Kino Polska TV nie obawia się wpływu fluktuacji na rynku reklam na swoje przychody, ponieważ w ok. 2/3 są one zależne od długoterminowych umów z klientami. Jednocześnie nie planuje też automatycznej indeksacji umów ze względu na inflację, poinformował prezes Bogusław Kisielewski.
„Nie jesteśmy tak od reklam zależni, byśmy się musieli aż tak mocno obawiać o fluktuacje na tym rynku. […] U nas ta elastyczność popytu jest bardzo mała” – powiedział Kisielewski podczas wideokonferencji prasowej.
Wskazał, że ok. 2/3 przychodów grupy pochodzi ze stałych, długoterminowych umów z klientami.
„Natomiast jeżeli chodzi o cały rynek, to na razie nie ma sygnałów, żeby reklamy miały być zredukowane w drugim półroczu. Na razie oficjalne prognozy domów mediowych mówią o tym, że rynek reklamy wzrośnie w tym roku jednocyfrowo” – dodał prezes.
Przyznał, że Kino Polska TV w wielu umowach zawarło klauzule pozwalające na zmianę cenników ze względu na inflację.
„Nawet jeśli mamy takie klauzule – bo w wielu umowach je mamy – to i tak, jeżeli będziemy chcieli tego używać, tak jak to było w przeszłości, to siadamy do rozmów z klientem. Nie jest to automatyczne, dlatego że zależy nam na partnerskim sposobie prowadzenia biznesu i musimy usłyszeć, jakie są możliwości naszego partnera. My działamy B2B, nie B2C, więc nie możemy tak wprost oddziaływać na cenę, która idzie do klienta” – powiedział Kisielewski.
Łącznie sprzedaż reklam w I kw. 2022 r. wygenerowała 23,8 mln zł, tj. 12,8% więcej niż rok wcześniej. Przychody grupy z emisji wzrosły o 16,9% r/r i wyniosły 35,2 mln zł. Sprzedaż poza granicami Polski sięgnęła 23 mln zł, co oznacza wzrost o 17,5% r/r i stanowiła w omawianym okresie 34,6% całkowitych przychodów grupy.
Kino Polska TV to grupa medialna. Głównymi gałęziami biznesowymi grupy są: emisja i produkcja kanałów telewizyjnych, dystrybucja, działalność wydawnicza, produkcja filmowa, rekonstrukcja i archiwizacja dzieł polskiej kinematografii oraz internet. Akcje spółki są notowane na GPW od 2011 r.
Źródło: ISBnews