Krajowi producenci kosmetyków utrzymali najlepszą dynamikę eksportu w 2020 roku wśród wiodących państw Unii Europejskiej, wynika z analizy Santander Bank Polska. Polski eksport kosmetyków wzrósł o 7,2% do 4,1 mld euro, podczas gdy u liderów branży, takich jak Francja, Niemcy czy Włochy zanotowano około 15-proc. spadki.
Eksport kosmetyków ze wszystkich krajów Unii Europejskiej w zeszłym roku spadł o prawie 10%, natomiast eksport między krajami wspólnoty zmalał o 9%. Jeszcze większy spadek zanotowano w sprzedaży produktów europejskiej branży kosmetycznej poza granice Unii, było to 10,6%. Kraje będące wiodącymi w Unii Europejskiej eksporterami kosmetyków zanotowały znaczne spadki, sięgające kilkunastu procent. Z czołowych producentów i eksporterów jedynie Polska i Holandia pozostały na plusie. To pozwala nam doganiać największych europejskich eksporterów tego asortymentu, podkreślił bank.
„Wzrost dynamiki eksportu polskich kosmetyków na poziomie 7,2% to fenomenalne osiągnięcie, szczególnie na tle największych gospodarek starego kontynentu, słynących z produkcji kosmetyków. Oczywiście, musimy pamiętać o specyfice polskiego rynku kosmetycznego, gdzie liderzy branży – międzynarodowe firmy kosmetyczne – mają w Polsce swoje fabryki i gros tej sprzedaży idzie właśnie na eksport. Pandemia i zachwiany łańcuch dostaw pozwoliły polskim producentom częściowo zastąpić azjatyckich dostawców dla firm z Europy Zachodniej, które podczas tego nietypowego czasu przemodelowały swoje kanały dostaw poszukując alternatyw w Europie. Polskie firmy oferujące produkty wysokiej jakości, odpowiadające ofertą produktową na trendy konsumenckie oraz działające elastycznie w sytuacji kryzysowej świetnie wypełniły tę lukę” – powiedziała dyrektor ds. sektora żywności i FMCG Santander Bank Polska Renata Dutkiewicz, cytowana w komunikacie.
Na tak dobry wynik naszego eksportu miały wpływ także warunki makroekonomiczne i kursy walut. Jednak decydujące wydaje się dobre dopasowanie kategorii produkowanych w Polsce kosmetyków do potrzeb europejskich konsumentów, ich wysoka jakość oraz elastyczność polskich producentów, podkreślono.
„Oprócz warunków makroekonomicznych, takich jak wahania kursów walut i słaby złoty, wynik eksportu w zeszłym roku to zasługa wielu zalet i decyzji firm, które prowadzą kosmetyczny biznes nad Wisłą oraz szczęśliwych splotów okoliczności. To w Polsce swoje siedziby mają największe globalne koncerny kosmetyczne, produkujące artykuły pierwszej potrzeby, popularne niezależnie od pandemii, tj. kosmetykę białą – mydła, żele, całą pielęgnację. To nasz rynek jest jednym z najbardziej konkurencyjnych i innowacyjnych w Europie. To polscy przedsiębiorcy mają unikalny know-how, często ponad 30-letnie doświadczenie i specjalizację w rozwijaniu portfolio produktów do pielęgnacji twarzy i ciała. To wszystko pozwala elastycznie i zwinnie reagować na niespodziewane zwroty akcji” – dodała dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego Blanka Chmurzyńska-Brown.
Firma Euromonitor International prognozuje, że polski rynek kosmetyków jest obecnie szóstym co do wielkości w Europie, a jego wartość przekracza 18 mld zł, wskazano też w materiale.
Eksport kosmetyków z Polski rośnie nieprzerwanie od 2005 roku. Jego wartość w ciągu ostatnich 15 lat wzrosła z 0,8 mld euro w 2005 roku do 4,1 mld euro na koniec 2020 roku. Skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) eksportu kosmetyków dla lat 2005-2020 wyniósł 11,7%. Na przestrzeni lat zmienili się nasi główni partnerzy handlowi, spadło znaczenie rynku rosyjskiego, w 2005 było to prawie 25% eksportu, obecnie jest to 8%. Coraz ważniejszym partnerem są za to Niemcy, które w ciągu ostatnich 10 lat stały się głównym odbiorcą naszych kosmetyków, z 18% udziałem w eksporcie, podsumowano.
Źródło: ISBnews