Ceny paliw na stacjach w kolejnym tygodniu powinny rosnąć i nie jest wykluczone, że średnie poziomy cen Pb 95 i oleju napędowego osiągną poziom 5 zł/l, wynika z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.
Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
Wobec utrzymującego się wysokiego poziomu cen ropy naftowej i dalszych podwyżek cen paliw na rynku hurtowym nie powinny dziwić kolejne podwyżki cen na stacjach. Podobnie jak przed tygodniem notujemy dziesięciogroszowy skok cen benzyn i oleju napędowego na stacjach, tylko nieco mniej poszły w górę ceny autogazu.
Średnio benzyna bezołowiowa 95 w detalu kosztuje aktualnie 4,96 zł/l, bezołowiowa 98 kosztuje 5,24 zł/l, olej napędowy 4,95 zł/l, a autogaz 2,47 zł/l. W ciągu tygodnia ceny wzrosły zatem odpowiednio o 10, 9, 10 i 5 gr/l, a w ciągu całego miesiąca podwyżki dla poszczególnych paliw wyniosły odpowiednio 25, 24, 26 i 22 gr/l.
Ceny benzyn osiągnęły na koniec lutego poziomy najwyższe od roku. Fakt, że średnio za benzynę 95 oktanową płacimy już 4,96 zł oznacza, że już na dużej części stacji paliw za obie benzyny, już nie tylko benzynę 98 oktanową, płacimy powyżej 5 zł/l. Nic nie wskazuje na to, żeby w krótkim okresie sytuacja poprawiła się, a ceny ponownie wróciły do poziomu poniżej 5 zł/l.
Ten tydzień to dalsze podwyżki cen w hurcie, co daje podstawy do kolejnych podwyżek cen na stacjach i tylko głęboka korekta cen w dół mogłaby zapobiec dalszym podwyżkom cen przy dystrybutorach, a tak w przyszłym tygodniu niewykluczone, że średnie poziomy cen Pb 95 i oleju napędowego osiągną poziom 5 zł/l.
Początek marca to będzie czas oczekiwania na decyzję OPEC+ odnośnie kierunku dalszej polityki podażowej, co bezpośrednio będzie przekładało się na poziom cen surowca. Tymczasem ceny kwietniowej serii kontraktów na ropę naftową Brent po wzroście w rejon 67,50 USD/bbl, powróciły w piątek rano w okolice 66 USD/bbl. W skali tygodnia ropa naftowa podrożała ponad 3 USD/bbl.
Agencja Bloomberg poinformowała, że Arabia Saudyjska będzie chciała, aby OPEC+ pozostawił poziom wydobycia na niezmienionym poziomie w kwietniu. Z wypowiedzi przedstawicieli Rosji wynika natomiast, że kraj ten będzie opowiadał się za dalszym zwiększaniem wydobycia i luzowaniem limitów produkcji. Aktualnie coraz głośniej mówi się o podziałach wewnątrz producentów ropy naftowej OPEC+ odnośnie kierunku dalszej polityki podażowej. Cześć krajów jest bowiem, podobnie jak Arabia Saudyjska, za utrzymaniem jeszcze obecnych limitów produkcji i dalszym wstrzymaniem się ze zwiększaniem wydobycia.
W dłuższym okresie natomiast coraz więcej głosów, jak choćby przedstawiciele Saudi Aramco, wskazuje na ryzyko krachu podażowego na rynku ropy naftowej, ze względu na gwałtowny spadek inwestycji w sektorze wydobycia ropy naftowej spowodowany transformacją energetyczna i pandemią koronawirusa mogą jeszcze rosnąć.
Źródło: ISBnews / BM Reflex