Moment ożywienia popytu na pracę przesuwa się na 2025 roku, prognozują ekonomiści PKO Banku Polskiego. Zaznaczyli, że w ujęciu miesięcznym zatrudnienie spadło w sierpniu znacząco na tle historycznym.
„W ujęciu miesięcznym zatrudnienie spadło znacząco na tle historycznym, w tym najmocniej w rolnictwie oraz przemyśle i transporcie, które borykają się ze słabym popytem zewnętrznym. Jednocześnie przełożenie słabego popytu na pracę na stopę bezrobocia pozostaje ograniczone, w tym badania koniunktury wskazują, że redukcja zatrudnienia w przemyśle (który ma największą wagę w danych o zatrudnieniu w sekt. przeds.) dotyczy najczęściej niezapełniania wakatów po odchodzących pracownikach lub pracownikach tymczasowych” – czytamy w komentarzu banku do danych GUS o płacach i zatrudnieniu w sierpniu br.
W danych ogólnokrajowych nie widać nasilenia zwolnień z przyczyn zakładów pracy, większe trudności ze znalezieniem zatrudnienia mogą mieć natomiast osoby wchodzące na rynek pracy, podkreślono.
„Moment ożywienia popytu na pracę systematycznie przesuwa się w czasie, na jego wyraźnie sygnały najpewniej przyjdzie poczekać do 2025” – prognozuje PKO BP.
Bank szacuje, że dynamika wynagrodzeń, zarówno w sektorze przedsiębiorstw jak i w gospodarce narodowej, wyhamuje do ok. 7-8% w 2025 r.
Zwrócił też uwagę, że w sierpniu br. w ujęciu realnym płace wzrosły o 6,6% r/r – tj. „słabiej niż na początku roku, gdy dynamika realnego wzrostu była zbliżona do 10% r/r, ale wciąż solidnie na tle ostatnich lat”.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS) według wstępnych danych, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w sierpniu br. wzrosło o 11,1% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 0,5% r/r. W ujęciu miesięcznym przeciętne wynagrodzenie spadło o 1,1% i wyniosło 8 189,74 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym spadło o 0,3% m/m i wyniosło 6 470 tys. etatów.
Źródło: ISBnews