Firmy z branży kreatywnej mają ponad 118,6 mln zł długów, ale kontrahenci są im winni niemal 126 mln zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Zaległości mają 4103 podmioty z tego segmentu, a ich średnie zadłużenie wynosi 28,9 tys. zł. Najwięcej do oddania kontrahentom mają agencje reklamowe – 97,8 mln zł. W tej grupie jest też najwięcej dłużników – 3388. Firmy specjalizujące się w badaniu rynku i opinii publicznej muszą uregulować 8,5 mln zł, agencje public relations – 6,9 mln zł, a domy mediowe – 5,2 mln zł.
Segment ten tworzą nie tylko duże agencje sieciowe, ale także bardzo liczna grupa małych firm. Często są to jednoosobowe działalności gospodarcze i to właśnie do nich należy gros długu – 66 mln zł nieuregulowanych zobowiązań, a więc niemal połowa zaległości branży. Spółki prawa handlowego mają natomiast do zapłaty 51,9 mln zł, podano.
„Najwyższe zadłużenie branży odnotowaliśmy we wrześniu 2021 roku, a więc w trakcie pandemii, która zamroziła rynek. Sięgnęło ono wtedy 160 mln zł. Później zaczęło spadać, ale od końcówki ubiegłego roku ponownie rośnie. Branża mocno odczuwa niepewność panującą na rynku, spowodowaną zarówno wysoką inflacją, jak i wojną na Ukrainie. Te wszystkie wydarzenia zmieniły podejście do wydatków promocyjnych w wielu firmach. Osoby decyzyjne szukają dziś raczej kreatywnych rozwiązań, które nie będą pochłaniały dużych budżetów, a przyniosą satysfakcjonujące efekty. Marki przywiązują też większą wagę do jakości komunikacji, aby zdobyć zainteresowanie konsumentów i zyskać ich lojalność. Najbliższe miesiące pokażą, czy ta strategia działa i jak wpływa na kondycję firm reklamowych” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
Blisko 1/3 zadłużenia branży reklamowej należy do firm z województwa mazowieckiego (42,4 mln zł). Tam też działa najwięcej zadłużonych podmiotów (5459). Drugie na podium są przedsiębiorstwa ze Śląska, gdzie uzbierało się 14,1 mln zł niezapłaconych zobowiązań, a trzecie miejsce zajmują przedsiębiorcy z Małopolski z kwotą 11,4 mln zł.
Najmniej do oddania mają agencje z Podlasia, ich łączny dług wynosi 695,1 tys. zł. Nieduże długi mają też firmy z województwa świętokrzyskiego – 1,1 mln zł, a także opolskiego – 1,2 mln zł, wskazano również.
„Lista wierzycieli branży kreatywnej jest długa i zróżnicowana. Widnieją na niej – z kwotą 57,2 mln zł – fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli. Znaczne zaległości agencje mają także wobec banków, firm leasingowych, ubezpieczeniowych i faktoringowych – 31,3 mln zł. Z kolei operatorzy komórkowi, dostawcy Internetu i telewizji czekają na 9,9 mln zł. Branża niesolidnie rozlicza się też we własnym kręgu. Ma bowiem 882 tys. zł zaległości wobec podmiotów reklamowych, marketingowych i eventowych. Na liście ich wierzycieli 'branżowych’ są ponadto firmy poligraficzne i wydawnicze, które mają do odzyskania 1,2 mln zł” – czytamy dalej.
Sytuacji nie poprawia fakt, że firmy reklamowe same mają do odzyskania kwotę, która przewyższa ich zaległości. Klienci są im winni 125,6 mln zł. Są to głównie przedsiębiorstwa z branży handlowej, które nie rozliczyły się z 30,4 mln zł, oraz budowlanej, gdzie uzbierało się 24,1 mln niezapłaconych zobowiązań, a także firmy przemysłowe z sumą 12,6 mln zł, zakończono.
Źródło: ISBnews