Polska Grupa Energetyczna (PGE) liczy, że wyznaczany zgodnie z metodologią Urzędu Regulacji Energetyki (URE) średnioważony koszt kapitału (WACC) nie spadnie do poziomu 4% w 2021 r. ze względu na ryzyko dla inwestycji w dystrybucję, poinformował wiceprezes Paweł Strączyński.
„Trudno mi sobie wyobrazić, że przy spadku średnioważonego kosztu kapitału do poziomu 4% będziemy w stanie prowadzić jakikolwiek szeroki plan inwestycyjny. W skrócie 4% WACC to sam zwrot z inwestycji” – powiedział Strączyński podczas telekonferencji.
Dodał, że ma nadzieję, że URE ma świadomość, jaki wpływ taka decyzja miałaby na plan inwestycyjny.
„Pracujemy nad nowym planem inwestycyjnym, musimy zaplanować cash flow inwestycyjny, który musi współgrać z cash flow operacyjnym. Przy zadłużeniu na poziomie 12-14 mld zł trudno wyobrażać sobie dalsze zadłużanie” – wskazał wiceprezes.
Zaznaczył, że obecna taryfa nie przenosi w pełni kosztów operacyjnych spółki – tylko 76% kosztów jest uwzględnianych w taryfie.
„W PGE dokonujemy niezbędnego ograniczenia kosztów, których URE nie rozpoznaje jako koszt uzasadniony, ale liczymy również na zrozumienie URE i ponowne przeanalizowanie tej sytuacji” – podsumował Strączyński.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
Źródło: ISBnews