Druga połowa br. powinna przynieść spadki cen roślin oleistych, cen trzody chlewnej i mięsa wieprzowego (od IV kw.), a także drobiu, mleka i produktów mlecznych, jak również owoców i warzyw (choć w tym ostatnim przypadku ceny nie będą raczej niższe niż rok temu), oceniają analitycy Banku pekao w raporcie kwartalnym pt. „Rynek rolny pod lupą”.
W ostatnich miesiącach utrzymywał się trend spadkowy cen na rynku roślin oleistych W okresie luty-maj br. światowe notowania olejów roślinnych (indeks FAO) obniżyły się o 13%. Ich poziom w maju br. był niższy o 48% r/r, czyli w porównaniu do zeszłorocznego szczytu. Kontynuację spadków cen obserwowaliśmy też na krajowym rynku rzepaku, wskazali analitycy.
„Pozytywne prognozy światowej i europejskiej produkcji roślin oleistych oraz wolniejszy przyrost zużycia niż produkcji wskazują na dalsze zmniejszenie napięć popytowo podażowych, co będzie sprzyjało osłabieniu cen. Ważnym informacją na gruncie lokalnym jest też dotychczasowe relatywnie niskie ryzyko strat spowodowanych suszą” – czytamy w raporcie.
Według nich, niższa produkcja w krajach, które decydują o unijnej podaży mięsa oraz czynniki sezonowe o charakterze popytowym pozostaną silnym wsparciem dla cen trzody chlewnej oraz mięsa wieprzowego w III kw. 2023 r.
„Uważamy jednak, że w IV kw. 2023 może dojść do odwrócenia trendu. Po pierwsze, niższe ceny pasz i poprawa rentowności będą sprzyjały odbudowie potencjału produkcyjnego we Wspólnocie. Po drugie, czynniki sezonowe w ostatnich miesiącach roku będą powodowały presję na spadek notowań. Warunkiem koniecznym dla realizacji tego scenariusza jest jednak utrzymanie opłacalności produkcji trzody w kolejnych okresach” – napisano w publikacji.
Autorzy oczekują, że w II poł. 2023 na notowaniach mięsa wołowego i bydła mogą wyraźniej odbić się skutki spowolnienia gospodarczego i nadal wysokiej inflacji w Europie. Te czynniki negatywnie wpływają na dochody gospodarstw domowych, a w rezultacie na popyt.
„Zmiany mogą zajść też po stronie podażowej, która pozostaje istotnym wsparciem dla cen. W tym przypadku zagrożeniem jest spadek koniunktury w segmencie produkcji mleka Pod wpływem osłabienia opłacalności produkcji hodowcy krów mlecznych mogą ograniczyć bazę produkcyjną, zwiększając tym samym podaż bydła do uboju. Podobne skutki będzie rodził też ewentualny wpływ warunków pogodowych (które mogą utrudnić budowę bazy paszowej na najbliższy rok)” – czytamy dalej.
Wzrost unijnej produkcji mięsa z kurcząt rzeźnych oraz jego konkurencyjność cenowa względem wieprzowiny i wołowiny powinny – według Pekao – wspierać popyt na drób, jednak oddziaływanie tych czynników może nie być na tyle silne, aby zatrzymać obserwowany od kilku miesięcy spadek notowań na rynku.
„Osłabieniu cen mięsa oraz żywca w II półr., oprócz rosnącej produkcji, będzie sprzyjała obniżka kosztów pasz. Na europejskie mięso presję może powodować również dynamicznie rosnący import produktów spoza Unii Europejskiej (m in z Brazylii, Tajlandii oraz Ukrainy), który zwiększa podaż w UE. Dodatkowo w IV kw. 2023 ceny drobiu znajdą się pod negatywnym wpływem czynników sezonowych Ryzykiem dla sektora pozostanie grypa ptaków” – napisano w raporcie.
Analitycy wskazali też, że poprawa sytuacji podażowej na świecie będzie powodowała presję na dalszy spadek cen produktów mlecznych i w efekcie mleka surowego. Jednak w II poł. 2023 – ich zdaniem – czynniki sezonowe powinny stabilizować ceny w Unii Europejskiej.
„Obecnie istotne ryzyka generuje susza w części Europy, która może zmniejszyć dostęp do bazy paszowej w najbliższym roku i tym samym zmienić uwarunkowania podażowe. Z kolei pozytywnie na stronę popytową będzie działał spadek cen produktów mlecznych” – wskazali.
Zwrócili też uwagę, że silne spadki cen sugerują dobrą dostępność owoców w 2023 roku. Jednak na tym rynku sytuacja może zmieniać się bardzo dynamicznie, np. pod wpływem pogody lub popytu z przemysłu, zaznaczyli.
„Pomimo wyższych kosztów produkcji ceny truskawek na krajowym rynku spadły w połowie czerwca do poziomu niższego niż przed rokiem dotyczy to zarówno owoców deserowych, jak i do przemysłu” – napisali w materiale.
„W kolejnych miesiącach powinniśmy obserwować sezonowy spadek cen warzyw. Ceny mogą być jednak wyższe r/r, z uwagi na wzrost kosztów produkcji. Sytuacja w II poł. 2023 będzie zależała od wyników produkcyjnych, na które istotny wpływ będą miały warunki atmosferycznych w okresie dojrzewania i zbioru warzyw gruntowych” – czytamy także w raporcie.
Źródło: ISBnews