Budimex ocenia, że realizacja kontraktu na budowę odcinka autostrady D35 z Džbánova do Litomyšli w Czechach pozwoli mu pokazać się z dobrej strony dużym i małym potencjalnym zamawiającym w tym kraju, poinformował członek zarządu Cezary Łysenko. Spółka zapowiada dalszą aktywność w przetargach na rynku czeskim. Liczy także, że umowa na budowę autostrady D11 z czeskiego Trutnova do polskiej granicy (i połączenia z drogą ekspresową S3) ostatecznie przypadnie Budimeksowi.
Wczoraj Budimex oficjalnie rozpoczął budowę odcinka autostrady D35 z Džbánova do Litomyšli w Czechach. Inwestycja jest warta 3,423 mld CZK. Budowa powinna zakończyć się do 2027 roku.
„Tu jesteśmy przygotowani w pełni, od paru miesięcy gromadziliśmy sprzęt i budowaliśmy zespół. Są też wyzwania […] bo 70% odcinka pokrywa się z gazociągiem, który trzeba będzie przebudować” – powiedział Łysenko dziennikarzom.
„Czy to, że wykonamy ten kontrakt z sukcesem będzie determinantą, że nam będzie trochę łatwiej [na rynku czeskim]? Zdecydowanie tak. Naszym celem jest pokazanie kim jest Budimex, żeby nie tylko duzi zamawiający państwowi na nas się otworzyli, ale też mniejsi zamawiający” – dodał.
Zarząd Budimeksu deklaruje dalszą aktywność w przetargach na rynku czeskim.
„My cały czas realizujemy naszą strategię, czyli startujemy i będziemy startować w przetargach, które są w obszarze naszego zainteresowania – czyli tam, gdzie czujemy się najsilniejsi. Tam, gdzie mamy potencjał i doświadczenie, bo ważne jest, żeby wchodząc na nowy rynek pokazać, w czym czujemy się dobrze” – wskazał Łysenko.
„Przygotowujemy się do [kolejnych] tematów. Teraz jest trochę spokój, jeśli chodzi o rynek przetargowy w Czechach i Słowacji, ale my wiemy, jakie są plany zamawiających i się do tego przygotowujemy. Bardzo mocno pracujemy nad przyszłym przetargiem dotyczącym drogi D35 w formule PPP, czyli tematem koncesyjnym. Koncesje wymagają długiego przygotowania, dlatego jeszcze przed przetargiem nad tym pracujemy” – wyjaśnił.
Spółka uważa też, że w kwestii pozyskania umowy na budowę odcinka drogi D11 z czeskiego Trutnova do granicy z Polską „nadal jest w grze”.
„Liczyliśmy, że projekt D11 będzie pierwszym projektem [w Czechach], który podpiszemy i będziemy mogli realizować. Konkurencja broni się przed wpuszczeniem nas na takie olbrzymie tematy, które i tak nie są dla nas dużym wyzwaniem. Szkoda dla tej inwestycji, że połączenie z Polską odwleka się w czasie” – powiedział członek zarządu.
„Temat D11 nadal jest w grze. Zamawiający został poproszony, żeby ponownie zbadać ofertę. My cały czas czujemy, że to jest nasz temat. Już dwa razy zostaliśmy wybrani przez tego zamawiającego do realizacji i mamy nadzieję, że to się stanie” – dodał.
W listopadzie ub.r. oferta Budimeksu, warta 11 352,29 mln CZK netto, została wybrana przez Ředitelství silnic a dálnic ČR (czeską dyrekcję dróg i autostrad) jako najkorzystniejsza w postępowaniu przetargowym pn. „D11 1109 Trutnov – granica państwowa CZ/PL”. 5 kwietnia br. wybór oferty Budimeksu w tym postępowaniu został unieważniony.
Wczoraj Budimex oficjalnie rozpoczął budowę innego odcinka autostrady w Czechach: D35 z Džbánova do Litomyšli. Członkowie zarządu podkreślali, że spółka „z wielkim entuzjazmem i determinacją rozpoczyna pierwszy projekt autostradowy w Czechach” i że „projekt D35 jest pierwszym krokiem ku ugruntowaniu stałej obecności spółki na rynku czeskim”.
Budimex jest notowany na warszawskiej giełdzie od 1995 r.; wchodzi w skład indeksu mWIG40. Jego inwestorem strategicznym jest hiszpańska firma Ferrovial. W 2023 r. miał 9,8 mld zł skonsolidowanych przychodów.
Źródło: ISBnews
Tak się kończy fałszowanie dokumentów