Piątkowe notowania na rynkach akcji zostały zdominowane przez oczekiwanie na comiesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy.
Na większości giełd sesje miały standardowy przebieg dla pierwszych piątków miesiąca, z czytelnym podziałem na notowania przed i po publikacji Departamentu Pracy. Rolę przewodnika pełniły amerykańskie futures indeksowe, z którymi korelowała większość indeksów. Dane okazały się lepsze od oczekiwań. Wzrost liczby etatów w październiku o 513 tys. został uzupełniony rewizjami odczytów z sierpnia i września na łączną liczbę 235 tys. etatów i rynki zareagowały w modelu risk on, który jest grany na giełdach akcji od środowego komunikatu Rezerwy Federalnej. W zachowanie giełd bazowych wpisała się również GPW, ale zachowanie rynku było wypadkową konsolidowania się po wczorajszym skoku na północ i presji wzrostowej z rynków bazowych. Bilansem jest wzrost WIG20 o 0,01 procent, gdy niemiecki DAX kończył sesję wzrostem zbliżonym do 0,1 procent, a amerykański S&P500 zyskiwał około 0,6 procent. Niemniej, asymetria w obrocie – około 40 procent aktywności w WIG20 przypadło na akcje Allegro, które zdrożały o 10,7 procent – i skromna zmiana koszyka blue chipów pozwalają uznać rozdanie za konsolidacyjne i remisowe. Dodatkowo, zachowawcza sesja w wykonaniu WIG20 nie była też w stanie odebrać bykom sukcesu w perspektywie tygodniowej, w której indeks blue chipów zyskał 1,4 procent. Również pod względem technicznym popyt zachował zdobycze z sesji poprzedniej, która skończyła się przełamaniem linii lokalnego trendu spadkowego i faktycznym zakończeniem trzytygodniowej korekty. W efekcie w nowy tydzień rynek wchodzi z apetytem na powrót WIG20 w rejon 2480 pkt. i w położeniu sprzyjającym powrotowi w rejon strefy oporów 2500-2480 pkt. Ryzyk dla zwyżki można szukać na rynku walutowym i na giełdach bazowych, które mają za sobą niemal 10-procentowe fale wzrostowe i operują już w kontekście sygnałów o lokalnych wykupieniach.
Źródło: DM BOŚ / Adam Stańczak