Liczba rejestracji elektrycznych samochodów osobowych oraz hybryd typu plug-in w Polsce wzrosła o 20% r/r do 44 095 pojazdów w 2024 r., wynika z licznika elektromobilności, uruchomionego i aktualizowanego przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). Liczba rejestracji samochodów w pełni elektrycznych wyniosła w minionym roku 21 904 szt. i wzrosła o 4,76% r/r, a hybryd plug-in – 22 191 szt., co oznacza wzrost o 38,82% r/r.
Według danych na koniec 2024 r., w Polsce było zarejestrowanych łącznie 80 699 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez dwanaście miesięcy ubiegłego roku ich liczba zwiększyła się o 24 223 szt., czyli o 41% r/r.
„Pod koniec grudnia 2024 r. po polskich drogach jeździło 141 455 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 72 589 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 68 866 szt. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 8 143 szt. Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec grudnia składała się z 23 456 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 954 340 szt.” – czytamy w komunikacie.
Pod koniec ubiegłego roku park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 1 422 szt. (z czego pojazdy całkowicie elekteryczne stanowiły 1 385 szt., zaś wodorowe – 87 szt.).
Pod koniec grudnia 2024 r. w Polsce funkcjonowało 8 659 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych. 31% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 69% – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
„Nagłe zawieszenie ścieżki leasingowej programu 'Mój elektryk’ przyniosło bardzo negatywne skutki dla polskiej elektromobilności w 2024 r. Jeżeli spojrzymy wyłącznie na pojazdy nowe, kilkuprocentowy spadek rejestracji osobowych samochodów elektrycznych i spadek aż o ok. 1/4 w segmencie dostawczych BEV to wyniki znacznie odbiegające od oczekiwanych. Paradoksalnie, więcej pozytywów odnotowaliśmy na trudnym rynku infrastruktury. Operatorzy uruchomili ponad 1 100 punktów DC, czyli dwa razy więcej niż w 2023. Musimy jednak pamiętać, że tak znaczny skok to efekt decyzji podejmowanych często nawet 2 lata wcześniej. W pierwszych tygodniach 2025 r. branża czeka m.in. na start programów NFOŚiGW obejmujących dopłaty do elektrycznych ciężarówek, przeznaczonej dla nich infrastruktury oraz przyłączy elektroenergetycznych. Nabory powinny zostać uruchomione na przełomie lutego i marca. Łączny budżet przeznaczony na subsydia, czyli 6 mld zł, może przynieść bardzo pozytywne skutki rynkowe, kluczowa jest jednak odpowiednia koordynacja programów infrastrukturalnych. To duże wyzwanie, biorąc pod uwagę złożoność i wieloetapowość procedur oraz fakt, że wielu beneficjentów liczy na otrzymanie dotacji zarówno do przyłączy, jak i stacji ładowania. Nie ma w tym nic dziwnego – uruchamianie pojedynczych HUBów spełniających wymogi AFIR wiąże się z nakładami inwestycyjnymi liczonymi w milionach złotych” – powiedział dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM Jan Wiśniewski, cytowany w komunikacie.
„Druga połowa roku przyniosła kilka niedobrych informacji dla rozwoju rynku pojazdów zeroemisyjnych w Polsce. Przede wszystkim zawieszenie w ścieżce leasingowej programu 'Mój elektryk’ i pojawienie się zapowiedzi, że w najbliższym czasie program ten nie zostanie wznowiony. To spowoduje, że firmy w Polsce, które nabywają ponad 80% pojazdów zeroemisyjnych, będą rewidować swoje plany zakupowe i rynek nowych pojazdów BEV w 2025 roku będzie mniejszy. Czekając na uruchomienie programów dopłat dla pojazdów ciężarowych i infrastruktury, musimy mieć na uwadze fakt, że będą one wdrażane w momencie poważnego kryzysu branży transportowej i trzeba będzie wykonać bardzo dużą pracę, by został osiągnięty sukces. I na koniec informacja o uruchomieniu programu dopłat do samochodów elektrycznych przy wykorzystaniu funduszy europejskich z KPO tylko dla osób fizycznych. Zdaniem ekspertów nie przyniesie on spodziewanych efektów, bo pominięto w nim firmy, a możliwość skorzystania z programu przez przedsiębiorstwa znacznie zwiększyłaby liczbę samochodów zeroemisyjnych jeżdżących po polskich drogach” – dodał prezes PZPM Jakub Faryś.
PZPM jest największą polską organizacją pracodawców branży motoryzacyjnej, zrzeszającą obecnie 50 firm: producentów i przedstawicieli producentów pojazdów samochodowych, motocykli, skuterów oraz producentów nadwozi w Polsce.
Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM), wcześniej Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) to największa w Polsce organizacja branżowa, kreująca rynek elektromobilności oraz promująca zero- i niskoemisyjne technologie w transporcie.
Źródło: ISBnews