Handel detaliczny wzrośnie w bieżącej dekadzie o 3-5% średniorocznie w segmencie żywności i 5-10% w segmencie nieżywnościowym, prognozują analitycy Banku Pekao w raporcie „Branża dystrybucji FMCG. Czy charakter dóbr pierwszej potrzeby zneutralizuje wpływ spowolnienia makro?”.
„Perspektywy krótkoterminowe determinowane będą przez procesy zachodzące w całej gospodarce – w szczególności spowolnienie gospodarcze (włącznie z przejściową recesją spodziewaną w I poł. 2023), spadek realnej siły nabywczej gospodarstw domowych (związanej z faktem, że tempo inflacji osiągnęło już bardzo wysoki poziom i przekroczyło dynamikę płac), mocno zaostrzoną w ostatnich miesiącach politykę pieniężną oraz silmy wzrost kosztów, związany głównie z kryzysem energetycznym w Europie i nasilającymi się oczekiwaniami płacowymi” – czytamy w raporcie.
W takich warunkach handel generalnie musi liczyć się ze wzrostem presji na marże, choć trzeba pamiętać że artykuły FMCG są mniej cykliczne od innych towarów konsumpcyjnych ze względu na swój charakter (głównie dobra pierwszej potrzeby), podkreślili analitycy.
„W dłuższym horyzoncie (cała bieżąca dekada) branża powinna utrzymać wzrostowy trend wartości sprzedaży (3-5% średniorocznie w segmencie żywności, 5-10% w segmencie nieżywnościowym) ze względu na stopniowy wzrost dochodów ludności. Dane dla UE pokazują, że konwergencja dochodów w Polsce w kierunku Europy Zachodniej powinna skutkować znaczącym wzrostem wydatków per capita na dobra FMCG, co będzie skutkiem procesów inflacyjnych, przesuwania się konsumentów na wyższe półki cenowe oraz wzrostu ilościowej konsumpcji niektórych kategorii towarów o mniejszym na dzisiaj udziale w koszyku (głównie nieżywnościowych). Wzrostowi obrotów towarzyszyć będzie zapewne postępująca konsolidacja, w szczególności w segmencie wielobranżowych sieci handlu nowoczesnego, gdzie wykształciła się grupa liderów zdolnych do integracji rynku” – czytamy dalej.
Według prognoz banku, wartość sprzedaży detalicznej artykułów FMCG w Polsce zwiększy się w tym roku o 19% r/r do 513 mld zł, zaś sprzedaż detaliczna pozostałych towarów zwiększy się w br. o 23% r/r do 698 mld zł.
„Wartość detalicznej sprzedaży FMCG w naszym kraju w 2021 r. można szacować na około 430 mld złotych, z czego około 380 mld przypadało na handel sklepowy, bazarowy i internetowy, a reszta na sprzedaż żywności przez gastronomię. Sprzedaż w samym kanale handlowym rosła w latach 2010-2021 o blisko 4% średniorocznie – wolniej w przypadku artykułów spożywczych (nieco ponad 3%) niż nieżywnościowych (blisko 7%). Różnica ta związana jest z faktem, że detaliczny rynek żywności w naszym kraju jest w sensie ilościowym nasycony, a o wzroście jego wartości – poza inflacją – decydują w znacznej mierze przesunięcia wydatków pomiędzy półkami cenowymi” – napisano w raporcie.
„Natomiast w przypadku artykułów nieżywnościowych większą rolę odgrywa dodatkowo wzrost wolumenów towarzyszący rosnącym dochodom społeczeństwa. W pandemicznych latach 2020-21 różnica w dynamikach na korzyść artykułów nieżywnościowych stała się jeszcze bardziej wyraźna (+27% łącznie w całym okresie vs +11% w przypadku żywności), co było po części związane ze wzrostem konsumpcji farmaceutyków. Z kolei w samym 2022 r. obie kategorie zanotują około 20-proc. wzrost wartości sprzedaży, stymulowany przede wszystkim przez bardzo wysoką inflację” – czytamy dalej.
Blisko 90% obrotów w detalicznym rynku FMCG w naszym kraju przypada na sprzedaż sklepową, bazarową i internetową, a nieco ponad 10% na obrót artykułami spożywczymi przez gastronomię. Łącznie artykuły spożywcze stanowią blisko 80% sprzedaży na tym rynku, podało też Pekao.
Źródło: ISBnews