PKP Cargo S.A. w restrukturyzacji w ramach bieżącej działalności było bardzo aktywne w przetargach i pozyskało z rynku wszystkie możliwe kontrakty, ocenił w rozmowie z ISBnews p.o. prezesa Marcin Wojewódka. Według niego, kluczowe jest teraz „odchudzenie spółki” i cięcie kosztów.
„Na wszystko, co się pojawia na rynku przygotowujemy oferty – z przetargów węglowych już prawie wszystko wydarzyło się. I wygraliśmy wszystko, co można było wygrać – zadania dla spółek Taurona, PGE. Pod względem wolumenu to są duże zlecenia, ale ceny są niższe niż w poprzednich latach. Dlatego mamy większą motywację do cięcia kosztów” – powiedział Wojewódka w rozmowie z ISBnews.
„Musimy być bardziej konkurencyjni bez względu na to, jaki będzie rynek. Do tej pory byliśmy za drodzy, najpierw musimy być tańsi, musimy się 'odchudzić’. Musimy też być bardziej elastyczni i responsywni na potrzeby naszych klientów” – podkreślił.
Teraz spółka przede wszystkim oczekuje na zatwierdzenie planu naprawczego.
„Jesteśmy w drugim miesiącu sanacji, mamy też postanowienie o restrukturyzacji dla PKP CARGOTABORU. Plan naprawczy jest przygotowywany przez zarządcę, jesienią zostanie zatwierdzony przez sąd i postanowienia zawarte w planie zaczną być wykonywane. Do tej pory podejmujemy tylko niektóre działania, te na które mamy bezpośrednią zgodę Sądu. Obecnie jesteśmy na etapie wdrożenia zwolnień grupowych” – wskazał prezes.
Dodał, że wśród związków zawodowych w Grupie PKP Cargo jest różne podejście – tylko część rozumie sytuację i przyznaje, że w spółce jest identyfikowalny przerost zatrudnienia. Jak wskazał, „niektórzy, niestety, nie przyjmują tego do wiadomości i dalej żyją w kłamstwie ostatnich 8 lat”.
„Więcej szczegółów restrukturyzacji będzie podanych w planie. Możliwe są dezinwestycje, np. będziemy się wycofywali z niektórych lokalizacji nieruchomościowych, a być może także z niektórych zasobów taborowych. Jednocześnie będą prowadzone inwestycje w zakresie taborowym, my je prowadzimy na bieżąco, ale tylko tam gdzie potrzebujemy i w racjonalnym zakresie” – podkreślił Wojewódka.
Dodał, że ostateczny termin na zatwierdzenie planu to 25 października 2024 roku.
Ocenił, że porozumienia ws. zatrudniania pracowników zawarte z Budimeksem i Strabagiem były już prawdopodobnie ostatnimi tego typu, bo łącznie zapewniły już ponad 2 tys. potencjalnych miejsc pracy.
„Z Budimeksem i Strabagiem zawarliśmy już 12. 13. porozumienie o zatrudnianiu naszych odchodzących pracowników. Myślę, że to jedne z ostatnich, bo teraz musimy przejść do ich realizacji. Partnerzy przygotują oferty pracy, a my będziemy je prezentować pracownikom” – powiedział Wojewódka w rozmowie z ISBnews.
„Porozumienia dotyczą łącznie ponad 2 tys. miejsc pracy, niektóre z nich 300-400, niektóre 80-100. Uważam, że to działanie, które robimy, jest nowatorskie w Polsce, bo świadomie i aktywnie znaleźliśmy tyle miejsc pracy i myślę, że to jest więcej niż wystarczające” – dodał.
W lipcu PKP Cargo S.A. w restrukturyzacji podjęło decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę. Zwolnieniami jest objętych do 30% zatrudnionych w spółce (do 4 142 pracowników) w różnych grupach zawodowych.
PKP Cargo zadebiutowało w 2013 r. na warszawskiej giełdzie. Spółka działa w segmentach: przewozów towarów, intermodalnym, spedycji oraz napraw taboru, posiada własne zaplecze modernizacyjne i własne terminale przeładunkowe. Spółka jest przewoźnikiem nr 1 w Polsce oraz drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej.
Źródło: ISBnews