26 stycznia jest Ogólnopolskim Dniem Transplantacji – inicjatywa ta ma promować tematykę transplantologii, w tym procedur związanych z przeszczepami i przekazywaniem organów po śmierci. Transplantacja ratuje życie, przedłuża je i poprawia jego jakość. Od lat mówi się jednak o kryzysie transplantologii – coraz więcej osób czeka na przeszczep, część umiera w oczekiwaniu na nową nerkę, serce czy wątrobę. Szacunki ekspertów również nie napawają optymizmem, wynika z nich, że w przyszłości będziemy potrzebować jeszcze więcej narządów do przeszczepów. Ale jak rozwiązać problem braku dawców?
Transplantacja narządów jest metodą leczenia ratującą życie i zdrowie pacjentów. Stosuje się ją w przypadku schyłkowej niewydolności organów, tak jest np. w przypadku przewlekłej choroby nerek. Szacuje się, że na to schorzenie choruje w Polsce nawet ok. 4,5 mln osób. Na świecie każdego roku przeprowadza się około 100 tys. przeszczepów nerek, w tym w Polsce około tysiąca. Jest to kropla w morzu potrzeb – według Światowej Organizacji Zdrowia na nowy narząd czeka nawet pół miliona chorych, a wkrótce może być ich jeszcze więcej.
Statystyki
Według danych Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji „Poltransplant” w 2024 roku przeszczepiono w Polsce rekordową liczbę prawie 2197 narządów pozyskanych od zmarłych dawców, które otrzymało 2151 pacjentów. I mimo, że szacuje się wzrost przeszczepów od zmarłych dawców, to nadal niewiele osób decyduje się oddać nerkę najbliższej osobie, lub nie spełnia wymagań zgodności tkankowej. W 2024 r. przeszczepiono 82 nerki oraz 24 fragmenty wątroby pozyskane od żywych dawców. Przeszczepy od żywych dawców to najczęściej transplantacje rodzinne. Narządy do takich operacji pozyskiwane są zwykle od osób z najbliższej rodziny, choć dopuszcza się dawców niespokrewnionych, np. małżonków. A narządy przeszczepione od żywego dawcy zwykle dłużej działają w organizmie biorcy, w porównaniu do tych pobranych od osoby zmarłej. Nerki są sprawne średnio przez 15 lat, czyli o 5 lat dłużej w porównaniu z przeszczepami od dawcy zmarłego. Wynika to z tego, że na ogół można je wykorzystać w lepszym stanie, choćby dlatego, że w krótszym okresie są niedokrwione – zaledwie jedną godzinę, a nie około 30 godzin, jak w przypadku narządu pozyskanego od osoby zmarłej.
Kolejka do przeszczepu
Na Krajowej Liście Oczekujących na Przeszczepienie w grudniu 2024 r. było 1905 osób. Wśród potencjalnych biorców narządów unaczynionych najwięcej pacjentów czeka na przeszczep nerki – 1122 osoby. 415 osób czeka na przeszczepienie serca, 181 – wątroby, 139 – płuc. Specjaliści wskazują, że problem z brakiem narządów do przeszczepu będzie narastał, bo np. chorych z przewlekłą chorobą nerek przybywa – według prognoz WHO do 2030 roku liczba pacjentów wymagających dializ może się podwoić, duża część z nich będzie wymagała nowej nerki. Niedobór organów prowadzi do wydłużenia czasu oczekiwania na przeszczep, co może skutkować pogorszeniem stanu zdrowia pacjentów, a nawet śmiercią.
Postępy i Perspektywy
Pomimo licznych problemów, transplantologia nadal się rozwija, a nowe technologie i odkrycia naukowe oferują nadzieję na przezwyciężenie wielu z tych wyzwań. Badania nad sztucznymi narządami, inżynierią tkankową i regeneracyjną medycyną mogą w przyszłości znacząco zmniejszyć zależność od dawców organów. Ponadto, postępy w immunologii mogą prowadzić do opracowania bardziej precyzyjnych i mniej szkodliwych terapii immunosupresyjnych.
Rozwiązanie problemów niedoboru organów, dylematów etycznych, komplikacji immunologicznych oraz zapewnienie odpowiedniej długoterminowej opieki nad biorcami przeszczepów są kluczowe dla przyszłości tej dziedziny medycyny. Tylko poprzez zrozumienie i adresowanie tych wyzwań możemy zapewnić lepsze wyniki dla pacjentów i dalszy rozwój transplantologii.
– Transplantologia to walka z czasem – mówi prof. Tomasz Ciach, członek zarządu NanoGroup i dodaje. – My znaleźliśmy sposób, jak ten czas wydłużyć, a przy tym nie tylko zadbać o pełną funkcjonalność pobranego organu, ale wręcz poprawić jego kondycję.
Zaprojektowany przez polską firmę system do perfuzji organów tworzą innowacyjny płyn perfuzyjny NanOX, urządzenie perfuzyjne NanOX Recovery Box oraz zaawansowany model analizy danych i protokół perfuzji narządu.
– NanOX to kompleksowy i autorski system urządzenia oraz innowacyjny płyn do pozaustrojowego przechowywania, a także regeneracji organów do przeszczepienia, który powstał w naszym warszawskim laboratorium – tłumaczy Piotr Mierzejewski, wiceprezes spółki. – Tworzą go: płyn perfuzyjny NanOX 4K, uniwersalne urządzenie perfuzyjne NanOX Recovery Box, monitorujące funkcje życiowe narządu oraz autorski protokół perfuzji.
Przydatność rozwiązania potwierdzono szeregiem eksperymentów, ostatni z nich z 2023 r., zakończył się udaną perfuzję nerki, która trwała ok. 6 dób. W lipcu 2024 r. zespół pod kierownictwem prof. Macieja Kosieradzkiego z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prezesa Polskiego Towarzystwa Transplantologicznego, przeprowadził operację autotransplantacji.
– To był prawdopodobnie jeden z najbardziej skomplikowanych i zaawansowanych technologicznie zabiegów, jaki obecnie przeprowadza się w naszym kraju w ramach badań przedklinicznych i klinicznych. Jednocześnie należy podkreślić, że jako pierwsi z powodzeniem wykonaliśmy zabieg autotransplantacji nerki z wykorzystaniem syntetycznego płynu prezerwacyjnego pozbawionego hemoglobiny w warunkach subnormotermii. W praktyce była to udana próba przedkliniczna, ale pacjentem nie mógł być jeszcze człowiek, więc przeprowadziliśmy ją u świni domowej – tak o eksperymencie mówił prof. Kosieradzki, który pracę przy projekcie łączy z obowiązkami kierownika Kliniki Ogólnej i Transplantacyjnej w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus.
Eksperyment polegał na pobraniu jednej nerki od zwierzęcia po 30-minutowym zatrzymaniu krążenia (symulacja 30 minutowego zgonu sercowego pacjenta), przeprowadzeniu jej perfuzji płynem NanOX i z wykorzystaniem urządzenia NanOX Recovery Box w warunkach pozaustrojowych w subnormotermii, tj. w temperaturze 25 stopni Celsjusza, przez 12 godzin.
Technologia ta, w połączeniu z unikalnym płynem NanOX 4K, który wykorzystuje nanocząsteczki, by dostarczać tlen do organu i odbierać dwutlenek węgla, umożliwia dostarczanie organowi niezbędnych substratów do metabolizmu, natlenienia i odżywiania. W praktyce oznacza to, że nerka przez cały ten czas nie tylko zachowała swoją przydatność do przeszczepienia, ale również zachodziły w niej procesy regeneracji.
W kolejnym etapie, po tym jak badacze usunęli drugą nerkę, wszczepili zwierzęciu organ, który wcześniej poddano perfuzji pozaustrojowej. Następnie, przez kolejne dwa tygodnie, prowadzono intensywną obserwację, monitorując stan zdrowia „pacjentki” i funkcjonowanie przeszczepionej nerki.
– Już w ósmej dobie po zabiegu zwierzę uzyskało pełną sprawność, podobnie jak przeszczepiona nerka, co zresztą potwierdziły wyniki badań biochemicznych – wspomina dr hab. n. biol. inż. Jarosław Woliński z PAN.
Prof. Kosieradzki wierzy, że to przełomowe odkrycie może wkrótce stać się standardem w leczeniu pacjentów oczekujących na nowe organy. – Opracowane przez NanoGroup rozwiązanie to prawdziwa rewolucja. Możliwość utrzymywania organów w warunkach pozaustrojowych przez wiele dni i ich jednoczesnej regeneracji, pozwoliłoby znacznie zwiększyć liczbę wykonywanych transplantacji. To szansa, na którą od lat czekają dziesiątki tysięcy pacjentów na całym świecie – mówi ekspert.
Udana autotransplantacja to ważny krok w kierunku komercjalizacji systemu NanOX, uważa Piotr Mierzejewski. – Wyniki naszego eksperymentu otwierają nowe możliwości w dziedzinie transplantologii. Udowodniliśmy, że nasz system nie tylko pozwala przechowywać organy znacznie dłużej, ale też umożliwia ich regenerację, a kto wie, czy w przyszłości także leczenie pozaustrojowe – ocenia wiceprezes NanoGroup S.A.
– Jest to rozwiązanie, które dotychczas można było oglądać tylko na ekranach telewizorów w filmach sci-fi. Dzięki temu unikatowemu rozwiązaniu nie tylko zyskujemy czas na wykonanie przeszczepu. Większość narządów przeszczepiana jest od dawców zmarłych, którzy przeważnie chorują z różnych przyczyn i mogą mieć przez to uszkodzone nerki, wątrobę czy serce. Być może dzięki temu rozwiązaniu będziemy w stanie część tych chorób wyleczyć albo usunąć ich skutki w izolowanym narządzie. Otwierają się przed nami naprawdę bardzo szerokie możliwości – tłumaczy prof. Kosieradzki, członek nowo powołanej Rady Naukowej i kierownik jednego z zespołów badawczych.
Badania nad innowacyjnym systemem do przechowywania organów do przeszczepienia, prowadzone przez spółkę córkę NanoGroup są realizowane we współpracy z Instytutem Fizjologii i Żywienia Zwierząt im. Jana Kielanowskiego Polskiej Akademii Nauk oraz zespołem pod kierownictwem prof. dr hab. med. Macieja Kosieradzkiego i prof. dr hab. med. Wojciecha Lisika z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Źródło: Spółka