Płatności odroczone (Buy Now Pay Later) są coraz popularniejsze na rynku consumer finance, ale dla oferujących je instytucji nie staną się podstawowym źródłem dochodów, wynika z sesji „Przyszłość rynku Consumer Finance” na XIII Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie. ISBnews jest patronem medialnym Kongresu.
„Walutą przyszłości jest ruch i zaangażowanie klientów. Kto będzie miał ruch klientów, finalnie sprzeda produkt. To będzie robiło przewagę. Każdy kto ma modeli biznesowy oparty na sporadycznych kontaktach z klientem będzie miał problemy na rynku” – powiedział wiceprezes ING Banku Śląskiego nadzorujący pion bankowości detalicznej Marcin Giżycki podczas debaty na Kongresie w Sopocie.
Jego zdaniem, rosnąca popularności płatności odroczonych nie musi okazać się zyskownym biznesem dla oferujących je instytucji.
„Nie rozumiem, dlaczego BNPL jest traktowany jako produkt końcowy. To nie jest produkt, tylko sposób płatności. Jak słyszę, że BNPL jest sposobem na budowanie portfela, to mam obawy o podejście firmy do zasad ESG” – dodał wiceprezes ING BSK.
„Naszym celem nie było zbudowanie Buy Now Pay Later, tylko zarabianie na usługach finansowych. Ten produkt sfinansował nam budowę usług finansowych. To był nasz pomysł, jak wystartować. Zbudowaliśmy skalę i infrastrukturę. BNPL był dla nas produktem akwizycyjnym” – stwierdził dyrektor Consumer Financial Services w Allegro i członek zarządu Allegro Pay Rafał Czernik.
Dodał, że firma zarabia na większym ruchu e-commerce wygenerowanym m.in. dzięki zaoferowaniu BNPL.
Źródło: ISBnews