Wtorkowe notowania na rynkach akcji przyniosły kolejną sesję podporządkowania nastrojów kondycji giełd amerykańskich.
W efekcie o poranku Europa musiała szukać zwyżek po dynamicznym ataku byków na Wall Street w poniedziałek, a w finale brać pod uwagę korektę wczorajszej siły w USA. W przypadku GPW zaowocowało to kolejną sesją w korelacji z niemieckim DAX-em, która w końcówce zmieniła się w odpowiedź WIG20 na pierwsze godziny handlu na Wall Street. Sprzeczne impulsy przełożyły się zwyżkę WIG20 o 0,66 procent przy obrocie, który pozostał w cieniu aktywności rynku na pierwszej sesji tygodnia. Na plan pierwszy w indeksie wybiły się spółki surowcowe, jak JSW czy KGHM, które przeniosły na parkiet w Warszawie wzrosty cen z rynków surowcowych i zyskały – odpowiednio – 6,30 procent i 2,29 procent. Odbicie od rejonu 35 zł kontynuowała spółka Allegro i wzrosła o 3,28 procent. Dobrze prezentowały się również spółki finansowe, które mają znaczący wpływ na indeks WIG20. W efekcie indeks WIG-Banki był jednym z najsilniejszym koszyków branżowych i zakończył sesję wzrostem o 1,36 procent. Warto odnotować dobrą postawę drugiej linii. Indeksy mWIG40 i sWIG80 zakończył sesje mocnymi wzrostami. W koszyku spółek średnich wzrosty zanotowało blisko75 procent spółek, gdy w WIG20 ledwie 60 procent. Z perspektywy technicznej środa była kolejnym dniem w lokalnej konsolidacji, która na wykresie WIG20 zastąpiła styczniowy trend spadkowy. Rynek operuje już w kontekście przełamania trendu spadkowego, ale nie oddalił jeszcze ryzyka gry w formacji kontynuacyjnej, która może być środkową część układu ruch-konsolidacja-ruch. W takim wypadku wybicie dołem i przełamanie styczniowego minimum będzie sygnałem wejścia w kolejną falę spadkową. Na chwilę obecną jednak rynek testuje raczej górne ograniczenie konsolidacji. Wybicie górą nad rejon 2250-2235 pkt. nie tylko zredukuje ryzyko kreślenia kolejnej fali spadkowej, ale też będzie sprzyjało szukaniu oporów, a nie wsparć. W tej perspektywie patrząc rynek będzie mógł spoglądać w rejon 2300 pkt. Niezależnie od lokalnych układów technicznych warto zakładać, iż rynek będzie spoglądał na kondycję giełd bazowych i pozostanie wrażliwy na korelację WIG20 z indeksami światowymi.
Źródło: DM BOŚ / Adam Stańczak