53% przedstawicieli polskiej branży motoryzacyjnej uważa, że w 2035 r. to chiński producent będzie liderem sprzedaży samochodów elektrycznych w Europie, wynika z badania „MotoBarometr 2024. Nastroje w automotive w Europie”, przeprowadzonego przez firmę Exact x Forestall (dawniej Exact Systems).
Tego samego zdania jest większość respondentów w 9 na 11 badanych krajów, w tym w Niemczech (45%), Hiszpanii (54%), Turcji (48%) czy na Węgrzech (59%). Jedynie we Francji i Rumunii najwięcej ankietowanych stawia na europejskiego producenta (odpowiednio 51% i 48%). W Polsce na europejską markę jako lidera sprzedaży elektryków w 2035 r. stawia co trzeci respondent (32%), a tylko 4% na amerykańską.
„Choć mamy jeszcze ponad dziesięć lat na rozwój europejskiej elektromobilności, przedstawiciele branży wydali już wyrok. Nie wierzą w sukces europejskich czy rodzimych marek – zdecydowanie wskazują na chińskich producentów jako przyszłych liderów rynku EV. To powinno skłonić europejski sektor motoryzacyjny nie tylko do refleksji, ale do wypracowania konkretnych strategii, które pozwolą na skuteczną konkurencję. Czas na działanie jest teraz, inaczej Europa pozostanie w tyle” – powiedział prezes Exact x Forestall Jacek Opala, cytowany w komunikacie.
Europejscy producenci samochodów i części w zdecydowanej większości popierają kolejne podwyżki ceł wprowadzane przez Komisję Europejską. W Polsce uważa tak 66% ankietowanych, a 73% chce kolejnych kroków, aby zahamować napływ chińskich EV do Europy, wynika z badania.
W 9 na 11 krajów, większość respondentów uważa, że wprowadzenie przez Komisję Europejską kolejnych podwyżek ceł na samochody elektryczne importowane z Chin to dobre rozwiązanie. Tylko w Słowacji i Węgrzech mniej niż połowa jest „na tak” (odpowiednio 48% i 46%).
Eksperci Exact x Forestall zwracają uwagę, że cła – poza oczekiwanym przez branżę pozytywnym efektem – mogą przynieść również negatywne konsekwencje. Najpoważniejszą z nich w opinii niemal połowy przedstawicieli polskiej branży motoryzacyjnej (46%) może być przenoszenie fabryk chińskich producentów do Europy. 39% zapytanych obawia się pogorszenia relacji na linii Pekin-Bruksela, a 37% wskazuje na jeszcze wyższe ceny aut europejskich producentów z uwagi na wyższe ceny części chińskich dostawców. Niemal co trzeci polski respondent boi się, że finalnie cła opóźnią, a nie przyspieszą rozwój europejskiej elektromobilności.
„Nowe fabryki chińskich producentów lokalizowane w europejskich krajach mogą mieć słodko-gorzki smak. Z jednej strony takiej kraje jak Polska, Czechy czy Słowacja zabiegają o tego typu inwestycje, bo oznaczają nowe miejsca pracy, napływ know-how, zwiększenie znaczenia danego kraju w motoryzacyjnym łańcuch dostaw. Z drugiej, to najlepszy sposób chińskich producentów na ominięcie ceł, oferowanie zdecydowanie tańszych samochodów niż europejskie modele i zdobywanie coraz większej części europejskiego rynku. Bo finalnie to cena stanowi pierwsze kryterium wyboru auta elektrycznego przez polskiego czy europejskiego kierowcę i w tym elemencie coraz wyraźniej przegrywa Europa” – dodał Opala.
Badanie „MotoBarometr 2024. Nastroje w automotive w Europie” zostało przeprowadzone przez firme Exact x Forestall (dawniej Exact Systems) na celowej probie przedstawicieli firm z sektora automotive. Wśród nich znajdują się m.in. producenci samochodów, poddostawcy części i komponentów samochodowych Tier I i Tier II takich jak wycieraczki, szyby samochodowe, dachy, kolumny kierownicze czy elementy
bezpieczeństwa. Wielkość próby wyniosła 1001 respondentów z 11 państw (Polska, Belgia, Czechy, Francja, Hiszpania, Niemcy, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry).
Źródło: ISBnews