Tarcza antyinflacyjna to czynnik zwiększający w krótkim okresie prawdopodobieństwo uniknięcia ryzyka związanego z dwucyfrową inflacją, która mogłaby wywołać skokowy wzrost oczekiwań inflacyjnych, uważa sejmowy kandydat na członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Jakub Borowski. Według niego, tarcza pozwoli obniżyć inflację przejściowo, jednak w dłuższej perspektywie jest czynnikiem proinflacyjnym, chociaż nie o znaczącym wpływie.
„Gdyby nie tarcza antyinflacyjna, inflacja przekroczyłaby 10% najprawdopodobniej w styczniu i potem jeszcze przez jakiś czas byłyby miesiące, w których inflacja byłaby powyżej 10%. Czy to ma znaczenie? Moim zdaniem to ma znaczenie w tym sensie, że dwucyfrowa inflacja może wywołać pewne nieliniowe, niekorzystne efekty, jeśli chodzi o oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych. A jeśli oczekiwania inflacyjne wzrosną, to ich przełamywanie poprzez politykę pieniężną jest kosztowne, oddziałuje w kierunku pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Jest trudniej w dłuższej perspektywie obniżyć inflację” – powiedział Borowski podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
„To jest zatem ten korzystny wymiar tarczy antyinflacyjnej jako czynnika, który w krótkim okresie zwiększa prawdopodobieństwo uniknięcia tego scenariusza związanego z inflacją dwucyfrową, która może wywołać skokowy wzrost oczekiwań inflacyjnych. To byłoby w mojej ocenie niekorzystne” – podkreślił.
Borowski zwrócił uwagę, że tarcza inflacyjna w Polsce jest skoncentrowana na cenach nośników energii plus żywności.
„To nie jest tak, że możemy jednoznacznie ocenić ten instrument. W dłuższej perspektywie tarcza antyinflacyjna nie jest czynnikiem antyinflacyjnym w takim sensie, w jakim oddziałuje bezpośrednio na ceny w 2022 roku, a potem inflacja, ze względu na tę obniżoną bazę będzie przejściowo wyższa. Oprócz tego tarcza antyinflacyjna jest czynnikiem, który zwiększa w istocie wydatki gospodarstw domowych – bo nie muszą przeznaczyć części swoich dochodów do dyspozycji na te wyższe ceny np. energii. Z tego punktu widzenia również jest czynnikiem popytowym i jest czynnikiem proinflacyjnym w dłuższej perspektywie, chociaż nie o jakimś znaczącym wpływie. Bo sam koszt tarczy inflacyjnej w relacji do PKB nie jest znaczący. Natomiast z drugiej strony tarcza inflacyjna jest czynnikiem, który w krótkiej perspektywie jednak spiłowuje szczyt inflacji – bardzo wyraźnie, zwłaszcza w pierwszej połowie roku, sięga to do lipca” – wskazał ekonomista.
Źródło: ISBnews