szacujemy, że PKB wzrósł o 4,7% r/r w III kwartale i podtrzymujemy naszą prognozę wzrostu o 5,0% w całym roku” – ekspert Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„W wrześniu sprzedaż detaliczna wzrosła realnie o 5,1%r/r wobec 5,4% wzrostu w sierpniu. Wynik był zgodny z konsensusem prognoz Parkietu i bliski naszej prognozie (5,3%). Sprzedaż odzieży wzrosła o 14,5%r/r wobec 28,6% w sierpniu, mebli o 8% wobec 0,1% w sierpniu. Sprzedaż paliw i żywności zwiększyła się zaledwie o 0,4% i 0,3% r/r. To kategorie, gdzie ostatnio utrzymuje się wysoki wzrost cen, co może wpływać na wybory gospodarstw domowych w ramach ograniczeń budżetowych, tym bardziej, że trzeba jeszcze opłacić wysokie rachunki za prąd i gaz. W ujęciu rocznym sprzedaż pojazdów spadła o 4,1% po 5,7% wzroście w sierpniu. Ograniczenia podażowe wpływają nie tylko na produkcję, również konsumpcję dóbr. Na część z nich, jak choćby właśnie samochody, trzeba czekać w wielomiesięcznych kolejkach. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna wzrosła względem sierpnia zaledwie o 0,2% wobec wzrostu o 0,4% w poprzednim miesiącu. To już kolejny miesiąc słabego wyniku w takim ujęciu. Wprawdzie realny poziom sprzedaży jest wciąż wyższy niż przed pandemią, ale po gwałtownym skoku w maju na fali otwarcia gospodarki, dalszy wzrost jest już umiarkowany. Ograniczeniem dla wzrostu sprzedaży może być wzrost cen. W ujęciu nominalnym, sprzedaż we wrześniu wzrosła o 11,1%r/r, w sierpniu było to 10,7%. Dobre dane z rynku pracy, w tym spadająca stopa bezrobocia i szybszy od oczekiwań wzrost płac sugerują, że dochody gospodarstw domowych rosną, choć przyspieszająca równolegle inflacja ogranicza ich siłę nabywczą. Dodatkowo na wynikach sprzedaży wciąż może odbijać się zmiana struktury konsumpcji. Gospodarstwa domowe pewnie korzystają z większej dostępności usług, których nie obejmują wyniki sprzedaży detalicznej. Po pozytywnym zaskoczeniu w sierpniu, wrzesień przyniósł rozczarowanie w budownictwie. Produkcja budowlano-montażowa wzrosła realnie o 4,3%r/r, podczas gdy mediana prognoz ekonomistów wskazywała wzrost o 8,3%. W budownictwie infrastrukturalnym odnotowano wzrost o 1,2%r/r wobec 6,8% w sierpniu. Roboty specjalistyczne wzrosły realnie o 21,7% wobec 29,7% przed miesiącem. Za to budowa budynków spadła o 3,4%r/r po zaledwie 0,4% wzroście w sierpniu. Budownictwu infrastrukturalnemu i robotom specjalistycznym może w najbliższych miesiącach pomagać zwiększenie przez rząd w nowelizacji budżetu środków na drogi i inwestycje kolejowe. W przypadku wznoszenia budynków, ciążyć może wzrost cen materiałów budowlanych i dostępność atrakcyjnych gruntów. Pomimo ostatniej podwyżki stóp, realnie są one wciąż mocno ujemne, co przy silnym rynku pracy powinno utrzymać wysoki popyt na mieszkania” – starszy ekonomista Biuro Analiz Makroekonomicznych ING Bank Sląski Dawid Pachucki.
„Poza efektem wolniejszego wydatkowania środków publicznych, czynnikiem, który zapewne coraz silniej ciąży wynikom aktywności w budownictwie jest utrzymujący się problem wysokich kosztów produkcji oraz braku dostępności czynników produkcji (zaburzone łańcuchy dostaw). Biorąc pod uwagę powyższe oraz wyższe bazy odniesienia dla produkcji budowlano-montażowej w IV kw. trudno oczekiwać wzrostu rocznej dynamik produkcji, pomimo pozytywnych perspektyw popytowych. W aspekcie popytowym, nadal widzimy potencjał wzrostowy w firmach specjalizujących się w produkcji obiektów inżynierii lądowej i wodnej. Dane dot. realizacji projektów współfinansowanych ze środków UE w zakresie programów inwestycyjnych wskazują na pewne spowolnienie ich realizacji w trakcie 2020 r. w przypadku podmiotów publicznych szczebla rządowego (dużo słabsze wzrosty wniosków o płatność wskazujących zrealizowanie aktywności wobec przesuniętych o ok. 8 kwartałów danych dot. podpisania umów). Tym samym z punktu widzenia efektów popytowych można oczekiwać silniejszego wzrostu tej aktywności, co obok mniejszej skali ograniczania wydatków inwestycyjnych JST powinno sprzyjać wyższym wydatkom inwestycyjnym SFP w 2021 r i w 2022 r. Jednocześnie oczekujemy kontynuacji wzrostu produkcji związanej ze wznoszeniem budynków, na co wskazują solidne dynamiki wskaźników z obszaru budownictwa mieszkaniowego (pozwolenia na budowę, rozpoczęte inwestycje) przy stabilizacji na niższych poziomach aktywności w budownictwie komercyjnym. Nieco więcej niepewności wiąże się natomiast z rosnącym ryzykiem opóźnień projektów inwestycyjnych na które przeznaczone miały być środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Biorąc pod uwagę naturalny efekt potrzebnego „rozpędu” wydatkowania nowych środków, pozytywny efekt z tego tytułu może przesunąć się na II poł. 2022 r., co obok utrzymujących się problemów kosztowych, może ograniczać skalę ożywienia aktywności w budownictwie w nadchodzących miesiącach. Szacujemy, że w IV kw. dynamika produkcji budowlano-montażowej będzie kształtować się w okolicach 5,0% r/r (uśredniając) a powyżej tego poziomu może wzrosnąć w trakcie 2022 r.” – główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa
„Sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła realnie o 5,1% r/r, po wzroście o 5,4% r/r w sierpniu (PKO: 5,0% r/r, kons. 5,1% r/r). W ujęciu nominalnym sprzedaż nieznacznie przyspieszyła do 11,1% r/r z 10,7% r/r, a gorszy realny wynik niż przed miesiącem jest konsekwencją wzrostu cen. Szacowany przez nas „deflator” sprzedaży detalicznej ogółem wyniósł we wrześniu 5,7% r/r (vs 5,0% r/r w sierpniu) i był najwyższy odkąd dysponujemy danymi, czyli od co najmniej 2004. Na wyniku sprzedaży ogółem ciążyła sprzedaż samochodów, która była realnie o 4,1% niższa niż przed rokiem, ze względu na ograniczoną dostępność pojazdów. Podczas gdy sprzedaż żywności była zaledwie o 0,3% wyższa r/r (po spadku o 1,3% r/r w sierpniu), szacowana przez nas pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach (obejmująca największą sieć dyskontową) wzrosła o 13,6% r/r wobec 9,5% r/r w sierpniu. We wrześniu odnotowaliśmy przyspieszenie sprzedaży mebli i sprzętu domowego do 8% r/r z 0,1% r/r, co jest spójne z obserwowaną w tym miesiącu chwilową poprawą warunków dokonywania ważnych zakupów w badaniu koniunktury konsumenckiej. Sprzedaż utrzymała też solidną dynamikę w pozostałych kategoriach „popytowych”– sprzedaż kosmetyków wzrosła o 8,2% r/r, a odzieży o 14,5% r/r (i to pomimo przesunięcia jesiennych zakupów na wyjątkowo zimny sierpień). W danych o sprzedaży widzimy, że chociaż rosnąca inflacja podgryza jej realny wzrost, to (prawdopodobnie) ze względu na coraz wyższe dochody ludności nie zatrzymuje dynamicznego wzrostu konsumpcji. W 3q21 sprzedaż wzrosła o 4,8% r/r po wspieranym przez niską bazę wzroście o 14,5% r/r w 2q21. Warto przy tym dodać, że jak wynika z naszych danych kartowych, dynamika wydatków konsumpcyjnych ogółem wciąż kształtuje się powyżej poziomu wskazywanego w sprzedaży detalicznej (silny popyt na usługi). Wyniki październikowej koniunktury konsumenckiej wskazują jednak na prawdopodobne pogłębienie negatywnego wpływu procesów cenowych na wydatki konsumentów w kolejnych miesiącach. Produkcja budowlano-montażowa za wrzesień ponownie rozczarowała. Wzrost o 4,3% r/r był znacznie niższy od oczekiwań (PKO: 8% r/r, kons: 8,3% r/r) i słabszy niż 10,2% r/r odnotowane w sierpniu. Budowa budynków spadła w ujęciu r/r, roboty inżynieryjne odnotowały niemrawy wzrost, a solidnie wyglądają tylko roboty specjalistyczne, które obejmują m.in. prace wykończeniowe i przygotowywanie terenu pod budowę. Niska aktywność samorządów ciąży na wynikach sektora, jednak w całym kwartale obserwujemy przyspieszenie wzrostu produkcji do 5,8% r/r z 1,8% r/r w 2q21″ – analitycy PKO Banku Polskiego
Źródło: ISBnews