We wtorek rano złoty pozostaje stabilny w relacji do wspólnej waluty, jednocześnie osłabiając się do dolara w ślad za spadkiem notowań EUR/USD. O godzinie 09:20 za euro trzeba było zapłacić 4,5335 zł, a dolar podrożał o 1,3 gr do 3,9762 zł. To ile za te waluty trzeba będzie zapłacić na koniec dnia, ściśle uzależnione jest od skali podwyżki stóp procentowych w Polsce.
Wydarzeniem wtorku na krajowym rynku walutowym jest posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Rynek oczekuje, że piąty raz od października ubiegłego roku, Rada podwyższy stopy procentowe w Polsce. Prognozowana jest podwyżka stóp o 50 punktów bazowych (pb), w efekcie której główna stopa wzrośnie do 2,75 proc. Poziomu nieobserwowanego od lipca 2013 roku, gdy RPP obniżyła ją właśnie z 2,75 proc. do 2,50 proc.
Rynek dopuszcza jednak, że podwyżka będzie większa i wyniesie 75 pb, co wywinduje główną stopę do poziomu 3,00 proc. Prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza znacząco wzrosło po tym, jak pod koniec stycznia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński powiedział, że „stopy procentowe w Polsce powinny wzrosnąć mocniej, niż obecnie oczekuje rynek, biorąc pod uwagę ostatnie dane makro”. Podwyżka o 75 pb byłaby również uzasadniona z punktu widzenia wzmocnienia innych słów prezesa Glapińskiego. Mianowicie o tym że „umocnienie złotego byłoby spójne z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej”.
Dzisiejsza decyzja Rady zostanie ogłoszona w drugiej połowie dnia. Podwyżka o 50 pb jest już nie tylko zdyskontowana przez złotego, ale może nawet zostać przyjęta z pewnym rozczarowaniem, wywołując jego osłabienie. Zapewne niewielkie, bo rynek będzie czekał na środową konferencję prezesa NBP.
Wzrost stóp procentowych o 75 pb mógłby natomiast polską walutę umocnić, spychając notowania EUR/PLN do 4,50-4,41 zł.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill